Zgodnie z obietnicą CD Projekt RED w sklepach z aplikacjami dla iOS i Androida zadebiutowała gra z gatunku MOBA - Wiedźmin Battle Arena. Produkcja jes...
Zgodnie z obietnicą CD Projekt RED w sklepach z aplikacjami dla iOS i Androida zadebiutowała gra z gatunku MOBA - Wiedźmin Battle Arena. Produkcja jest dostępna bezpłatnie i funkcjonuje w modelu free-to-play, jak się okazuje, bardzo uczciwym i wyważonym. Twórcy zaserwowali nam przepiękną grafikę, dynamiczną akcję i sporo atrakcji.
Tekst pochodzi z serwisu AntyApps.pl
Wiedźmin Battle Arena to produkcja, w której gracze ścierają się ze sobą w krótkich, trwających maksymalnie 10 minut meczach. Zasady są bardzo proste - składające się z trzech postaci drużyny trafiają na niewielką mapę, gdzie porozrzucano kryształy (menhiry). Ich zadaniem jet przejęcie i jak najdłuższe utrzymanie w posiadaniu możliwie największej liczby menhirów. Sprawia to, że żywotność drużyny przeciwnej zacznie spadać. W sytuacji, gdy zejdzie ona do zera - zwyciężamy.
Do dyspozycji oddano nam kilka map, dziewięciu bohaterów znanych z gier i książek o Wiedźminie oraz trzy tryby zabawy. Możemy zetrzeć się w modelu PvP (gracze vs gracze), zagrać kooperacji (gracze vs drużyna sterowana AI) lub potrenować, gdzie tylko nasza postać nie jest sterowana przez AI. Każdy bohater ma inne umiejętności i inny styl walki. W miarę upływu czasu i wygrywania kolejnych potyczek będziemy mogli ją ulepszać i rozwijać, dokupując nowe umiejętności i przedmioty. Model ten mocno oparto o rozwiązania znane ze współczesnych gier RPG, dzięki czemu daje sporo satysfakcji i frajdy. Przykładowo możemy wpływać na działanie umiejętności za pomocą suwaków i zwiększać siłę pewnych efektów kosztem drugich. Sprawia to, że każdy bohater może być inny, a nasza taktyka unikatowa.
Mapy są na tyle nieduże, że już po kilku sekundach natykamy się na przeciwników. Walka jest dynamiczna, ale sprowadza się właściwie do dotknięcia palcem miejsca, w którym mamy się przemieszczać lub postaci, którą chcemy zaatakować. Potem już tylko możemy uciekać albo wybierać umiejętności, by jeszcze skuteczniej atakować. Raczej nie uświadczymy tutaj żadnych elementów taktycznych, ale poszczególne postaci dysponują takimi umiejętnościami, że warto je posłać przodem, kiedy inne powinny utrzymywać zawsze bezpieczną odległość od wroga. Współpraca jest zatem bardzo istotna. Równie ważne są eliksiry i petardy, które mogą zwiększyć nasza przewagę na polu bitwy lub uratować skórę.
Model płatności jest bardzo uczciwy, bo monety, które możemy kupić za rzeczywiste pieniądze są również dostępne jako nagrody za wygrane starcia. Nie ma zatem szklanego sufitu ani żadnych sztucznych ograniczeń w liczbie rozgrywanych potyczek. Kolejny po Hearthstone świetny przykład na to, jak implementować Free to Play.
Oprawa graficzna wygląda fantastycznie. Modele postaci zaprojektowano starannie, a plansze wypełniono masą atrakcji., Nie zabrakło też świetnej gry świateł i cieni, a także efektów wywoływanych poprzez zaklęcia i umiejętności. Jak na urządzenia mobilne The Witcher Battle Arena prezentuje się wybornie.
Chyba nie muszę nikogo specjalnie przekonywać, ze warto spróbować. Pierwsze opinie krążące po sieci są bardzo pozytywne, a sama gra potrafi wciągnąć jak diabli. W połączeniu z uczciwym modelem płatności oraz piękną grafiką daje to jedną z najważniejszych mobilnych premier tego miesiąca, a może nawet i roku.
Grę znajdziecie w Google Play oraz AppStore.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu