Apple osiągnęło z iPhone'ami niewiarygodny sukces. Na całym świecie są one pożądane i sprzedają się jak ciepłe bułeczki, ale podobno w 2018 roku czeka firmę poważny spadek sprzedaży. Czy Amerykanie mają czego się bać?
Spadek liczby sprzedanych smartfonów aż o 20%? Apple już się na to przygotowuje
Nic nie może wiecznie trwać
W 2017 roku złożono zamówienie na łącznie 100 milionów telefonów. Tymczasem w tym mówi się już o 80 milionach – spadek rzędu 20% zdecydowanie wygląda poważnie. Szczególnie że dotychczas firma regularnie pobijała własne rekordy. Warto jednak dodać, że nie są doniesienia bez potwierdzenia, a same informacje pochodzą od azjatyckich podwykonawców.
Szczególnie przedstawiciel jednego z nich podkreślił, że teraz Apple podchodzi wyjątkowo spokojnie i sceptycznie do kwestii zamówień komponentów do nowych modeli. Z jednej strony być może Amerykanie zmienili swoją strategię, ale z drugiej wygląda to całkiem naturalnie. Pamiętajmy, że obecnie jesteśmy w fazie uspokajania się rynku i na dobrą sprawę segmentów smartfonów osiągnął już prawie kres swojego wzrostu. Nic zatem dziwnego, że producenci wolą się przygotować na potencjalny spadki niż potem mieć problem z nadwyżką części.
Trzy iPhone’y nie pomogą?
Nowe modele poznamy oczywiście we wrześniu. Pewne jest pojawienie się aż trzech nowości, z których jedna będzie po prostu odświeżonym iPhone X i dalej będzie wyposażona 5,8-calowy ekran OLED. Na szczycie oferty pojawi się wariant z 6,5-calowym wyświetlaczem i na razie trudno prorokować jak będzie się nazywał. Być może iPhone Xs Plus, iPhone X Plus 2018 albo też iPhone XI. Zresztą liczba potencjalnych nazw jest prawie nieskończona. Z kolei tańszy od nich będzie iPhone z 6,1-calowym panelem IPS oraz Face ID.
Na pewno będą hitami sprzedaży. Jednak zastanawiam się, czy Apple jest w stanie uzyskiwać jeszcze lepsze wyniki. Bezapelacyjnie to oni zarabiają najwięcej na telefonach i nic nie wskazuje na to, aby ktoś im mógł zagrozić. Jednocześnie nie szykują się rewolucyjne zmiany w tegorocznych urządzeniach. Więcej nowości czeka nas w 2019, kiedy to zawita do nich bardziej zaawansowany aparat, dostosowany pod tworzenie treści z użyciem rozszerzonej rzeczywistości. Być może firma z Cupertino już wie, że lepiej sceptycznie podejść niż potem się zawieźć. Pamiętajmy, że dla przedstawicieli firmy sprzedaż iPhone'a X była poniżej oczekiwań, a sam telefon okazał się być hitem. Cóż, miara sukcesu bywa bardzo względna.
źródło: Fast Company
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu