Nauka

Saturn ma swoich "Trojańczyków". O co w tym chodzi?

Jakub Szczęsny
Saturn ma swoich "Trojańczyków". O co w tym chodzi?

Astronomowie odkryli asteroidę, która podąża za Saturnem na jego orbicie wokół Słońca, dołączając tym samym do grupy tzw. asteroid trojańskich — tego typu obiekty są znane w kontekście Jowisza, Urana i Neptuna.

Możemy więc wykreślić z podręczników pewną "anomalię" w Układzie Słonecznym: Saturn, mimo że jest drugą co do wielkości planetą, nie miał do tej pory żadnych znanych "trojanów". Okazała się nim asteroida 2019 UO14, znajduje się ona około 60 stopni przed Saturnem na jego orbicie, co jest charakterystyczne dla tego typu obiektów, które zajmują stabilne punkty na orbicie planety, utrzymywane przez grawitację planety i Słońca.

Asteroida ma średnicę jedynie około 13 kilometrów, można ją więc śmiało porównać do Deimosa, mniejszego księżyca Marsa. To mały obiekt, ale jego odkrycie ma duże znaczenie dla nauki w kontekście dynamiki orbit asteroid w Układzie Słonecznym. Przez długi czas sądzono, że asteroidy trojańskie Saturna, jeśli w ogóle istnieją, będą miały niestabilne orbity. Okazuje się jednak, że grawitacja Jowisza, największej planety Układu Słonecznego, jest odpowiedzialna za zaburzanie orbit takich asteroid. Dzięki potężnej grawitacji generowanej przez olbrzyma, orbity asteroid wokół Saturna stają się bardziej eliptyczne, co często doprowadza do ich wytrącenia z tych bardziej stabilnych punktów.

Pomiary pozycji 2019 UO14 obejmowały okres od 2015 do 2024 roku i potwierdziły, że asteroida rzeczywiście jest trojanem Saturna. Tak jednak nie będzie zawsze — przewiduje się, że pozostanie w tym stanie jeszcze tylko przez około 1000 lat. Przez ostatnie około 2000 lat poruszała się w stabilnej orbicie wokół Saturna. Najpewniej zostanie "wyrzucona" z orbity przez oddziaływanie Jowisza lub Urana, które mogą ją zdestabilizować na tyle, by wytrącić ją z aktualnej trajektorii. Naukowcy podejrzewają, że zanim trafiła na swoją obecną pozycję, była asteroidą krążącą po eliptycznych orbitach pomiędzy orbitami planet-olbrzymów: czyli centaurem.

Asteroidy — trojany po raz pierwszy odkryto w 1906 roku przez niemieckiego astronoma Maxa Wolfa, nazwane zostały na cześć postaci z mitologii trojańskiej i większość z nich znajduje się na orbicie Jowisza. Sonda Lucy od NASA — według planów — ma odwiedzić kilka z tego typu asteroid w latach 2027-2033, co może dostarczyć nam więcej danych na temat tych naprawdę interesujących obiektów.

2019 UO14 jest więc jak na razie jedyną znaną trojańską asteroidą Saturna, ale astronomowie są przekonani, że w jego otoczeniu może znajdować się więcej podobnych obiektów. Odkrycie kolejnych "trojanów" może być jedynie kwestią czasu. Dalsze badania mogą pomóc nam określić, dlaczego te asteroidy mają tendencję do pojawiania się i znikania z orbity Saturna, a także jak ich trajektorie są kształtowane przez potężne oddziaływania grawitacyjne.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu