Samsung Galaxy Note 9 to sprzęt wręcz stworzony do gier. To krok naprzód i wyznaczenie nowych kierunków świeci gier na smartfony.
6,4-calowy wyświetlacz AMOLED, Snapdragon 845, nawet 8 GB RAM, pamięć do 1 TB, głośniki z najwyższej półki i bateria o pojemności 4000 mAh – Samsung Galaxy Note 9 może okazać się idealnym telefonem do gier. Wyśrubowane parametry nowego flagowca Koreańczyków to najpewniej ukłon w stronę klientów, którzy szukają solidnego, nieco nawet przesadzonego sprzętu gamingowego.
Potwierdzają to pierwsze recenzje Samsunga, wskazówką może też być ich współpraca z Epic Games. Taka specyfikacja zdaniem wielu może też zwiastować początek nowej ery w grach na smartfony i sprawić, że te niedługo zaczną być postrzegane na równi z konsolami czy PC-tami. Czy tak będzie? Czy nowy Note rzeczywiście przynosi tak rewolucyjne zmiany? Najlepiej przekonać się o tym testując go w akcji. Oto cztery tytuły, które pozwolą dobrze poznać jego potencjał.
Fortnite
Najbardziej oczywisty wybór. To gra, która przez kilka dni będzie dostępna na wyłączność dla użytkowników Samsunga i która tym samym w pewien sposób promuje nowy telefon. Wydaje się więc oczywiste, że koreański flagowiec z tytułem od Epic Gamees będzie radzić sobie wzorowo. Jak jest w rzeczywistości? Bardzo dobrze, choć do ideału nieco brakuje.
Problemy to między innymi niski FPS na ustawieniach epic czy zacinające się niekiedy animacje. Minusy nie są jednak w stanie przyćmić plusów Note 9 jako maszynki do Fortnite. Obłędnie wyglądają skiny, postaci i przestrzenie, a rozmiary telefonu czynią rozgrywkę naprawdę komfortową. Swoje robią też głośniki stereo, dzięki którym szybko usłyszymy zbliżającego się przeciwnika.
Darkness Rises
To gra, która udowadnia, że MMO na urządzeniach mobilnych nadal jest tematem godnym uwagi. By jednak w pełni docenić oprawę tego tytułu, potrzebujemy odpowiednio mocnego urządzenia. A Samsung Galaxy Note 9 z Darkness Rises radzi sobie wręcz wyśmienicie. Na Koreańczyku wrażenia nie robią nawet najwyższe ustawienia, przy których gra nadal działa w stu procentach płynnie. Wygląda to tak, jakby DR była stworzona z myślą o nowym Samsungu.
Zawiedzeni mogą być miłośnicy oryginalnych tytułów, bo wszystkie postaci tak jakby już gdzieś widzieliśmy, twórcy niezbyt przyłożyli się też do kwestii narracji, która mocno ociera się o banał. Ale w tej grze nie o to chodzi. Tu liczy się dynamiczna walka i grafika. Zwłaszcza tej ostatniej nie można nic zarzucić, kiedy Darkness Rises uruchamia się na nowym koreańskim flagowcu.
Shadowgun Legends
Madfinger Games przyzwyczaiło do doskonałej oprawy graficznej. Shadowgun Legends podtrzymuje ten trend, oferując nam takie efekty jak HDR bloom, renderowanie odbić w nowej technologii czy cieniowanie na najwyższym poziomie. Wszystko to sprawia wrażenie, jakbyśmy obcowali z grą wcale nie stworzoną z myślą o smartfonach. Wymaga jednak odpowiedniego sprzętu, a Koreańczyk na pewno nim jest.
Shadowgun Legends to dynamiczna, pierwszoosobowa strzelanka oferująca zarówno tryb single, jak i multiplayer. Na Note 9 gra uruchamia się na najwyższych detalach, działa w 60 FPS i nie ma żadnych problemów z wydajnością. Jej soczysta, kolorowa grafika, klimat rodem z Halo czy Mass Effect i niespotykane wcześniej na urządzeniach mobilnych efekty dla niejednego gracza mogą okazać się wystarczającym powodem, by zapłacić za nowego Samsunga.
Riptide GP
Przy poprzednich tytułach, ten może niemal uchodzić za dziadka, bo od momentu jego premiery dzielą nas już dwa lata. Nie ma to jednak dużego znaczenia, bo Riptide GP nadal wygląda bardzo dobrze i potrafi zawstydzić twórców wielu gier ukazujących się w 2018. To wyścigi skuterów wodnych, wyglądających tak, jak te maszyny mogą prezentować się za kilka lat. Wszystko podane w trójwymiarowej oprawie.
Z grafiką Riptide GP Samsung Galaxy Note 9 radzi sobie po mistrzowsku. Chodzi zwłaszcza o renderowanie wody, której krople, spływając „po ekranie” wyglądają naprawdę realistycznie. Nawet samo obserwowanie fizyki płynu w tym tytule może okazać się rozrywką, której wiele innych gier nie jest w stanie zapewnić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu