OpenAI, twórcy popularnego chatbota ChatGPT, ogłosili właśnie, że już w październiku wprowadzą opcje, na które świat czekał od lat: narzędzia do sprawowania kontroli rodzicielskiej. To reakcja na rosnące obawy dotyczące bezpieczeństwa najmłodszych użytkowników... a także pokłosie głośnych spraw sądowych związanych z tragicznymi wydarzeniami wśród nastolatków korzystających z ich modelu sztucznej inteligencji.

Dlaczego OpenAI wdraża kontrolę rodzicielską? Nie robi tego z dobrego serca czy autorefleksji
Wprowadzenie nowych zabezpieczeń to odpowiedź na coraz częstsze tragiczne sytuacje, w których ChatGPT staje się narzędziem wsparcia lub wręcz bezpośredniego zagrożenia dla młodych osób. Ostatnie miesiące przyniosły doniesienia o wielu smutnych sytuacjach, w których to właśnie czatbot udzielał młodym ludziom destrukcyjnych porad lub przyczyniał się do ich kryzysów. Pozwy rodziców, regularnie nagłaśniane przez międzynarodowe media, zmusiły twórców do reakcji i podniesienia poziomu bezpieczeństwa w tym zakresie.
OpenAI podkreśla, że kontrola rodzicielska to dopiero początek zmian i zabezpieczeń tworzonych z myślą o młodych użytkownikach. Wraz z wdrażaniem modeli GPT-5 i nowych narzędzi wsparcia, trwają konsultacje z ekspertami oraz rozwijane są procedury reagowania na długie lub nietypowe konwersacje, które wcześniej mogły prowadzić do pogorszenia bezpieczeństwa rozmówców. Systemy będą coraz lepiej monitorowały nastroje i potencjalnie niepokojące zachowania.
Co wiemy o kontroli rodzicielskiej w ChatGPT?
Jak wynika z dotychczasowych informacji, rodzice osób powyżej 13. roku życia będą mogli połączyć swoje konta z kontem pociechy oraz wybrać, które funkcje czatbota będą dostępne dla użytkownika. Nowy mechanizm pozwoli m.in. na wyłączanie historii czatów i opcji zapamiętywania odpowiedzi, a także ustawienie domyślnego, dopasowanego do wieku, modelu konwersacji. Ponadto w sytuacjach wykrycia silnego niepokoju emocjonalnego lub dramatycznych tematów rozmowy, rodzic otrzyma automatycznie natychmiastowe powiadomienie od systemu, a czatbot zaproponuje połączenie z zaufanym kontaktem lub profesjonalną pomocą psychologiczną.
Dobra i potrzebna zmiana, ale czy to wystarczy?
Wprowadzenie kontroli rodzicielskiej w ChacieGPT to ważny krok naprzód, jednak... nie ma się co oszukiwać. Kontrola rodzicielska w najrozmaitszych aplikacjach istnieje od lat: i od lat widzimy wiele kreatywnych sposobów, na jej obejście. Poza tym sztuczna inteligencja i czatboty to zupełna nowość. Dopiero po latach będziemy wiedzieć, jaki wpływ faktycznie ma ona na psychikę ludzi — i to nie tylko tych najmłodszych. Bez wątpienia jednak, podobnie jak w kwestiach higieny czy bezpieczeństwa w sieci, kluczową rolę odgrywa edukacja. A tutaj, mam wrażenie, niezależnie od szerokości geograficznej: wciąż jesteśmy jeszcze daleko w tyle. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko mieć nadzieję, że z czasem doczekamy się zmian i w tym zakresie. A przede wszystkim świata, w którym młodzi ludzie szukając pomocy nie będą robić tego u czatbota, a rodziców czy specjalistów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu