Wróciliśmy dziś o 3 w nocy z Katowic. To co mogę napisać po IEM 2014 to, że było magicznie. Zobaczcie zresztą sami, ten materiał wprawdzie nie odda...
Wróciliśmy dziś o 3 w nocy z Katowic. To co mogę napisać po IEM 2014 to, że było magicznie.
Zobaczcie zresztą sami, ten materiał wprawdzie nie oddaje tych emocji i tego klimatu który panował na miejscu ale mam nadzieję, że choć trochę przybliża to co działo się w katowickim Spodku. Były wzruszenia, stres, olbrzymi doping jakiego nie powstydziłaby się żadna impreza sportowa oraz olbrzymie emocje.
Cieszy mnie również bardzo, że CS wrócił na główną scenę a wraz z nim nasi mistrzowie, którzy sprawili wszystkim niesamowitą niespodziankę miażdżąc w finale przeciwnika. Mam wrażenie, że dzięki temu finałowi Counter Strike stanie się ponownie jedną z kluczowych gier na każdych mistrzostwach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu