Nauka

Sonda Juno wróciła do normalnej pracy. Było blisko!

Jakub Szczęsny
Sonda Juno wróciła do normalnej pracy. Było blisko!
Reklama

Kosmiczne wyprawy są pełne niespodzianek, a już szczególnie gdy celem misji jest Jowisz – znany nam ze skrajnie trudnych warunków środowiskowych. Sonda Juno doświadczyła ostatnio niepokojących incydentów podczas swojego 71. bliskiego przelotu wokół tego gazowego giganta. Dwukrotnie musiała przejść w tryb awaryjny, co zmartwiło i zaintrygowało naukowców. Na szczęście, wszystko już wróciło do normy.

4 kwietnia sonda Juno przelatywała przez niezwykle nieprzyjazne pasy radiacyjne Jowisza, kiedy nagle systemy wykryły anomalie, wymuszając przejście w tryb awaryjny. Oznacza on, że sonda zawiesza wszelkie nieistotne funkcje, skupiając się wyłącznie na podstawowych zadaniach: komunikacji z Ziemią oraz zarządzaniu energią. Instrumenty naukowe zostały "z automatu" wyłączone, co pozwoliło na uniknięcie sytuacji, w której ludzkość ją traci.

Reklama

Pierwszy raz tego dnia Juno przeszła w tryb awaryjny około godziny przed perygeum – czyli najbliższym punktem na orbicie wokół Jowisza. Drugi raz incydent powtórzył się 45 minut po tym momencie. W obu przypadkach sonda zareagowała dokładnie tak, jak zakładały procedury – komputer został zresetowany, a antena skierowana się w stronę Ziemi w celu utrzymania stałej łączności.

Dlaczego Jowisz jest tak niebezpieczny?

Jowisz słynie z ekstremalnie intensywnego pola magnetycznego i wyjątkowo silnych pasów radiacyjnych, które potrafią zakłócić pracę nawet najlepiej zabezpieczonych urządzeń elektronicznych. W czasie przechodzenia przez owe obszary sonda doświadczyła poważnych zakłóceń. I aby chronić się przed destrukcyjnym wpływem wysokoenergetycznych cząstek, elektronika Juno została umieszczona w specjalnej, tytanowej osłonie, która jednak – jak pokazują ostatnie wydarzenia – nie zawsze jest w stanie całkowicie zapobiec problemom.

Warto przypomnieć, że to już czwarty przypadek przejścia Juno w tryb awaryjny od momentu dotarcia sondy do Jowisza w 2016 roku. Wcześniejsze incydenty miały miejsce podczas drugiego przelotu w 2016 roku oraz podczas 39. okrążenia w 2022 roku. Za każdym razem sonda powracała do pełnej sprawności.

Juno znów działa

Zespół NASA i tym razem przywrócił stabilną transmisję danych z sondy i aktualnie trwa szczegółowa diagnostyka oprogramowania. Naukowcy analizują dane inżynieryjne, aby poznać konkretne przyczyny zakłóceń oraz zoptymalizować przyszłe operacje. Kolejne przeloty będą bardzo uważnie monitorowane, aby uniknąć podobnych zdarzeń. Wygląda na to, że badacze odwalili kawał dobrej roboty: nie dość, że przyszykowali sondę tak, że jest ona w stanie chronić się przed morderczymi warunkami wokół Jowisza, to w dodatku są w stanie "obronić" ją przed skutkami zbliżeń z celem, gdy już wydarzy się coś potencjalnie niebezpiecznego. Czy to nie aby naukowy majstersztyk?

Podobnych niespodzianek możemy spodziewać się już niedługo: następny przelot Juno zaplanowany jest na 7 maja. Tym razem sonda zbliży się do księżyca Io na odległość około 89 tysięcy kilometrów. Będzie to kolejny sprawdzian niezawodności sondy w trudnym środowisku wokół Jowisza.

Czytaj również: Oto pierwsze zdjęcia Clippera z drogi na Jowisza. Rozpoznajesz te gwiazdy?

Ciągle się uczymy

Wszystko to pokazuje nam, jak trudnym wyzwaniem jest eksploracja Jowisza. Każda anomalia to okazja do ulepszenia technologii ochrony sond. Zdobyte doświadczenia pomogą skonstruować przyszłe sondy, które będą jeszcze bardziej odporne na ekstremalne warunki.

Reklama

Incydenty podczas ostatniego przelotu wokół Jowisza są żywym przykładem tego, jak ogromne wyzwania stoją przed zespołami zajmującymi się sondami. Dzięki doskonałej reakcji zautomatyzowanych systemów wewnątrz Juno uniknęliśmy jej poważnych uszkodzeń i wszystko wróciło już do normy. A przecież balansujemy na krawędzi katastrofy. Utrata Juno byłaby dla nas ogromnie smutna: z odkryć instrumentów znajdujących się na pokładzie sondy korzystają nie tylko obsługujący ją naukowcy, ale również cała ludzkość.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama