Felietony

Wczoraj oglądałem przez 3 godziny mistrzostwa w CS GO, oglądałem razem z 900 000 fanów

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

30

Od momentu kiedy Julek Kornaszewski pierwszy raz zaprosił ekipę Antyweb na IEM, zacząłem mocno kibicować naszym reprezentantom w CS GO. Wtedy też miałem okazję poznać TAZ-a i cześć ekipy Virtus Pro (pozdrawiam!). Jestem na tyle zafascynowany tym nowym wymiarem sportu, że aby poznać go bliżej zacz...

Od momentu kiedy Julek Kornaszewski pierwszy raz zaprosił ekipę Antyweb na IEM, zacząłem mocno kibicować naszym reprezentantom w CS GO. Wtedy też miałem okazję poznać TAZ-a i cześć ekipy Virtus Pro (pozdrawiam!).

Jestem na tyle zafascynowany tym nowym wymiarem sportu, że aby poznać go bliżej zacząłem też grać w CS GO. Idzie mi dość opornie, ale widać też, że to gra, która wymaga setek jak nie tysięcy godzin aby dojść do jakiegoś zadowalającego poziomu. Jest to dla mnie osobiście bardzo motywujące, ponieważ zawsze lubiłem i lubię być w czymś dobrym.

Poznając coraz bardziej tajniki CS, coraz bardziej docenia się też umiejętności, czyli tak zwanego skilla ludzi, którzy grają w tę grę zawodowo. Nie mówię tutaj o wymiarze czysto zręcznościowym, bo ta gra wymaga o wiele więcej. Taktyka, zgranie zespołu, komunikacja, radzenie sobie ze stresem - to są fundamenty prawdziwego sukcesu. Podobnie zresztą jak w każdym innym sporcie wszystko to zdobywa się ciężką pracą.

Watch live video from ESL_CSGO on www.twitch.tv

Wczoraj zacząłem oglądać zmagania naszych drużyn w CS GO podczas mistrzostw ESL One Cologne 2015 i powiem wam szczerze, że emocje są iście sportowe.

Mając Chromecast przerzuciłem sobie cały obraz z komputera na duży zagięty telewizor i dopiero wtedy zaczęło się prawdziwe oglądanie. Virtus Pro wygrał wczoraj dwa mecze, ale nie było łatwo i było sporo emocji.

Razem ze mną, zmagania Polaków na oficjalnym kanale ESL oglądało w szczycie blisko 900 000 ludzi, dziewięćset tysięcy zainteresowanych polskim występem fanów. Jestem w stanie się założyć, że są to rekordy, którymi mało kto może się pochwalić, jeśli chodzi o onlinowe transmisje.

O e-sporcie mówi się w dużych mediach z przekąsem, często sprowadzając go do rozrywki dla młodzieży, która gra w gry.

Wszystkim tym, którzy nadal myślą, że to zabawa polecam obejrzeć dzisiejsze transmisje na kanale ESL na TWittch. Realizacja tych mistrzostw nie odbiega od transmisji związanych z „tym prawdziwym sportem”. Komentatorów mamy kilku, rozgrywki komentowane są w kilku językach. Mamy pełne przedmeczowe i pomeczowe analizy itp.

Esport będzie rósł w budżety i jeśli chodzi o popularność czy zainteresowanie, nie zdziwię się kiedy dogoni klasyczne dyscypliny sportowe i to te najbardziej znane.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu