Zwroty cyfrowych produktów to nie jest sprawa tak łatwa. Ale Microsoft wychodzi przed szereg i bardzo się cieszę. Bo liczę, że reszta pójdzie w jego ślady.
Wygląda na to, że nareszcie zwrócimy gry w cyfrowym sklepiku Xbox One i Windows 10
Zastanawialiście się kiedyś czy można zwrócić zakupione cyfrowo gry? A może mieliście już swoje przeboje związane z próbą takich akcji, kiedy produkcja nie spełniła waszych oczekiwań? Niestety, do tej pory nie jest to łatwe w przypadku konsol. Rzekłbym właściwie, że w przypadku usług Microsoftu do tej pory było to niewykonalne. W FAQ dostępnym na oficjalnym supporcie Xboxa czytamy:
Czy mogę otrzymać zwrot kosztów gry cyfrowej?
Nie. Nie możesz zwrócić gry cyfrowej i otrzymać zwrotu kosztów bądź kredytu.
Zresztą żeby nie było wątpliwości — Sony nie jest w tym lepsze:
Zasady anulowania zakupów w PlayStation Store
W przypadku chęci zrezygnowania z zakupu dokonanego w PlayStation®Store możesz w ciągu 14 dni od daty transakcji zażądać zwrotu środków do portfela PSN, o ile zakupione materiały nie zostały pobrane ani przesłane strumieniowo.
Takie zwroty raczej nikogo nie satysfakcjonują. Bo skoro nie można sprawdzić jak to działa, to... nie ma to większego sensu. A myślę, że nie jestem jedynym, który nadział się już na fatalne porty klasyków czy inne tytuły które działały jakby chciały, a nie mogły. A, niestety, zostały już pobrane na dysk, więc niewiele mogłem z tym fantem zrobić.
Dużo lepiej wypada ze swoją ofertą Apple, gdzie w dwa tygodnie po zakupie bez żadnego "ale" możemy dokonać zwrotu gier. Wszystko z automatu, a jeżeli zapędzimy się w transakcjach wewnątrz aplikacji — wystarczy krótka wymiana z Supportem i zapewniam was, że też nikt nie będzie wam robił większych problemów... no, przynajmniej tak długo, jak nie wydacie żadnej wirtualnej waluty.
Zwrot cyfrowych gier na Windows 10 i Xbox One
Ale wszystko wskazuje na to, że zmiany szykują się także na konsolach. Zwroty cyfrowych gier na Xbox One oraz Windows 10 zaoferować chce Microsoft.
Powyższy zrzut pochodzi z testowej wersji systemu. I jeżeli zamieszczonej tam instrukcji, nie będzie to nic trudnego — wystarczy przejść do historii naszych zakupów i poprosić o zwrot środków. Oczywiście czekać tam na nas będzie zestaw ograniczeń.
Zwrotom w cyfrowym sklepiku podlegać będą tytuły zakupione nie dawniej, niż dwa tygodnie temu. Do tego nie możemy grać w nie dłużej niż dwie godziny. Do zwrotów kwalifikują się wyłącznie "pełne" gry — opcja nie obejmuje DLC, przepustek sezonowych czy jakichkolwiek innych dodatków. Firma zastrzega też, że niektóre tytuły dla Windows 10 nie będą objęte programem. A przy okazji ostrzega, że jeżeli ktoś będzie nadużywał ich dobroci — nie zawahają się nałożyć blokady na ich konto. Nie precyzują jednak czy uniemożliwią zwroty, czy chodzi o coś więcej.
Długo każą nam na to czekać
Aż trudno mi uwierzyć, że tak długo przychodzi nam czekać na takie rozwiązanie. Szczerze? Powinny być standardem od początku. Myślę, że Microsoft podchodzi do sprawy naprawdę rozsądnie. Zestaw nałożonych ograniczeń ma sens, my zdążymy przetestować grę, a jeżeli nie będzie spełniała naszych oczekiwań — możemy liczyć na pełny zwrot kosztów. Teraz czekamy na podobne nowości również u konkurencji.
Tak jak pisałem wyżej — wieści te pochodzą od ludzi, mających dostęp do testowej wersji systemu. Kiedy ta funkcja trafi oficjalnie do wszystkich — jeszcze nie wiadomo. Najprawdopodobniej jest to sprawa najbliższych kilku tygodni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu