Sztuczna inteligencja

Szczyt bezczelności – czasopismo opublikowało sfabrykowany wywiad z Schumacherem, wygenerowany przez AI

Patryk Koncewicz
Szczyt bezczelności – czasopismo opublikowało sfabrykowany wywiad z Schumacherem, wygenerowany przez AI
Reklama

Niemiecki magazyn sfabrykował wywiad z Schumacherem przy pomocy AI. Jak oni mogli dopuścić to do druku?!

W 2013 roku Michael Schumacher doznał poważnego urazu podczas wypadku na nartach i od tamtego momentu praktycznie nie udziela publicznych wypowiedzi. Dość dziwne było więc pojawienie się wywiadu w niemieckim magazynie Die Aktuelle, w którym siedmiokrotny mistrz F1 opowiedział o swoim stanie zdrowotnym. Prawda szybko wyszła na jaw – Schumacher nigdy tego wywiadu nie udzielił, a całość została wygenerowana przez AI.

Reklama

Sfabrykowany wywiad? Wydawca nie ma sobie nic do zarzucenia

Okej, możemy dyskutować nad moralnością korzystania z narzędzi AI, generujących treści z materiałów zescrapowanych z sieci, ale kiedy dochodzi do sytuacji, w której magazyn bez zezwolenia i autoryzacji publikuje wywiad ze sportowcem, to mamy do czynienia z grubym przegięciem.

Źródło: Die Aktuelle

Co myśleli sobie pracownicy Die Aktuelle, publikując w papierowym czasopiśmie sfabrykowane wypowiedzi Schumachera, opatrzone zdjęciem uśmiechniętego sportowca? Naprawdę nie mam pojęcia. Ktoś jednak wpadał na taki pomysł, a ktoś wyżej musiał to szaleństwo zatwierdzić – teraz zaś wydawca poniesie konsekwencje prawne, bo rodzina już zapowiedziała wejście na drogę sądową.

„Mogę z pomocą mojego zespołu faktycznie stać samodzielnie, a nawet powoli przejść kilka kroków. Moja żona i moje dzieci były dla mnie błogosławieństwem i bez nich nie dałbym rady”

To cytat z fałszywego wywiadu, wygenerowanego przez narzędzie charatcter.ai, działające jak Chat GPT. Sprawa staje się jeszcze bardziej niesmaczna, gdy weźmiemy na warsztat tytuł artykułu, który brzmiał: „Michael Schumacher, pierwszy wywiad”. Magazyn chciał złapać czytelników w sprytną pułapkę, ale ostatecznie wyszedł z tego strzał w kolano – zwłaszcza w kwestii wizerunkowej, bo żerowanie na ciężko kontuzjowanym sportowcu i jego rodzinie wykracza poza granice dobrego smaku.

A co na to wydawca? Podmiot odmówił komentarza i udaje, że nic się nie stało. Cóż, z mediami nie musi rozmawiać. Tłumaczyć zaś będzie się w sądzie.

Stock image from Depositphotos

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama