AntywebTV

Recenzja Sony Xperia XZ2 - dużo zmian, ale czy na pewno na lepsze?

Paweł Winiarski
Recenzja Sony Xperia XZ2 - dużo zmian, ale czy na pewno na lepsze?

Przez ostatnie dwa tygodnie Sony Xperia XZ2 była moim "codziennym" telefonem. Myślę, że to wystarczy by ocenić, czy nowy flagowiec japońskiego producenta jest udanym urządzeniem.


Wygląd Sony Xperia XZ2

Kanciasta konstrukcja odeszła do lamusa, a Xperia XZ2 prezentuje nowe podejście designerskie nazwane Ambient Flow. W myśl teorii Sony urządzenie ma mieć taki kształt by idealnie układać się w dłoni. I w pewnym sensie się to udało. Tył telefonu jest wypukły i faktycznie się to udało. Co natomiast dzieje się na różnego rodzaju powierzchniach to jakieś nieporozumienie. Aby XZ2 nie zjeżdżała samoistnie musi leżeć na idealnie płaskiej płaszczyźnie. Minimalne nachylenie na przykład na stoliku w samolocie sprawiało, że źle wyważony telefon zjeżdżał w jedną ze stron. Moja rada - albo etui albo bardzo pilnujcie sprzętu odkładając go gdziekolwiek. Nie wiem jakim cudem udało mi się go w ten sposób nie zbić.


Zarówno przód jak i tył telefonu to szkło, Japończycy zrezygnowali więc wydziwiania z różnego rodzaju tworzywami na pleckach. Wszyscy wspominają o obłych kształtach, jednak o ile jest to rewolucja dla samego Sony, to sprzęt wizualnie mocno odstaje od nowych urządzeń konkurencji. Przy takim iPhonie X wydaje się, że oba telefony dzieli przynajmniej kilka lat. Urządzenie nie należy również do lekkich, waży bowiem 198 gramów i przy konstrukcji tego rozmiaru zwyczajnie to czuć.

Na prawej ściance przyciski głośności, dużo niżej przycisk uruchamiania, praktycznie na samym dole fizyczny przycisk aparatu. Klawisze niestety trudno wyczuć, wydają się też być trochę za małe. Na górze tacka na karty SIM i kartę microSD, na lewej pusto, na dolnej natomiast port USB-C. Tak, nie ma złącza mini jack 3,5 milimetra, na szczęście w pudełku znajdziecie przejściówkę.

Czytnik linii papilarnych w Sony Xperia XZ2

Uwielbiałem czytnik linii papilarnych w starych Xperiach. Umieszczano go na prawej ściance i idealnie układał się pod kciukiem. Tym razem zdecydowano się na odważny krok polegający na przeniesieniu skanera na tył telefonu. I to jest największy designerski błąd Japończyków. Czytnik umieszczony jest tak niefortunnie, że praktycznie za każdym razem dotykałem soczewki aparatu, która dodatkowo pod palcem wyczuwalna jest niemal identycznie. Powiecie, że da się do tego przyzwyczaić. Nie, nie da się przyzwyczaić do zginania palca i układania go w nienaturalny sposób. Pytam więc po co, skoro telefon wciąż jest gruby i rezygnacja z poprzedniego rozwiązania przynajmniej na pierwszy rzut oka nie ma najmniejszego sensu.


Wyświetlacz Sony Xperia XZ2

Wyświetlacz to liczący 5,7 cala IPS FullHD+ o rozdzielczości 2160x1080 i proporcjach 18:9. Na szczęście zniknęły kosmicznie wielkie pasy startowe na dole i na górze, to wciąż nie jest jednak ekran wyglądający jak w najnowszych konstrukcjach konkurencji. Ekran jest jasny, dobrze odwzorowuje kolory, jak na LCD oczywiście. Jedną z jego najciekawszych opcji jest HDR, któremu kibicuję również na platformach mobilnych. Oglądanie materiałów udostępnionych w tej technologii to naprawdę duża frajda. XZ2 ma głośniki stereo, które grają dobrze, jednak nie jest to poziom, z którym miałem do czynienia przy Samsungu Galaxy S9+. Dodano również system dynamicznych wibracji, który zadziała zarówno podczas konsumpcji multimediów jak i grania. Fajny bajer, na 5 minut.

Wydajność Sony Xperia XZ2

Sercem telefonu jest procesor Qualcomm Snapdragon 845, dostajemy 4GB RAMu. Dostajemy ponadto pamięć wewnętrzną 64 GB, którą możemy rozszerzyć kartami microSD. O ile oczywiście nie zdecydujemy się na dwie karty SIM, XZ2 to bowiem dualSIM. Benchmarki pokazują, że to wydajna konstrukcja i to samo widać w grach. Wynik AnTuTu na poziomie 260 tysięcy jest bardzo przyzwoity. Mocno obciążony telefon potrafi się jednak zagrzać i czuć to w okolicach soczewki aparatu.

Aparaty Sony Xperia XZ2

Skoro o aparacie mowa, niestety wciąż nie ma rewelacji. Z tyłu dostajemy 19 Mpix z przysłoną F/2.0, która nie radzi sobie przy słabym oświetleniu, co najbardziej widać podczas nagrywania filmów. Oprogramowanie wciąż kuleje, wiele zdjęć zrobionych w dzień było prześwietlonych, aparat dobrze łapał natomiast ruszające się obiekty. Mam wrażenie, że w stosunku do poprzednich modeli zdjęcia były mniej zaszumione, co oczywiście na plus. Świetnie działa również stabilizacja. W tym modelu otrzymaliśmy tryb super slow motion w rozdzielczości FullHD, za co ogromny plus, szczególnie przy Galaxy S9 z 720p. Natomiast wciąż trzeba samemu wyłapać ruch, który chcemy zwolnić i wciąż wiele ujęć się nie udaje.

Smartfon działa pod kontrolą Androida 8.0 Oreo i do optymalizacji trudno się przyczepić. Wszystko zasadniczo działało płynnie i bez zwisów. Dlaczego zasadniczo? Sony dało mi do zrozumienia, że testowy egzemplarz działa na próbnym, niehandlowym oprogramowaniu. I coś musiało być na rzeczy, niektóre aplikacje potrafiły się zawieszać, w tym przede wszystkim Facebook i aplikacja aparatu. Ta druga to wieloletni problem Sony i obawiam się, że wciąż będzie występował. No, ale bądźmy dobrej myśli.


Bateria Sony Xperia XZ2

Xperia XZ2 ma baterię o pojemności 3180 mAh, energia w testowanym przeze mnie modelu, bez włączonego trybu Stamina była jednak tak dobrze dystrybuowana, że przy dość intensywnym użytkowaniu podczas którego większość używanych przeze mnie smartfonów woła o ładowarkę późnym wieczorem, XZ2 spokojnie wytrzymywała prawie dwa dni podczas których zapominałem o jej doładowywaniu. W okolicach 1 w nocy urządzenie potrafiło mieć ponad połowę naładowanego akumulatora i to bez wątpienia najmocniejsza cecha nowej słuchawki Sony.


Sony Xperia XZ2 dostępna jest w przedsprzedaży w cenie 3 599 zł, ale wraz z telefonem dostajemy konsolę PlayStation 4 Slim 500GB i trzema grami PlayLink. To naprawdę fajna cenowo oferta.

Rozpoczynając testy XZ2 cicho wierzyłem, że to najlepszy smartfon Sony. I jeśli patrzeć na specyfikację, można tak myśleć. Urządzenie odstaje jednak od aktualnych flagowców, przede wszystkim wyglądem i finalnymi możliwościami aparatu. Japończycy cały czas próbują gonić konkurencję, efekty mogłyby jednak być lepsze. Xperia XZ2 to dobry, choć niepozbawiony wad telefon. Czy warto się nim zainteresować, skoro na rynku jest już seria S9 i nowe P20 od Huawei. Ja jednak patrzyłbym w stronę tych dwóchy wymienionych urządzeń. Trochę szkoda, bo widać że Sony cały czas się stara.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu