Sam Mendes to ambitny reżyser z ciekawymi pomysłami. Z pewnością udowadnia to swoją wizją na 1917.
Wreszcie jakiś dobry film o I wojnie światowej. Trzymający w napięciu zwiastun 1917
Nadciąga nowy dramat wojenny. Jak łatwo domyślić się po tytule, na tapet bierze I wojnę światową. Co ciekawe, film przedstawi historię w czasie rzeczywistym. Co to oznacza? Fabuła 1917 rozgrywa się w ciągu dwóch godzin pewnego wiosennego dnia. Niemcy wycofali się właśnie na linię Hindenburga i przez kilka godzin Brytyjczycy byli skazani na bardzo okrojone informacje na temat ich położenia. Dwóch młodych żołnierzy zostaje wysłanych, aby ocalić życie 1600 mężczyzn, którzy mają zostać wysłani, aby zaatakować linię Hindenberg. Całość została stworzona w taki sposób, aby imitować efekt jednego, dwugodzinnego ujęcia. Brzmi to wszystko dość nietypowo i przez to bardzo interesująco.
1917 pojawi się w kinach 24 stycznia
1917 zostało wyreżyserowane głównie przez Sama Mendesa (American Beauty, Skyfall). Współpracowała z nim Krysty Wilson-Cairns (Dom grozy). W filmie pojawią się oczywiście znane twarze. Wystąpili m.in. George MacKay (Tajemnica Marrowbone, Capitan Fanastic), Dean-Charles Chapman (Gra o tron, Zanim zasnę), Richard Madden (Gra o tron, Bodyguard), Benedict Cumberbatch (Sherlock, Doktor Strange), Colin Firth (Jak zostać królem, Dziennik Bridget Jones), Mark Strong (Sherlock Holmes, W sieci kłamstw) i Andrew Scott (Sherlock, Spectre). Trzeba przyznać, że cała ekipa wygląda dość imponująco. Z takimi zdolnymi ludźmi dużo łatwiej jest zrobić dobry film.
Legiony – recenzja. Marny scenariusz zagłuszony bardzo dobrymi efektami specjalnymi
Sam Mendes podszedł do projektu nie tylko na poważnie, ale i bardzo śmiało. Sama próba zrobienia obrazu w czasie rzeczywistym jest już odważna. Oczywiscie całość nie została nakręcona naraz, to oczywiste, że we wszystkim pomagali mu operatorzy i montażyści. To z połączenia ich umiejętności powinna wyjść perfekcyjna iluzja, w której będziemy śledzić każdy krok i oddech bohaterów w czasie ich samobójczej misji. Mendes przyznał również, że do stworzenia takiej produkcji zainspirowały go wojenne opowieści dziadka, które pamięta z dzieciństwa. Reżyser już teraz jest bardzo zadowolony ze swojego dzieła i nie może doczekać się, aż zobaczy je szersza publiczność.
Jakie są najlepsze filmy wojenne w historii kina?
Filmy wojenne często robione są z rozmachem i potrafią przyciągnąć tłumy. Ponieważ w Polsce "specjalizujemy się" w produkcjach opowiadających o II wojnie światowej, a Amerykanie lubią wojenne filmy mocno ubarwiać, miło będzie zobaczyć odmienne spojrzenie na militarne tematy. Realistyczny obraz wyjęty żywcem z tego mniej interesującego filmowców konfliktu? Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę się doczekać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu