Samoloty to najwygodniejszy sposób przemieszczania się po świecie. Szybki, z porównaniem do swoich konkurentów — naprawdę bezpieczny. W wyższych klasach też potrafi być naprawdę komfortowy. Jednak ścisłe kontrole i zamknięcie na kilka godzin w metalowej puszce nie wszystkim odpowiada — co też na swój sposób rozumiem, choć nie mam z tym większych problemów. Jest jednak rzecz, której w przypadku samolotów nie znoszę — a mimo że nie korzystam z nich kilka razy w tygodniu, kilka razy już też miałem problem z opóźnionym, tudzież odwołanym / przepełnionym lotem i wiem, ile nerwów jest z tym związanych. Nawet te solidne europejskie odszkodowania schodzą wówczas na drugi plan. A wczoraj podróżujący po Europie musieli wykazać się sporą cierpliwością, gdyż... awarię miał system ETFMS.
EUROCONTROL (European Organisation for the Safety of Air Navigation) to organizacja zajmująca się bezpieczeństwem w powietrzu. To oni dbają o przydzielanie tras konkretnym rejsom. Pomaga w tym system ETFMS (Enhanced Tactical Flow Management System), który wczoraj około godziny 11 uległ awarii. Zaczęły z niego znikać informacje, które powinny trafiać do systemu. W mgnieniu oka zdecydowano się wprowadzić przewidziane na czas takich awarii procedury — trzeba jednak było liczyć się z tym, że wiązać się one będą z dużo mniejszą przepustowością. Ofiarą problemów o których mowa miało zostać około 10% podróżujących — czyli około 3 tysięcy lotów. Te zaś miały zapewnić nadprogramowy czas na lotniskach około pół miliona pasażerów. Działanie ETFMS wróciło do normy dopiero po całym dniu — około 21 naszego czasu.
W rozmowie z agencją newsową AFP, pracownik EUROCONTROL przyznał, że taka sytuacja im się jeszcze nie zdarzyła. Dodał też, że ani przez chwilę nie było absolutnie żadnych problemów w kwestii bezpieczeństwa. Warto też mieć na uwadze, że wczorajsze problemy EUROCONTROL są pierwszymi od blisko dwudziestu lat — no cóż, jak widać — zdarza się nawet najlepszym.
Jeżeli przyszło wam wczoraj spędzić na lotnisku więcej czasu niż planowaliście, a u celu zjawiliście się nieco później niż trzy godziny — w tym konkretnym przypadku nie liczyłbym specjalnie na rekompensatę pieniężną. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że Rozporządzenie UE 261/04 nie działa w przypadku nadzwyczajnych okoliczności, które w żaden sposób nie były zależne od operatora lotu. A niewątpliwie problemy z systemem ETFMS do takowych należą, dlatego ubieganie się o odszkodowanie może być w tym konkretnym przypadku, niestety, daremne. No cóż — tak jak wspomniałem wcześniej, samoloty są szybkie i bezpieczne, ale idzie za tym sztab pracujących w pocie czoła ludzi. I jak widać — czasami pojawiają się okoliczności, które potrafią pokrzyżować plany. Ale to kolejny dowód na to, że gdy stawiamy na dłuższe podróże — to nie warto specjalnie oszczędzać i kombinować, tylko mieć je wszystkie na jednym bilecie...
Źródło: BBC
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu