Microsoft

Windows Mobile 6.5 - artefakt przeszłości, którego dotknąłem po latach

Rafał Kurczyński

Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...

Reklama

W ostatnim czasie wzięło mi się na wspomnienia. Będąc u dziewczyny, jej ojciec spytał się mnie, czy potrafię naprawić jego telefon – był to mój ulubio...

W ostatnim czasie wzięło mi się na wspomnienia. Będąc u dziewczyny, jej ojciec spytał się mnie, czy potrafię naprawić jego telefon – był to mój ulubiony telefon dawnych lat, HTC Touch HD2. Używając go przez parę chwil czułem się pewnie, byłem sfrustrowany, ale też wesoły – co spowodowało moją karuzelę nastrojów?

Reklama

Mój pierwszy smartfon oparty był o platformę Windows Mobile 6.1, a był to Samsung Omnia. Telefon ten posiadał dość zacofany jak na tamte lata interfejs użytkownika, jednak miał coś, co powodowało, że używało się go lepiej – posiadał pełny system mobilny, któremu bliżej było do dzisiejszego Androida jak do klasycznego S40.

Market z aplikacjami, instalacja aplikacji z rozszerzeniem cab/exe, oraz zabawa w zmianę wyglądu interfejsu, gustując w Touch Flo, SPB Shell, Titanium czy Touch Wiz. Widgety, niestandardowe oprogramowanie oraz parę gier i aplikacji, którym bliżej było do aktualnie startującego iPhone jak do umierającego Symbiana. Były to czasy magiczne, jednak jak wiadomo – musiały one przeminąć, a moim ostatnim telefonem z Windows Mobile był właśnie „Leon”, czyli HTC HD2.

Co prawda, na moim HD2, Windows Mobile nie przetrwał nawet dwóch dni, co spowodowane było bezpośrednio Cotullą i jego portem Androida na to urządzenie, a następnie Windows Phone 7 o którym marzyłem odkąd tylko miałem Omnie I, jednak po dotknięciu tego telefonu znów, po niemal dwóch latach rozłąki, patrząc na niego tak, jak patrzyłem na niego pierwszego dnia kiedy wyciągnąłem go z opakowania cofnąłem się w czasie przypominając sobie wszystkie dobre i złe strony tego systemu. Dziś, w 2014 roku, mając w ręku telefon, którego kariera skończyła się 5 lat temu odczuwam geniusz Tajwańczyków, oraz niedoceniony potencjał samego Microsoftu. Jaki jest Windows Mobile 6.5 moimi oczami?

Ponadczasowy

Wielką zaletą Windows Mobile było to, że była to względnie otwarta platforma, dzięki czemu twórcy sprzętu mogli się popisać tworząc piękne nakładki – tak, jak robiło to HTC, Samsung, Toshiba czy Sony Ericsson. Sam system pozwalał na bardzo dużo, oferując nam domyślnie pakiet Office, ścisłą synchronizację z usługą chmurową Live – służącą do robienia kopii zapasowej naszych kontaktów, poczty czy wiadomości SMS, głęboką możliwość personalizacji interfejsu oraz coś, na co nikt wcześniej nie wpadł – emulator PlayStation I. Bardzo fajnym bajerem tego systemu była możliwość zmiany domyślnej przeglądarki na np. Operę Mini, czy wybranie, który odtwarzacz muzyki ma jako domyślny obsługiwać dany typ plików. Prócz tego, jak na system lat 2008/2010, bardzo przydatną funkcją była zmiana domyślnie używanej klawiatury dotykowej, dzięki czemu mogliśmy używać klawiatury Samsunga, HTC czy bardzo popularnej w tamtych latach Swype.

Użytkownicy Windows Mobile byli specyficzną grupą użytkowników, która najczęściej zmarłą platformę porzucała na rzecz Androida, który oferował podobne a nawet większe możliwości modyfikacji samego systemu – a o tych, jeszcze za czasów, gdy HTC HD2 był najlepszym telefonem na świecie, powstawały wielkie fora tematyczne, takie jak IOmniaForum – gdzie nauczyłem się naprawdę dużo. Microsoft już w tamtych latach zadbał o to, aby telefony z jego systemem mobilnym posiadały najnowsze standardy, dzięki czemu nawet dziś możemy znaleźć użytkowników smartfonów z wymarłym już dawno systemem, korzystających z poczty elektronicznej obsługiwanej przez protokoły IMAP, czy przeglądających sieć internetową ze wsparciem Adobe Flash Player – co czyni je do tej pory urządzeniami ponadczasowymi.

Wygodny

Komfort z używania telefonów pracujących pod kontrolą systemu Windows Phone był rzeczą względną. O ile posiadacze telefonów tajwańskiego producenta byli zadowoleni, a nawet wręcz rozpieszczeni dopracowaniem szczegółów, dbaniem o wszystkie nowości oraz powodującymi wodotryski animacjami, to już posiadacze Samsungów czy Sony Ericssonów nie mieli tak wesołego życia. Można się do tego przyczepić i uznać, że już wtedy Samsung i Sony Ericssson pracował nad alternatywą tego systemu, gdyż Microsoft skupiał się tylko nad HTC – i choć było to bardzo mylne, to jednak miało w sobie ziarno prawdy. HTC jeszcze długo przed stworzeniem firmy sygnowanej do dziś trzema literami wspierało platformę Microsoftu, tworząc PDA i wszelkiej maści dziwne urządzenia mające być hitami sprzedaży – jak często się działo. Gdy Microsoft poszedł parę kroków do przodu i ewoluował do producenta popularnego systemu mobilnego, pociągnął za sobą HTC, które po upadku Windows Mobile będąc już całkiem bogatą firmą postanowiło nawiązać współpracę z Google, tworząc tym samym pierwszy telefon oparty o Androida – ironia losu?


Reklama

Powracając więc do HTC i Windows Mobile 6.5, pierwszym telefonem uzbrojonym w przepiękną nakładkę HTC Sense był model Touch HD2, jednak już długo przed nim Tajwańczycy kombinowali z własną nakładką, czego efektem było HTC Cube czy Touch Flo 2D/3D, które szybko nakręcały sprzedaż telefonów w urozmaiconych o piękną nakładkę HTC. Było to wręcz spowodowane efektem domina, który z Windows Mobile przeniósł się na Androida – łapiąc się tego samego punktu zaczepienia, obydwie te platformy były wręcz obrzydliwe na swoich początkach (no i w sumie końcach, jeżeli spojrzymy na Windows Mobile), przez co jedyną szansą na ratunek była tu ingerencja samego producenta sprzętu, aby zachęcić użytkowników, którzy bali się rysików do zakupienia ich fenomenalnych telefonów – i byłem jednym z nich.

Ładny i kompletny - naturalnie w przypadku HTC

Korzystając z Windows Mobile na urządzeniach z HTC Sense mogliśmy odczuć wiele pozytywnych wibracji, spowodowanych nakładką Sense, która zmieniała naprawdę wiele w samym urządzeniu, ponieważ oprócz pięknego zegara z pogodą i animacjami symulującymi jej aktualny stan, dostaliśmy tu też kartę poświęconą wiadomościom, gdzie mogliśmy błyskawicznie szybko czytać i odpisywać na wiadomości tekstowe. Była tu też piękna poczta, która pozwalała nam na czytanie i kasowanie korespondencji nie wchodząc do aplikacji odpowiedzialnej za kontrolę nad skrzynką elektroniczną. Z poziomu odpowiedniej karty mogliśmy kontrolować muzykę, sprawdzać Facebooka czy Twittera, oraz dodawać nasze ulubione kontakty do siatki, z której potem mogliśmy błyskawicznie szybko korzystać. HTC wiedząc co robi postawiło bardzo wiele na jedną kartę – zyskując przy tym wielu długoletnich klientów, których zmysły poruszała pięknie przygotowana nakładka na interfejs Windows Mobile, a otoczenie unikatowy wygląd urządzeń – gdzie na piedestał wystawić mogę model Diamond – imitujący tylną obudową oszlifowany diament.

Reklama

Irytujący

Niestety bardzo dużym problemem Windows Mobile 6 była jego wydajność. Telefony te posiadały zbyt słabe podzespoły, czego efektem były częste spowolnienia i lagi, co postanowiono naprawić dopiero w siódmej wersji tego systemu. Instalacja aplikacji często kończyła się brakiem aplikacji w zasobniku systemowym, a same programy potrafiły się nadzwyczajnie psuć – tak po prostu. Prócz tego, ostatnie stabilne oprogramowanie dla HTC HD2 – 3.14, miało wbudowanego buga, który to przy większym obciążeniu po prostu restartował telefon – dla dobra wydajności, oh wait...

Bardzo lubiłem tę platformę, jednak ta sama z siebie musiała upaść. Nie sądzę, że tamten interfejs był lepszy od aktualnego – brakuje mi tylko HTC Sense w tej prawdziwej, czystej postaci, ponieważ nakładka dla Androida nie ma już tego czegoś, co miały tamte telefony z czteroelementową flagą pod ekranem.

HTC Touch HD2 nadal uznaję za jeden z najwspanialszych telefonów pierwszego 10'leciaXXI wieku, korzystający z platformy Microsoftu, ponieważ wyprzedził on swoje pokolenie tak, jak zrobił to iPhone - korzystając z podzespołów i funkcji, które w pełni standardowo zostały osadzone dopiero z premierą Windows Phone 7 Mango oraz Androida 2.2 - ileż to już czasu za nami.

A wy jak wspominacie tamte czasy? Mieliście jakiś telefon marzeń, którego niestety nie udało się wam zdobyć, a dziś jest już po prostu za późno?

Grafika: [1][2]

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama