Sztuczna Inteligencja

Maszyna patrzyła gdy on kradł rzeczy ze sklepowej półki

Paweł Winiarski
Maszyna patrzyła gdy on kradł rzeczy ze sklepowej półki
Reklama

Zautomatyzowane systemu monitoringu to przyszłość sklepów. Sztuczna inteligencja pomoże właścicielom walczyć ze złodziejami - zobaczcie jak to działa.

Monitoring w sklepach to najlepszy sposób dowiedzieć się, że ktoś coś z półki czy wieszaka ukradł. Niestety dopiero po fakcie, co na pewno pomoże policji złapać złodzieja, ale na niewiele się zda w samym procesie powstrzymania kradzieży. No chyba, że będzie to robić maszyna, która sama zorientuje się, że coś jest nie tak.

Reklama

AI to nie tylko inteligentne samochody czy programy, które pomagają robić smartfonom zdjęcia. Nie będzie też dziś o robotach, które pewnego dnia staną się mądrzejsze od nas, zabiorą nam pracę, a potem obrócą w proch znany nam świat. Sprawa jest bardziej przyziemna, ale niezwykle ciekawa i może całkowicie zmienić niecny proceder okradania sklepów.

System nazywa się "AI Guardman" (niezbyt oryginalnie) i został zaprojektowany by pomóc właścicielom japońskich sklepów w walce z potencjalnymi złodziejami. Używa technologii w modelu open source, jej autorem jest Carnegie Mellon University. System skanuje w czasie rzeczywistym rejestrowane materiały wideo i bada pozy widzianych na nich osób. Działa to trochę jak Kinect - z tą jednak różnicą, że w dwóch, a nie w trzech wymiarach. Odczytana poza obserwowanej postaci jest następnie porównywana z predefiniowanymi podejrzanymi pozami. Jeśli system uzna, że coś znalazł, właściciel sklepu dostanie odpowiednie powiadomienie w mobilnej aplikacji.

Działa to tak:

Prace nad Ai Guardman trwają już od pięciu lat, ale dopiero teraz twórcy podzielili się ich rezultatami. Wokół systemu trzeba jednak zrobić dobry PR i wygląda na to, że Japończycy mają na to pomysł - podobno jego zastosowanie oznacza zredukowanie kradzieży aż o około 40%. Czemu nie 100%? System nie jest idealny, a i pewnie nie zawsze właściciel sklepu zareaguje odpowiednio szybko. Wydaje się jednak, że maszyna jest w stanie wyłapać złodzieja dokładniej i sprawniej niż zrobiłby to pracownik czy ochroniarz, którzy przecież nie będzie siedział cały czas wpatrzony w ekran. Program natomiast ma jedno zadanie i jest się w stanie na nim skupić w 100%, bez przerw na kawę czy kanapkę.

Ile taki system kosztuje?

Produkt ma być łatwy w montażu i obsłudze. Kamera pojawi się na rynku pod koniec czerwca i będzie kosztować około 2150 dolarów. Do tego trzeba doliczyć miesięczną subskrypcję konta w chmurze - 40 dolarów. Producent planuje sprzedać systemy do 10 tysięcy sklepów przez najbliższe trzy lata.

Naszym głównym celem są duże biznesy, ale nie mamy zamiaru omijać tych mniejszych.

Podoba mi się w jaki sposób wykorzystywane jest AI i deep learning, w przypadku AI Guardian mogą się jednak pojawić pewne wątpliwości. Możliwe, że system uzna za złodzieja osobę, która będzie używać zbyt gwałtownych ruchów lub odłoży na półkę produkt, który przed chwilą z niej wzięła. A co jeśli za kradzież AI Guardian uzna na przykład chowanie do torby czy kieszeni trzymanego w dłoni, własnego telefonu? Przecież kradzież właśnie na takim ukrywaniu przedmiotów polega, system może nie rozróżnić trzymanego przedmiotu, przybiegnie wtedy właściciel lub ochrona i oskarży niewinnego człowieka, pojawi się policja, przeszukanie. Oczywiście identyczny scenariusz może się przytrafić przy klasycznym monitoringu, od programu powinno się jednak wymagać więcej.

Tak czy inaczej kibicuję AI Guardian i mam nadzieję, że dzięki takim rozwiązaniom przynajmniej część złodziei przestanie czuć się bezkarnymi.

Reklama

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama