Felietony

Relacja z Webit congress : Bitcoin to nowe euro internetu?

Grzegorz Marczak
Relacja z Webit congress : Bitcoin to nowe euro internetu?
Reklama

Pojechałem na Webit Congress 2013 w przeświadczeniu, że będę jednym z niewielu Polaków, którzy pojawią się na tej imprezie. Ważnej dla branży, ale w P...

Pojechałem na Webit Congress 2013 w przeświadczeniu, że będę jednym z niewielu Polaków, którzy pojawią się na tej imprezie. Ważnej dla branży, ale w Polsce jeszcze mało popularnej. Zmieniłem zdanie już na lotnisku, gdzie pojawiło się kilku weteranów techowej branży. Na miejscu spotkałem jeszcze więcej przedstawicieli najważniejszych firm internetowych – z ponad stu krajów. W imprezie wzięli udział szefowie Adobe, Facebook, Google, IBM, Twittera, Oracle, BitCoin czy Yandexu. Oto, co od nich usłyszałem.

Reklama

Autorem tekstu jest Karol Świtała

W pogoni za Zachodem

Główne tematy, którym poświęcony był Webit to: Digital Marketing And Innovation Congress, Leaders of the Future, Metrix & Big Data Conference oraz e-Commerce. Całość uzupełniona przez seminaria oraz warsztaty DevCamps, prowadzone m.in. przez IBM i Blackberry w mniejszych grupach. Ze względu na specjalizację w obszarze PR-u nowych technologii, skupiłem się głównie na działce e-Commerce oraz Big Data Conference. Najciekawsze wnioski płynęły z trzech prezentacji: Gemiusa, BitCoina i Yandexu. Na pierwszej prezentacji „W pogoni za Zachodem – rynek internetowy w Środkowej i Wschodniej Europie” Polska w dziedzinie internetu niestety nie wypada rewelacyjnie. Jeśli chodzi o penetrację internetu wyprzedzają nas prawie wszyscy - Węgrzy (57%), Czesi (69%) a nawet Bułgarzy (70%). Z wynikiem 54% wyprzedzamy jednak Rosjan i tegorocznych gospodarzy konferencji, czyli Turków. Jako region szybko doganiamy Zachód i w pierwszym kwartale 2014 roku nawet najwięksi maruderzy dogonią kraje zamykające listę starej piętnastki.

Mimo hałasu wokół smartfonów wciąż ulubionym sposobem na korzystanie z internetu w CEE jest stary dobry PC-et. Przewaga jest miażdżąca – prawie 92% odsłon stron na PC wobec 6% przez smartfony i prawie 2,5% przez tablety. Różnice pomiędzy poszczególnymi krajami są nieznaczne, wyłączając Słowację i Węgry gdzie mobilnie przeglądanych jest odpowiednio 25% i 15% stron. Jeśli chodzi o sprzęt, jaki wykorzystujemy do mobilnego przeglądania stron to 1/3 rynku należy do Samsunga a 1/5 do Apple. Wśród tabletów prowadzi oczywiście Apple 62% versus 22% dla Samsunga.


Tyle o procentach. Co zrobić, aby dotrzeć do tych konsumentów nowych technologii – na to pytanie starał się odpowiedzieć Andrey Sebrant, Director of Product Marketing w firmie Yandex. Sebrant podkreśla na każdym kroku swojej prezentacji: nie bójcie się iść pod prąd, nie powielajcie schematów. Ta rada szczególnie PR-owcom i specom od marketingu powinna trafić do serca. Sebrant podkreślał wagę dopasowania komunikacji do odbiorcy, a nie mówienia do „wszystkich fanów technologii”. Przestrzegał przed traktowaniem odbiorców jak wskaźniki na stronie i punkty procentowe. Konsument odpowiada na nasze działania natychmiast, w czasie rzeczywistym, co ma swoje dobre i złe strony. Wiemy o nim coraz więcej, ale w momencie potknięcia od razu jesteśmy narażeni na krytykę. Dlatego Sebrant podkreśla – traktuj go jak dobrego znajomego, a nie „target”, któremu chcesz wcisnąć najnowszy produkt.

Bitcoin to nowe euro internetu?

Na koniec – trochę o produkt niedalekiej przyszłości. Na prezentacji …… z Bitcoin, wśród prelegentów był PayPal oraz dwa bardzo szybko rosnące startupy turecki Markafoni i niemiecki Paymill, ale i tak wszystkie pytania z sali padały do Bitcoina. Dzisiaj nic tak nie działa na wyobraźnię, jak ten wciąż tajemniczy system płatności online. Po prezentacji miałem przyjemność rozmawiać z Anthonym Gallipim, który jest jednym z nieoficjalnych spikerów waluty, a prywatnie właścicielem największego systemu oferującego Bitcoin dla sklepów. Kupował je już po 2 dolary za sztukę, więc przy dzisiejszej wycenie na poziomie 300 dolarów, o przyszłość się nie martwi.

Anthony to bardzo pewny siebie gość i muszę przyznać, że świetnie oddawał trochę buntowniczą naturę waluty atakując ostro głównych graczy rynku. W końcu nie obowiązują go żadne korporacyjne zasady odnośnie tego, ile można powiedzieć w wywiadzie. Najpierw oberwało się kartom płatniczym za to, że zostały stworzone do płatności offlinowych i nie ma sensu ich stosować w internecie ze względu na duże ryzyko kradzieży tożsamości. Później systemy płatności skrytykował za wysokie prowizje i współdziałanie z rządami. Na końcu zaś poddał w wątpliwość mobilne portfele, które działają w różnych standardach i żaden właściwie nie współpracuje z konkurencyjnym modelem. A jak to wygląda w przypadku Bitcoina?

Reklama

Anthony uważa, że Bitcoin zrewolucjonizuje finanse w taki sposób, w jaki e-mail, zmienił sposób naszej komunikacji. Na początku narzędzie dla geeków, szybko rozprzestrzeniło się na cały świat. Chwali system za całkowitą anonimowość użytkowników, niezależność od banków czy instytucji państwowych i uniwersalność, ponieważ pozwala błyskawicznie przelać pieniądze w dowolne miejsce na świecie (stąd chyba tak błyskawiczny wzrost popularności waluty w autorytarnych Chinach).

Anthony nie boi się o skojarzenia z pornografią czy narkotykami, które przylgnęły do Bitcoina. Nikt przecież nie próbuje wycofać dolarów, ponieważ ktoś kupuje za nie narkotyki, prawda? Jeśli masz bitcoin nadal musisz przestrzegać prawa. Gorzej już niestety wypada tłumaczenie wahań cenowych. Jak planować zakupy, skoro waluta zmienia wartość z minuty na minutę i co zrobić, jeśli chcemy kupić kawę na rogu, niekoniecznie za 300 dolarów? Anthony proponuje podawanie cen w lokalnej walucie i późniejsze przeliczanie na bitcoiny, a zakup za drobniejsze kwoty można podzielić nawet na milion części. Niestety wciąż nie wiem, co z tą kawą, bo w mojej kawiarni przyjmują jedynie oldschoolowe karty i gotówkę.

Reklama

Autor: Karol Świtała, Partner w agencji Clue PR, specjalizującej się w PR nowych technologii. Byliśmy gośćmi Webit na zaproszenie jego organizatorów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama