Długo przyszło nam czekać na zapowiadaną aktualizację gry Anthem. Ta oryginalnie miała się pojawić dużo wcześniej, ale najwidoczniej studio BioWare potrzebowało znacznie więcej czasu. W ten sposób ich nowe dzieło zostało wzbogacone o nowe misje, zmiany w balansie i wiele więcej. Kataklizm, bo o tym wydarzeniu mowa wydaje się świetnym pretekstem do powrotu. Tytuł stał się większy i jeszcze lepszy, a podobno, to jeszcze nie koniec.
Co tu się dzieje? Anthem z dodatkowymi misjami, przeciwnikiami i toną nowej zawartości
Uwolnij swoją moc w Anthem
Jakiś czas temu pisałem, że wydarzenie niebawem się pojawi i liczyłem na nieco mocniejszą premierę. Sama informacja o nim dotarła do mnie pocztą pantoflową, a przecież BioWare powinno bardziej promować nową zawartość. Doskonale zdaje sobie sprawę, że obecnie ich zadaniem jest udowodnić coś graczom. Anthem był zaprezentowany jako „game changer”, w który będą zagrywać się setki tysięcy, jak nie miliony ludzi. Beta testy wyszły fatalnie, a po premierze mnóstwo osób wyraziło dość jednogłośną opinię. Anthem niczym nieoszlifowany diament otrzymywał kolejne łatki, ale nie rozwijał się w odpowiedni sposób. Fani zaczęli odchodzić, znalezienie chętnych do zabawy było coraz trudniejsze, a nowych graczy nie przybywało. Nastała cisza i w sumie mnóstwo osób skreśliło już ten tytuł. Nie wierzyli, że coś się zmieni. Na szczęście, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Zamiast toczyć bitwę w social media, deweloper wziął się do pracy, aby móc w końcu dostarczyć zapowiadany zaraz po premierze Kataklizm.
Bigger, better, more badass
Słowa Cliffa Bleszinskiego idealnie opisują nową zawartość Anthema. Czekają na Was misje fabularne, różne wyzwania, kolejna waluta, skrzynie wojenne i wiele więcej. Każdy z Javelinów otrzymał nowiutkie moce, uzbrojenie oraz przedmioty do walki wręcz. Na mapie można teraz spotkać przeciwników, których nie było nigdy wcześniej. Biorąc udział w Kataklizmie, Waszym zadaniem będzie nie tylko eliminacja wrogów, ale również wykonywanie zadań, rozwiązywanie zagadek i osiąganie coraz to lepszych wyników. Im wyższy, tym atrakcyjniejsze będą nagrody, a trzeba pamiętać, że tym razem będziecie ograniczeni czasowo. Nie można więc chować się ciągle po kątach i strzelać do każdego bez wysiłku. Twórcy chcą, aby gracze byli bardziej zaangażowani, co przełoży się na jakość łupów. Czy to wszystko jednak wystarczy, aby ludzie chętnie włączali Anthem każdego wieczoru? W tym momencie trudno odpowiedzieć na to pytanie. Po zakończeniu wydarzenia będzie wiadomo, czy takowe w ogóle przypadło uczestnikom do gustu. Jeżeli tak, to BioWare wróci na dobrą drogę. W innym wypadku może nie być już szansy na powrót.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu