Recenzja

AMD Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G - na takie APU czekałem

Kamil Pieczonka
AMD Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G - na takie APU czekałem

Jak już wiecie z zeszłotygodniowej zapowiedzi, do redakcji Antyweb trafiły najnowszej procesory AMD o kodowej nazwie Raven Ridge. Dwa modele, Ryzen 5 2400G oraz Ryzen 3 2200G to pierwsze APU AMD bazujące na architekturze Zen i wyposażone w układ graficzny z rodziny Vega. Procesory stworzone z myślą o segmencie tańszych PeCetów mają całkiem sporo do zaoferowania, dlatego tym bardziej zachęcam was do lektury poniższej recenzji.

Pomimo krążących od kilku tygodni plotek, nie mogłem wam wcześniej zdradzić daty premiery nowych procesorów oraz ich recenzji z uwagi na umowę o zachowaniu poufności jaką mamy z AMD. Milczenie jednak dobiegło końca i tak nowe APU od AMD debiutują oficjalnie dzisiaj, dokładnie o godz. 15:00. W tym samym czasie możecie przeczytać recenzję, która na łamach Antyweb pojawia się jako jedna z pierwszych w Polsce.

Czym jest APU? To marketingowy skrót stworzony przez AMD, który oznacza Accelerated Processing Unit. Jest to nic innego jak połączenie CPU (centralnej jednostki obliczeniowej) z GPU (graficznej jednostki obliczeniowej) w jednym układzie. AMD stworzyło ten termin po to, aby zaznaczyć wyższą swoich produktów nad procesorami Intela, które też łączą funkcję CPU i GPU, i w teorii można by je było opisać jako APU. Układy Raven Ridge należą do 4. generacji APU.

AMD Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G

Jak już wcześniej wspominałem do redakcji trafiły dwa modele, które na ten moment będą stanowiły pełną ofertę AMD w kategorii procesorów z zintegrowanym układem graficznym. Modele Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G nie aspirują do grona najwydajniejszych konstrukcji na rynku. Ich przeznaczeniem są raczej tanie konfiguracje, przeznaczone dla osób, które nie potrzebują wielu rdzeni, i które nie montują w swoich komputerach najwydajniejszych kart graficznych. Siłą rzeczy jest to segment bardzo popularny, a z racji na swoje możliwości graficzne, AMD może tutaj dosyć wyraźnie zagrozić Intelowi. Wydaje mi się, że po tej premierze należałoby zrewidować nasze polecane zestawy komputerowe, co pewnie za kilka dni uczynię.

Jednak analizę, dla kogo przeznaczone są te procesory zostawmy sobie na podsumowanie. Teraz zajmijmy się naszymi dzisiejszymi bohaterami. Wielkiej niespodzianki nie ma, bo specyfikacja układów Raven Ridge wyciekła już kilka tygodni temu i dzisiaj mogę wam potwierdzić, że była ona zgodna z prawdą. Oba układy wyposażone są w 4 rdzenie, z czego model 2400G obsługuje dodatkowo wielowątkowość. Z jednej strony to może wydawać się mało, ale pamiętajcie, że jeszcze nieco ponad rok temu, układ 4C/8T oferowały najwydajniejsze procesory dla zwykłych zjadaczy chleba, więc nie można też specjalnie narzekać.


Kup AMD Ryzen 5 2400G w proline.pl już za 615 PLN!

Raven Ridge - zmiany konstrukcji względem Summit Ridge

Jednak zmian w konstrukcji nowych układów jest znacznie więcej, niż mogłaby na to wskazywać tabelka ze specyfikacją. To co rzuca się w oczy w pierwszej kolejności, nie licząc oczywiście obecności GPU (do którego zaraz wrócimy) to mniejsza ilość pamięci cache L3 w układach z serii G. Wszystko dlatego, że AMD dosyć znacznie przeorganizowało budowę nowych procesorów. W układach Ryzen podstawową jednostką jest tzw. CCX (Core Complex), czyli standardowy blok krzemu tworzący procesor. W układach bez GPU miał on układ 2x2, gdzie pomiędzy 4 rdzenie dzielone było 8 MB pamięci cache L3. W Ryzenach G mamy tzw. układ 4x0, czyli 4 rdzenie korzystające tylko z połowy pamięci cache L3. Jest to całkiem nowy typ CCX, który został stworzony z myślą o zastosowaniu APU zarówno w układach mobilnych z TDP 12W, jak i komputerach biurkowych z TDP 65W.

AMD argumentuje, że taki układ nie tylko upraszcza całą konstrukcję i pozwala zaoszczędzić na kosztach produkcji (mniej pamięci cache L3 to mniejsza powierzchnia układu), ale też nie ma wielkiego wpływu na wydajność w grach, a ewentualne ubytki są niwelowane przez wyższy standardowy zegar, co widać w porównaniu do Ryzena 5 1400 czy Ryzena 3 1200. Jeszcze jedną zaletą takiego rozwiązania jest obniżenie opóźnień dostępu do pamięci, na co wrażliwe są np. właśnie gry.

Co jeszcze warto odnotować, Raven Ridge oferuje tylko 8 linii PCIe, zamiast 24 w zwykłych procesorach z serii Ryzen. To kolejny krok w stronę uproszczenia całej konstrukcji i obniżenia ceny. W AMD założyli, że nikt tych procesorów nie będzie zestawiał z najwydajniejszymi GPU na rynku, a warto też odnotować, że ewentualne różnice w wydajności karty graficznej między PCIe 16x, a 8x są minimalne.

To co może się nie spodobać części z was, to informacja, że tzw. heat spreader, czyli metalowa czapka osłaniająca krzemowy rdzeń, w procesorach Ryzen G nie jest lutowana. To kolejny krok w celu obniżenia kosztów produkcji. Zamiast takiego połączenia zastosowano niemetaliczny materiał przewodzący. Z jednej strony to minus, ale z drugiej nie odnotowałem z tego powodu większych problemów. Ryzeny G podkręcają się całkiem dobrze, ale o tym jeszcze będzie okazja napisać.

Wreszcie żeby nie było wątpliwości, Ryzen G bazuje na architekturze Zen, a nie Zen+, która ma zadebiutować w kwietniu. Jest też nadal produkowany w wymiarze technologicznymi 14nm+, a nie w 12 nm. Oferuje jednak względem Summit Ridge sporo innych zmian konstrukcyjnych, które sprawiają, że nie jest to dokładnie ta sama architektura. Zastosowanie w nazewnictwie serii 2000 może być trochę mylące, ale wydaje się, że jest uzasadnione.

Ryzen G z Radeon Vega na pokładzie

Warto jeszcze napisać parę słów o zintegrowanych układach graficznych. Ryzen 5 2400G wyposażony jest w GPU bazujący na architekturze Vega z jedenastoma rdzeniami (CU), co przekłada się na 704 jednostki obliczeniowe (ALU), 44 jednostki teksturujące i 16 jednostek ROP. Przy taktowaniu na poziomie 1250 MHz daje to wydajność na poziomie 1.76 TFLOPSa. W modelu Ryzen 3 2200G układ Vega ma 8 rdzeni (512 ALU), 32 jednostki teksturujące oraz 16 jednostek ROP. Przy taktowaniu 1100 MHz teoretyczna wydajność wynosi 1,126 TFLOPSa. O tym jak spisują się te GPU w praktyce będziecie mogli się przekonać kilka akapitów niżej.

W tym miejscu warto jeszcze jednak wspomnieć, że Vega to bardzo nowoczesna architektura GPU. Mamy tutaj wsparcie dla wyświetlaczy z rozdzielczością 4K przy 60 Hz, a także szereg wspomagaczy kodowania i dekodowania różnych standardów wideo. Vega jest w stanie całkowicie, bez udziału CPU, dekodować strumień zapisany w kodeku HEVC (H265) w rozdzielczości 2160p przy 60 klatkach na sekundę. Tak, odpowiadając na wasze pytanie, dzięki temu doskonale nadaje się jako podstawa domowego systemu multimedialnego.

AMD Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G - co dostajemy w pakiecie BOX?

Jak już wiecie z mojej poprzedniej publikacji, procesory dotarły do nas w wersji boksowej, która pojawi się w sklepach zaraz po premierze. Są to dokładnie takie zestawy, jakie będziecie mogli kupić, a oprócz procesora składa się nań również całkiem przyzwoity cooler.


Każde pudełko zabezpieczone jest stickerem, na którym mamy też wypisaną podstawową specyfikację.


Po wypakowaniu z kartonika wszystkich akcesoriów, dobieramy się do procesorów, które niczym szczególnym się nie wyróżniają. Gdyby nie napis na obudowie, to trudno byłoby je odróżnić od pierwszych Ryzenów.



Na koniec jeszcze wspólne zdjęcie, oba układy scalone produkowane są w USA, a całość składana jest w fabryce w Chinach.


Dołączony do zestawu cooler Wraith Stealth jest całkiem solidny i cichy. Sprawia znacznie lepsze wrażenie niż boksowe chłodzenia dorzucane przez Intela. Radiator jest w 100% aluminiowy, nie ma miedzianego rdzenia, ale dla procesorów o TDP 65W nie ma to większego znaczenia. Wentylator jest też całkiem cichy, nawet gdy wkręci się na maksymalne obroty, a dodatkowo mogę wam zdradzić, że poradzi sobie z OC tych procesorów.


AMD Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G - zestaw testowy

W zestawie dostaliśmy płytę głównąw formacie ITX. Konstrukcja od MSI oparta jest na chipsecie B350 i oferuje nam całkiem spore możliwości, w tym między innymi wbudowaną kartę bezprzewodową (o zgrozo, od Intela!), dwa wyjścia wideo (HDMI i DisplayPort), slot PCIe 16x (w przypadku Ryzena G tylko 8x) oraz dwa sloty na pamięci DDR4. Mamy tutaj też 4 porty SATA, port M.2 (na rewersie płyty) oraz gniazdo USB 3.1 do podłączenia portów w obudowie (jeśli takowe posiadacie).




Do zestawu dołączone były też więcej niż przyzwoite pamięci RAM. Model G.Skill FlareX jest w stanie pracować z taktowaniem 3200 MHz przy opóźnieniach CL14-14-14-34 co plasuje te pamięci w czołówce, również cenowej. Nie ma się jednak co temu dziwić, bo Ryzen G nie posiada wbudowanej pamięci dla GPU i korzysta w tym celu właśnie z pamięci RAM, a im szybsza ta pamięć tym wyniki powinny być lepsze. Aby się o tym przekonać, na wykresach obrazujących wydajność, znajdziecie zarówno wyniki z pamięciami pracującymi z taktowaniem 2400 MHz, jak i właśnie 3200 MHz.


A tak prezentuje się nasza platforma gotowa do testów. Malutka płyta główna w formacie ITX w obudowie midi tower wygląda nieco komicznie, ale niech ten wygląd was nie zwiedzie, możliwości tej platformy są więcej niż przyzwoite.


Platformę testową uzupełnia świeżo zainstalowana najnowsza wersja systemu Windows 10 Home (1709) z poprawkami dla błędów Meltdown/Spectre oraz najnowsze sterowniki AMD, które do tej pory nie były jeszcze publicznie dostępne. Podobnie zresztą jak BIOS do płyty głównej w wersji PT5. Jednym słowem może się to wydawać nieco eksperymentalna konfiguracja, ale mogę was zapewnić, że działa stabilnie i już od pierwszego dnia po premierze, nabywcy Ryzenów G nie powinni napotkać żadnych problemów.

Wyniki testów wydajności Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G

Zanim jeszcze przejdziemy do samych wyników, kilka zrzutów ekranu z obu testowanych platform. Wartości w CPU-Z nie pokrywają się co prawda z bazowym taktowaniem obu tych układów, ale w czasach technologi dynamicznie zwiększających zegar, nie jest to nic nadzwyczajnego. Tak po prawdzie zegar Ryzenów potrafi się zmieniać kilka razy na sekundę, podobnie jak i napięcie zasilania, co ogranicza zużycie energii.

AMD Ryzen 3 2200G

AMD Ryzen 5 2400G

Rzućmy zatem okiem na wyniki wydajności. Na początek może małe wyjaśnienie. Na wykresach wyróżniłem tylko wyniki naszych dzisiejszych bohaterów. Ciemniejszym kolorem oznaczone są rezultaty osiągnięte przy wyżej taktowanej pamięci (3200 MHz). Pozostałe procesory korzystały z pamięci DDR4-2400 MHz. Dla ułatwienia pozycje procesorów na wykresach są stałe, nie szereguje ich względem wydajności, bo wydaje mi się, że mając przed oczami takie same wykresy, łatwiej jest się w nich odnaleźć, gdy wiemy na jakiej pozycji jest jaki procesor. Szeregowanie pod względem wydajności miałoby sens gdyby lista testowanych CPU była znacznie dłuższa i trudno byłoby porównać interesujące nas układy bezpośrednio.

Na początek Cinebench R15, czyli test który lubi procesory AMD. W teście jednowątkowym widać bardzo dobre wyniki Ryzenów G, szczególnie z szybszą pamięcią DDR4.

Przy wielowątkowości też jest więcej niż dobrze. Ryzen 5 2400G w tych samych warunkach okazuje się nieznacznie gorszy niż Core i7-6700 i adekwatnie Ryzen 3 2200G przegrywa o włos z Core i5-6500. W żadnym wypadku nie można zatem nazwać tych procesorów "low endem".

W teście CPU-Z mamy podobną historię, nowe Ryzeny w niczym nie ustępują konkurencji o porównywalnych parametrach, a w teście jednowątkowym są nawet lepsze niż testowane wcześniej zwykłe Ryzeny. To może mieć związek z wspominanymi wcześniej mniejszymi opóźnieniami w dostępie do pamięci cache.

FritzChess Benchmark potwierdza tylko poprzednie testy. Ryzen 5 2400G bez problemy dotrzymuje kroku Core i7-6700, podobnie jak Ryzen 3 2200G niewiele ustępuje Core i5-6500. A to wszystko na fabrycznych zegarach.

Teraz zmieniamy testy syntetyczne, na te bardziej życiowe i zaczynamy od x264 Benchmark. Test pokazuje nam z jaką prędkością kodowany jest obraz do kodeka h264 w tzw. drugim przejściu. To zadanie mocno zależne od wielowątkowości i taktowania. Nowe Ryzeny spisują się całkiem nieźle, choć model 2200G nieco odstaje od Core i3-8100, który będzie jego głównym konkurentem na rynku.

W x265 Benchmark sytuacja nieco poprawia się na korzyść Ryzenów, choć nadal przewaga Intela przy takiej samej liczbie obsługiwanych wątków jest zauważalna.

Edytowanie grafiki to jeden z rzeczywistych testów pakietu Real Bench 2.43. Specjalny skrypt przeprowadza kilkanaście operacji na różnych plikach graficznych przy pomocy aplikacji Gimp. Teoretycznie to całkiem ciekawy test, ale w praktyce wyniki czasami się dosyć dziwne. Nie zmienia to jednak faktu, że procesory Intela wypadają nieco lepiej.

Kodowanie wideo potwierdza w zasadzie nasze poprzednie obserwacje w testach x264 i x265 Benchmark. Nasze testowe Ryzeny nieznacznie odstają od porównywalnych konstrukcji Intela.

Na koniec test wielozadaniowości, gdzie skrypt przeprowadza w jednym czasie wiele różnych czynności symulujących pracę na komputerze. Najciekawszą obserwacją jaką pozwala poczynić jest chyba fakt, jak mocno szybkość pamięci RAM wpływa na czas wykonania całego zadania.

Wydajność układu graficznego w Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G

Testy układu graficznego dalekie są od tego co chciałbym wam pokazać, ale ograniczał mnie nieco czas, a najważniejsze jest pokazanie pewnych zależności. Nie ma się co oszukiwać, Vega z 11 czy 8 jednostkami obliczeniowymi, królem wydajności nigdy nie będzie, jest to raczej poziom GeForce GT1030, czyli najtańszego segmentu kart graficznych. Jednak największym plusem tego rozwiązania jest fakt, że dostajemy je w pakiecie, nie musimy dopłacać za dedykowaną kartę. A wydajność w wielu przypadkach może być wystarczająca.

W 3DMark Firestrike wyniki może nie robią wrażenia (dla porównania Ryzen 3 1300X z Radeonem RX580 osiąga ponad 10 000 pkt), ale doskonale widać jak Vega korzysta z szybszej pamięci RAM. Jeśli chcecie kupić Ryzena G z zamiarem okazjonalnego grania to warto zainwestować w szybszą pamięć. Różnica w wynikach to ponad 10%. Dla porównania mogę dodać, że Core i3-8100 osiąga na swoim wbudowanym GPU wynik w okolicach 1200 pkt.

W 3DMark TimeSpy jest podobnie, sam wynik nie powala, ale to jak się skaluje w z szybkością pamięci może robić wrażenie.

Na koniec jeszcze Heaven Benchmark w rozdzielczości 1920x1080 pikseli z ustawieniami High Quality. Mówcie co chcecie, ale te wyniki zapewniają grywalność, a łatwo jest je jeszcze poprawić, rezygnując z wyższej rozdzielczości. Czy 3 klatki zysku z lepszej pamięci to dużo? Przy takich wartościach może to być czasami granica pomiędzy "da się grać" a "nie da się grać", więc zdecydowanie warto dorzucić te kilka PLN do lepszego RAMu.

Podkręcanie AMD Ryzen 5 2400G i Ryzen 3 2200G

Zarówno Ryzen 3 2200G jak Ryzen 5 2400G posiadaja odblokowany mnożnik i można je z powodzeniem podkręcać, i to w krokach o 25 MHz (ułamkowe wartości mnożnika). Ułatwia to znacznie dołączone oprogramowanie, Ryzen Master. Jako, że współczynnik poboru energii jest wspólny dla tandemu CPU+GPU to przystąpiłem od razu do podkręcania obu komponentów w celu znalezienia granicznych wartości. AMD podpowiedziało nam, że bezpiecznym (przy odpowiednim chłodzeniu) napięciem jest 1.4V dla CPU oraz 1.2V dla GPU (warto też wyrównać do takiej wartości napięcie SOC).

Z racji, że testy OC robiłem na dołączonym do zestawu coolerze Wraith Stealth, który zaprojektowany jest z myślą od TDP 65W, to w przypadku GPU zatrzymałem się na napięciu 1.15V. Ostatecznie Ryzen 3 2200G i tak okazał się całkiem przyzwoitym egzemplarzem. Taktowanie CPU udało się podnieść do 3975 MHz, a GPU do 1525 MHz. W obu przypadkach to wyniki lepsze niż te jakie osiągnąłem z modelem 2400G. Procesor spokojnie przekroczyłby też taktowanie 4 GHz, gdybyśmy nie ruszali zegara GPU. Wrażenie robi też zegar GPU, domyślnie jest to 1100 MHz, więc mamy wzrost o bagatela 325 MHz, sporo ponad 30%.

Ryzen 5 2400G zatrzymał się ostatecznie na 3925 MHz dla CPU oraz 1500 MHz dla GPU. O ile w przypadku CPU nie robi to wielkiego wrażenia, bo dzięki technologii boost, procesor i tak mógł dobić do 3.9 GHz, o tyle potencjał GPU jest całkiem niezły, wzrost taktowania o 250 MHz to całe 20%. Ciekawi jak to przekłada się na wyniki w grach?

Tak prezentują się wyniki po OC, jest chyba więcej niż dobrze.

I testy związane z GPU. Podniesienie zegarów szczególnie dla Ryzena 3 daje spore wzrosty, nawet o 20%.  A trzeba mieć na uwadze, że podkręcać można jeszcze pamięć RAM, co też powinno dać wyniki o jeszcze kilka procent lepsze. Zatem potencjał nowych układów jest więcej niż przyzwoity. Jeśli będzie jeszcze okazja, to w przyszłości postaram się test uzupełnić o kilka popularnych gier. Według danych jakie udostępniło nam AMD, w rozdzielczości 1280x720 pikseli przy średniej detalach większość popularnych tytułów jest grywalna.

Pobór mocy Ryzen 5 2400G i Ryzen 2 2200G

Zacznijmy od mocniejszego procesora. AMD poczyniło spore postępy przez ostatnie lata w kwestii oszczędzania energii w swoich układach i to widać po wynikach. Z APU nie mogło zresztą być inaczej bo ten design ma być skalowany od małych notebooków, po komputery biurkowe. Przy domyślnym taktowaniu w spoczynku cały PeCet pobierał około 21W. Przy maksymalnym obciążeniu procesora pobór rósł do 81W. W Heaven Benchmark gdy do pracy zaprzęgamy również GPU, pobór rośnie tylko minimalnie, bo jakby nie patrzeć TDP dla całego układu jest takie samo. Jeśli GPU wykorzystujemy mocniej to układ sterujący musi nam nieco ograniczyć CPU.

Spoczynek – 21W
FritzChess Benchmark – 81W
Heaven Benchmark – 85W

Po podkręceniu sytuacja nie jest dużo gorsza. W spoczynku pobór rośnie tylko nieznacznie, 24W to nadal bardzo dobry wynik. Pod obciążeniem też nie ma tragedii, nie przekraczamy 100W dla całej platformy.

Spoczynek – 24W
FritzChess Benchmark – 90W
Heaven Benchmark – 98W

Ryzen 3 2200G jako, że jest nieco niżej taktowany i nie posiada obsługi wielowątkowości to w spoczynku spada nawet poniżej granicy 20W. Dla mniej wymagających użytkowników to świetna maszyna i murowany kandydat dla systemów HTPC. Po obciążeniem maksymalny pobór rośnie do 65W, co również jest bardzo fajnym wynikiem.

Spoczynek – 19W
FritzChess Benchmark – 65W
Heaven Benchmark – 61W

Po OC pobór wyraźnie rośnie, szczególnie w Heaven Benchmark. Trudno się jednak temu dziwić, bo zwiększyłem przecież taktowanie GPU o 325 MHz oraz wyraźnie podniosłem napięcie. Nie mniej jednak także i w tym przypadku wartość 100W nie została przekroczona.

Spoczynek – 23W
FritzChess Benchmark – 74W
Heaven Benchmark – 95W

Warto docenić przede wszystkim fakt, że nawet po OC, pobór energii nowych procesorów w spoczynku rośnie tylko nieznacznie. Dla przykładu w Core i7-8700K było to ponad 10W, tutaj mamy raptem 3-4W rożnicy. Niby nic, ale daje pewne pojęcie na temat tego, jak bardzo zmienił się układ zarządzania energią w procesorach AMD.

Podsumowanie

Czas zatem podsumować nasze dzisiejsze zmagania i odpowiedzieć sobie na pytanie dla kogo przeznaczone są nowe procesory AMD? Paradoksalnie wydaje mi się, że większą popularnością będzie cieszył się słabszy model, Ryzen 3 2200G. Przy cenie na poziomie 400 PLN z wbudowanym GPU, które potrafi coś więcej niż tylko wyświetlać pulpit, jest to ciekawa propozycja dla segmentu tanich zestawów komputerowych. Przy takiej cenie nikt nawet nie spojrzy na układy pokroju Core i3-8100, bo wydajnością CPU, produkt AMD w niczym nie ustępuje, a do tego jest o 20% tańszy. Nie mówię nawet o koszcie całej platformy, bo na płyty z tańszymi chipsetami dla Coffee Lake nadal czekamy.

Ryzen 3 2200G pozwala zbudować bardzo przyzwoity PC za mniej niż 1000 PLN, na którym okazjonalnie można nawet pograć. Może być też ciekawą propozycją dla tych, którzy korzystają z komputera jako platformy multimedialnej w swoim salonie. Możliwości ma bardzo duże, pobór energii niewielki, a do tego radzi sobie z wszystkimi najnowszymi formatami wideo. Szczerze powiedziawszy to trudno mi się doszukać jakiejś wady, nie licząc może faktu, że wypadałoby w pakiecie kupić nieco lepszą pamięć RAM, a ta obecnie nie należy do tanich. Wygląda na to, że mamy nowego króla taniego segmentu.

Nieco bardziej mieszane uczucia mam względem modelu Ryzen 5 2400G. Obsługa wielowątkowości i 3 dodatkowe jednostki CU w GPU to chyba nieco za mało aby podnieść cenę aż o 70% względem tańszego modelu. Za blisko 700 PLN wydajność GPU nie wygląda już tak imponująco, a CPU na obsłudze wielowątkowości owszem nieco zyskuje, ale gdy za 100 PLN można nabyć Ryzena 5 1600 z sześcioma rdzeniami to już zaczynam się zastanawiać.

Z drugiej strony jeszcze rok temu, konfiguracja 4C/8T była oferowana przez najwydajniejsze procesory Core i7, więc trudno jest teraz narzekać. W ciągu ostatniego roku jednak, w dużej mierze za sprawą produktów AMD, rynek się jednak znacznie zmienił i dzisiaj taka konfiguracja CPU na nikim nie robi już wrażenia. Wpływa to też na moje postrzeganie tego układu i utrudnia zdefiniowanie grupy odbiorców, która mogłaby być nim zainteresowana.

AMD Ryzen 3 2200G

Orientacyjna cena: ~400 PLN

+ Pełne 4 rdzenie w CPU
+ Układ graficzny Vega
+ Platforma AM4, która ma zapewnione wsparcie do 2020 roku
+ Zadowalająca wydajność CPU
+ Możliwość uruchomienia nawet nowszych gier w rozdzielczości 720p/1080p
+ Sprzętowa obsługa nowych standardów wideo i HDR
+ Bardzo dobre możliwości podkręcania, zarówno CPU jak i GPU
+ Bardzo atrakcyjna cena (procesora i całej platformy)

- Brak?

AMD Ryzen 5 2400G

Orientacyjna cena: ~690 PLN

+ 4 rdzenie z obsługą wielowątkowości
+ Układ graficzny Vega
+ Platforma AMD, która ma zapewnione wsparcie do 2020 roku
+ Zadowalająca wydajność CPU
+ Możliwość uruchomienia nawet nowszych gier w rozdzielczości 720p/1080p
+ Sprzętowa obsługa nowych standardów wideo i HDR
+ Bardzo dobre możliwości podkręcania GPU

- Cena nie jest tak atrakcyjna jakby mogła być
- Trudno powiedzieć dla kogo jest ten procesor

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu