HyperX konsekwentnie podbija serca graczy. Należąca do Kingstona marka ma już na swoim koncie kilka sukcesów, z czego największym są chyba słuchawki Cloud I & II. Ja od kilku miesięcy gram na ich następcy - modelu Cloud Revolver.
Recenzja HyperX Cloud Revolver. Tak wygodnych słuchawek gamingowych nie miałem już dawno
Ze słuchawkami HyperX mam styczność od dość dawna. Miałem na głowie świetne Cloud I. Potem sprawdzałem nieco przekombinowane Cloud II (właściwie to samo, tylko z kartą dźwiękową na USB). Od jakiegoś czasu moim podstawowym kompanem są Cloud Revolver - aktualnie najnowszy i najdroższy headset marki HyperX. Za słuchawki musimy zapłacić relatywnie sporo, bo ok. 550 złotych. To czyni go jednym z droższym gamingowych akcesoriów tego typu (choć w porównaniu ze słuchawkami audiofilskimi i tak wypada tanio).
Wykonanie i Ergonomia
Cloud Revolver charakteryzują się zupełnie nową stylistyką. W dalszym ciągu producent trzyma się jednak agresywnego, gamingowego wzornictwa. Pierwsze, co rzuca się w oczy to zupełnie inna konstrukcja pałąka. Zrezygnowano z regulacji na rzecz dopasowującej się do kształtu głowy wewnętrznej wkładki. Jest ona stosunkowo gruba, wykonana z miłego w dotyku tworzywa od wewnątrz i skóropodobnego na wierzchu. Górna część pałąka jest metalowa i dość łatwo się wygina, co czyni headset bardzo elastycznym. Z drugiej strony nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że zbyt luźno leży ona głowie. Bardziej dynamiczne ruchy co prawda nie zmieniają pozycji słuchawek na głowie, ale osobiście preferuję, kiedy pałąk mocniej opina czaszkę. Dół pałąka przypomina trochę turbiny - widać tutaj akcentowane czerwone wstawki, a także logo marki. Nie wygląda to jakoś szczególnie odpustowo, można się przyzwyczaić a nawet polubić. Problemem może być niezbyt wyraźne oznaczenie stron - po ciemku z pewnością nie odczytamy, która słuchawka jest lewa, a która prawa.
Nauszniki są zaskakująco duże - większe nawet niż u poprzednika. Zastosowano tutaj przyjemną w dotyku piankę zapamiętującą kształt oraz skóropodobne tworzywo. Muszę przyznać, że to jeden z największych atutów nowych Revlolverów. Słuchawki są bardzo wygodne i nie męczą uszu nawet przy długich sesjach. W razie potrzeby nauszniki możemy oczywiście zdjąć. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniego modelu, w zestawie nie znajdziemy drugich, welurowych. Zastosowane przetworniki są lekko zakrzywione, aby dźwięk lepiej wpadał do ucha - to miłe zaskoczenie, bo na ogół takie zabiegi są spotykane w znacznie droższych słuchawkach. Same muszle są mocowane na głowicach, dzięki czemu lepiej dopasowują się do kształtu czaszki. Z prawego wypuszczono pleciony kabel. Tutaj też mamy otwór do mocowania mikrofonu.
Ten nie zachwyca. Jest stosunkowo sztywny i to znacząco ogranicza spektrum możliwości, jeśli chodzi o regulację. W przypadku Cloudów nieużywany mikrofon mogłem odchylić do góry, żeby mi nie przeszkadzał, a tutaj muszę go za każdym razem demontować. Jeśli jednak chodzi o jakość rejestrowania, nie mogę mieć najmniejszych zastrzeżeń. Moi rozmówcy zdecydowanie nie narzekali, a wręcz chwalili wyraźny, czysty i pozbawiony zakłóceń dźwięk.
Jeśli chodzi o kabel, ten ma zaledwie 1 metr i jest zakończony pojedynczym (4-polowym) złączem minijack. W zestawie znajdziemy jednak 2-metrowy przedłużacz z pilotem (regulacja głośności i aktywowanie/dezaktywowanie mikrofonu). Ten jest zakończony dwiema wtyczkami minijack (osobno mikrofon i osobno słuchawki). Oba przewody są plecione i stosunkowo giętkie - początkowo potrzebowały czasu na "rozprostowanie", ale w miarę użytkowania ich elastyczność ulegała tylko poprawie.
Brzmienie HyperX Cloud Revolver
Headset sprawdzałem zarówno w grach (Xbox + PC) jak i muzyce (Spotify + kilka plików FLAC). W ruch poszły m.in. Battlefield Hardline, CoD: Black Ops III, StarCraft II, Overwatch, CS: GO, Rise of Tomb Raider i kilka innych. Jeśli chodzi o muzykę, tę przeplatałem: rock, metal, pop, dance, dubstep i na koniec nieco rapowych utworów. Podawanie listy tytułów nie ma najmniejszego sensu.
Jednym z największych atutów HyperX Cloud był niezwykle wysoki poziom muzykalności. Nie mogłem się nadziwić, jak słuchawki gamingowe mogą tak świetnie radzić sobie w innych zastosowaniach. Nigdy nie byłem audiofilem, więc oferowana przez nie jakość mnie zadowalała. Tutaj niestety sytuacja wygląda gorzej, bo twórcy zdecydowanie mocniej postawili na zastosowania gamingowe. W rezultacie tony średnie mocno na tym ucierpiały. Mamy za to bardzo mocno wyeksponowaną górę oraz dół. Szczególnie ten ostatni robi wrażenie - Revolvery potrafią zejść ze swoim brzmieniem naprawdę nisko i przyjemnie mruczeć do ucha ciepłym i miękkim basem. Z drugiej strony znajdują się bardzo ostre soprany, które potrafią się czasem dość boleśnie wrzynać w czaszkę (szczególnie podczas słuchania muzyki). Miałem wrażenie, że momentami słuchawki brzmią tutaj nieco zbyt metalicznie - szczególnie było to odczuwalne w Battlefieldzie Hardline i Call of Duty: BlackOps III. Dźwięk na szczęście nie jest ściśnięty - wręcz przeciwnie. Udało się zachować optymalny poziom detali i szczegółowości. Szczególnie w tych wyższych pasmach Revolvery brzmią krystalicznie czysto. Wycofane średnie pasmo sprzyja podczas grania, jednak podczas słuchania muzyki okazuje się dużą wadą.
Słuchanie gitarowych utworów na Cloud Revolver może być naprawdę bolesne z powodu wspomnianych przeze mnie bardzo intensywnych tonów wysokich. Znacznie lepiej słuchawki sprawdzają się w rapie i hip-hopie, gdzie dominują tony niskie. Bardziej popowe kawałki brzmią nieźle, ale niestety brakuje im szczegółowości w środku. Scena jest często wyczuwalna, ale nie wydaje się kompletna. Chciałoby się tutaj czegoś więcej. Trudno jednak oczekiwać od słuchawek gamingowych, że będą doskonale spisywały się podczas słuchania muzyki.
Słuchawki dobrze izolują dźwięki otoczenia. Nie są jednak pod tym względem tak skuteczne, jak poprzedni model. Problemem może być niezbyt mocny ucisk pałąka na czaszkę, o którym wspomniałem. To cena, jaką producent ponosi za zastosowanie uniwersalnej, automatycznej regulacji.
Warto?
HyperX Cloud Revolver to jedne z najwygodniejszych słuchawek gamingowych, z jakich dotąd korzystałem. Duże muszle, wygodne nauszniki i przyjemne w dotyku materiały, z których je wykonano, czynią headset bardzo komfortowym i ergonomicznym. Brzmienie jest ewidentnie sprofilowane pod kątem gier i graczy, co nie powinno dziwić. Headset wspaniale spisuje się w FPS-ach i innych dynamicznych produkcjach, Eksplozje, wystrzały i im podobne brzmią naprawdę efektownie i przyjemnie. Gorzej sytuacja wygląda z muzyką, czego przyczyną jest nieco po macoszemu potraktowany środek pasma. Nie jest jednak tak, że na Revolverach nie da się niczego słuchać - po prostu mam wrażenie, że Cloud I & II na tym polu oferowały ciut więcej.
Cena HyperX Cloud Revolver jest stosunkowo wysoka. W zamian otrzymujemy bardzo komfortowy headset o solidnym wykonaniu i fajnym brzmieniu i sporych możliwościach. Warto jednak mieć na uwadze, że nie jest on tak wszechstronny jak fenomenalne Cloudy I & II.
Kup HyperX Revolver w Komputronik.pl. Kliknij!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu