Polska

Takie akcje lubię: darmowe ebooki przez miesiąc w 6 polskich miastach

Maciej Sikorski
Takie akcje lubię: darmowe ebooki przez miesiąc w 6 polskich miastach
Reklama

Jak wygląda czytelnictwo w Polsce? Źle. To nie jest żadne novum, temat przewija się w mediach i dyskusji publicznej od lat, od lat szuka się także lek...

Jak wygląda czytelnictwo w Polsce? Źle. To nie jest żadne novum, temat przewija się w mediach i dyskusji publicznej od lat, od lat szuka się także lekarstwa na tę bolączkę. Bo to jest bolączka i to naprawdę poważna: społeczeństwo, które nie czyta, które traci kontakt ze słowem pisanym, zmierza w stronę wtórnego analfabetyzmu. A chyba niewiele osób spodziewa się, że można dzisiaj zbudować silne, nowoczesne i trwałe państwo w oparciu o niepiśmienne masy. Czytaj PL! ma być reakcją na ten problem - ludzie będą mogli czytać nowe książki za darmo.

Reklama

Bo książki są drogie

Najpierw kilka słów na temat bariery ekonomicznej, którą często przywołują ludzie tłumaczący dlaczego nie czytają. Twierdzą, że książki w Polsce są po prostu za drogie. Ich ceny nie odpowiadają zarobkom, przeciętny obywatel nie ma kasy na to, by wydawać kilkadziesiąt złotych na jedną pozycję, bo do opłacenia są rachunki, trzeba rodzinę wyżywić. Nie będę ukrywał, że bawią mnie takie tłumaczenia. Nie dlatego, że jestem majętny, że mogę wejść do księgarni i kupić połowę oferty. Ja również czasem dochodzę do wniosku, że jakaś pozycja jest droga i odpuszczam jej zakup. Ale to nie oznacza z automatu, że rezygnuję z czytania.

W Polsce funkcjonują biblioteki, wiele z nich świeci pustkami, a czasem posiadają bogata ofertę. Kilka tygodni temu byłem w bibliotece w małym miasteczku (może nawet dużej wsi), w którym trafiłem do naprawdę ciekawie wyposażonej biblioteki. Sporo nowości, literatura z każdego gatunku, półki uginają się od pozycji, ale... ludzi tam nie zastałem. Dorzucę do tego stragany z książkami, tanie księgarnie, przeceny i promocje w sklepach i księgarniach, darmowe ebooki, ebooki za kilka złotych. Ludzie! Nie mówcie/nie piszcie, że nie czytacie, bo książki są drogie. Sporą część książek, które mam w domu kupiłem za grosze. Wy też możecie.

Czekając na autobus wypożycz książkę

Jeżeli ktoś stwierdzi, że jakieś starocie go nie interesują i wolałby nowe, jakiś bestseler, a te są zazwyczaj drogie, to zaproponuję skorzystanie z akcji przywołanej we wstępie. CzytajPL! odbędzie się w październiku w sześciu polskich miastach: Krakowie, Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Katowicach. Wcześniej organizowano takie wydarzenie w stolicy Małopolski, teraz zwiększany jest zasięg i to powinno cieszyć odbiorców, czyli każdego z nas. Jak to działa?

Aby wypożyczyć książkę wystarczy pobrać aplikację mobilną Czytaj PL!, a następnie zeskanować kod QR umieszczony na plakacie przy okładce danej książki. E-książki będzie można czytać na smartfonie lub tablecie za darmo przez 30 dni. W jednym momencie można czytać tylko jedną książkę – pobranie kolejnej oznacza „zwrot” poprzedniej do wirtualnej biblioteki.


Gdzie szukać tych plakatów? Na przystankach komunikacji miejskiej we wspomnianych miejscowościach. Takich wypożyczalni powstanie trzysta. Jednym z partnerów akcji jest serwis jakdojade.pl, z jego pomocą będzie można trafić do przystanków, które zostaną wykorzystane w tym projekcie. Aplikacje przygotowano dla użytkowników sprzętu mobilnego z platformami Android oraz iOS, a to oznacza, że właściciele smartfonów z Windows Phone będą musieli obejść się smakiem. W takich chwilach bardziej widoczne stają się problemy, z jakimi zmaga się mobilny system Microsoftu.

Reklama

12 tytułów, jest z czego wybierać

Nie będę przywoływał wszystkich tytułów oferowanych w akcji, znajdziecie je wraz z opisem pod tym adresem. Tam możecie też szukać informacji na temat organizatorów i partnerów, strona przekieruje Was do sklepów z aplikacjami. Napiszę tylko, że w ofercie jest książka popularnego autora kryminałów Marka Krajewskiego, pozycja Jak przestałem kochać design Marcina Wichy, którą polecam, powieść Ostatnia arystokratka, o której słyszałem naprawdę dużo dobrego czy powieść Łukasza Orbitowskiego Inna dusza. Każdemu czytelnikowi powinien przypaść do gustu przynajmniej jeden tytuł.

Czy ta akcja podniesie poziom czytelnictwa? Aż tak daleko bym się nie zapędzał, ale z pewnością potrzebne są takie projekty. Podejrzewam, że skorzystają głównie osoby, które i tak czytają, mają domowe biblioteczki i czytnik nabity wieloma pozycjami, lecz trafią się też pewnie ludzie stroniący do tej pory od lektury. Z nudów czy z ciekawości zeskanują kod, pobiorą aplikację i może przeczytają. A jeśli im się spodoba, to miejmy nadzieję, że sięgną po kolejną pozycję. Oby.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama