Android

Android między innymi mnie kusił przez niemal dekadę. Dziś nie żałuję

Jakub Szczęsny
Android między innymi mnie kusił przez niemal dekadę. Dziś nie żałuję
34

Wiecie, że właśnie minęło dziesięć lat, odkąd na rynku pojawił się pierwszy telefon komórkowy z systemem Android? HTC Dream / T-Mobile G1, znany na naszym rynku jako Era G1 otworzył nieco inny, choć nie mniej fascynujący obok iPhone'ów i iOS rozdział w świecie telefonów komórkowych. Uwierzycie, że to stało się tak szybko?

HTC Dream gigantem wydajnościowym nie był, choć jak na swoje czasy, można było powiedzieć o nim: "tytan" lub "doskonały konkurent iPhone'a". Pod maską można było znaleźć procesor Qualcomm MSM7201A taktowany zegarem o częstotliwości 528 MHz. Jednordzeniowy, wspierany przez zaledwie 192 MB pamięci RAM, z ekranem o przekątnej nieco ponad 3,1 cala w śmiesznie niskiej dla nas rozdzielczości - 320 x 480 pikseli. Mimo wszystko jest to urządzenie dla nas szczególne, bo wystartowało z Androidem 1.6 Donut.

Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie powiedział Wam jednak o tym, jak HTC Dream w ogóle działał. Cóż, w porównaniu do iPhone'a - średnio. Użytkownicy narzekali na nieco słabszą responsywność, a także śmiesznie niską ilość pamięci wbudowanej - iPhone pierwszej generacji w wersji podstawowej oferował całkiem niemałe 4 GB takiej przestrzeni. HTC Dream natomiast charakteryzował się pamięcią ROM o wielkości 256 MB - za to rozszerzalnej za pomocą kart microSD. Cena? 179,99 u operatorów w abonamencie na dwa lata. Za iPhone'a życzono sobie natomiast 499 dolarów za wersję 4GB - bez lojalki w telekomie.

I tak rozpoczęła się piękna historia systemu Android. Najpierw był to system "dla mas", obecnie jest to już dojrzałe oprogramowanie doskonale działające i na mocniejszych i na starszych urządzeniach

Android, mniej więcej do wersji piątej był uznawany za system gorszy od iOS, charakteryzujący się niezbyt żwawą pracą na słabszych urządzeniach. Niemniej, telefonów w atrakcyjnych cenach z tym systemem było od groma - iOS wraz z Apple pokroczył nieco inną ścieżką i gdyby nie Android (i w pewnym momencie Windows Phone), adopcja smartfonów wśród mniej majętnych klientów wcale nie byłaby tak dobra. Tak jak dojrzewały telefony komórkowe, podobnie działo się z Androidem - ten wyleczył się ostatecznie z wieku dziecięcego, rozwiązał większość trapiących jego społeczność problemów i obecnie jest już systemem, który świetnie dogaduje się i ze słabszymi propozycjami i z tymi "średnimi", a już szczególnie z flagowcami - seria Galaxy S od Samsunga to dowód na to, że otwartość systemu Android to wcale nie problem, lecz szansa.

Uniwersalny, otwarty, przyjazny. Taki miał być Android od samego początku i takim pozostał do dziś. Sam miałem różne przygody z telefonami komórkowymi, smartfonami: zaczynałem od Bada OS po to, żeby po chwili przesiąść się na Windows Phone 7. Dalej już brnąłem przez wszystkie kolejne wersje aż do ostatniej - wtedy porzuciłem Lumie na rzecz iPhone'a. Z modelem 6S "przeżyłem" 2 lata, po czym wybrałem Androida w wydaniu Nokii. I uwierzcie mi, to była naprawdę dobra decyzja. Obecnie, Android to już naprawdę dojrzały OS mobilny, choć nie bez problemów, które warto wskazać.

Największy problem Androida obecnie? Bezpieczeństwo

Co jak co, ale Google wydaje się nie radzić sobie z rozmiarem jego ekosystemu. Otwartość systemu Android to nie tylko możliwość wyboru, uniwersalność - to także wynikające z tego problemy. Obecnie największym są złośliwe aplikacje - znajdujące się nie tylko w nieoficjalnych repozytoriach, ale także w centralnym sklepie. Dodajmy do tego niekorzystną z punktu widzenia dostarczania uaktualnień fragmentację i mamy gotowy przepis na największą bolączkę mobilnego systemu operacyjnego. Co gorsza - z nią walczyć jest trudno.

Aczkolwiek ja wierzę, że Android wraz z Google da sobie z tym radę. Mimo połajanek na linii Android - iOS, warto cieszyć się, że istnieje drugi tak mocny konkurent. Czym więcej jest zawodników stających do wyścigu - tym lepiej dla widowiska i dla najważniejszych w tym wszystkim osób - konsumentów, którzy mogą wybierać w telefonach tańszych, nieco droższych i tych najdroższych. Chyba, że zdecydują się na przejście do "sadu", co też nie jest złym wyborem.

Sto lat, Androidzie!

Android na Antyweb. Poznaj najpopularniejszy system mobilny na świecie:

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu