Blade Runner i anime? Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dziwnym pomysłem, ale trzeba pamiętać, że cyberpunkowy świat przyszłości wielokrotnie lepiej przedstawiała japońska animacja niż wielkie, hollywoodzie produkcje. Dlatego czekam na to anime tak samo mocno, jak na nowy film.
To byłaby lista, z którą nie miałbym najmniejszych problemów - no chyba, że problemem miałoby być ograniczenie jeśli chodzi o ilość wymienionych materiałów. Ghost in the Shell, zarówno w wersji samodzielnej, jak i serialu. Armitage 3, Patlabor, Ergo Proxy, Parasite Dolls, Blame!, Bubblegum Crisis, Animatrix, Serial Experiments Lain - jest tego naprawdę sporo. Japońska animacja to dla cyberpunku temat bardzo wdzięczny i jedna z form przekazu, gdzie naprawdę dobrze można taki futurystyczny świat pokazać.
Chyba największym fanem Cowboya B. jest Kamil, przynajmniej z osób które znam. Sam zaliczyłem oczywiście ten serial, choć nigdy nie ukrywałem, że nie umieściłbym go w top10 moich ulubionych anime. Doceniam natomiast kunszt wykonania - za wspomniane anime Blade Runner zabierze się Shinichiro Watanabe, znany z reżyserii właśnie Cowboya Bebopa, OAV Macross Plus oraz Samurai Champloo. Krótkie anime powstanie pod skrzydłami Sony Pictures, myślę więc że o rozmach produkcji możemy być spokojni.
Anime ma się nazywać Blade Runner Black Out 2022 i zabierze nas do wydarzeń, które będą mieć miejsce kilka lat po tych znanych z pierwszego filmu. Niestety póki co nie zdradzono nic więcej, a pokazane materiały wzmagają jedynie apetyt. Watanabe nadmienił, że jego głównymi założeniami jest złożyć hołd oryginalnemu Blade Runnerowi i nie stworzyć imitacji.
Blade Runner Black Out 2022 obejrzymy już niedługo - anime pojawie się już 26 września na kanale Sony Pictures Japan.
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem o ten materiał spokojny - na pewno bardziej niż o nadchodzący film. Niby wszystkie zwiastuny nastrajają optymistycznie, jednak oczekiwania wobec Blade Runner 2049 są wręcz kosmiczne i obawiam się, że film może nim nie sprostać. Blade Runner z 1982 to obraz kultowy i to prawie nigdy nie pomaga. Oczywiście mam nadzieję, że dostaniemy kolejny film, który wejdzie do kanonu cyberpunka. I przekonamy się o tym już niedługo, bo 4 października 2017 roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
