Recenzja

Recenzja Forza Horizon 3. Ta gra zafunduje wam syndrom jeszcze jednego wyścigu

Tomasz Popielarczyk
Recenzja Forza Horizon 3. Ta gra zafunduje wam syndrom jeszcze jednego wyścigu
Reklama

Seria Forza jest na fali. Po bardzo udanej Forzy Motorsport 6 wjeżdża trzecia odsłona Horizon, która wręcz oczarowuje. I nie mam tutaj wcale na myśli wyłącznie warstwy wizualnej.

Tym razem festiwal Horizon przenosi się do dzikiej i niebezpiecznej Australii. To miła odmiana po stylizowanym na śródziemnomorski klimat świecie z dwójki. Nie był on wcale taki zły, ale brakowało mu wyrazistości, na co tym razem zdecydowanie nie powinniśmy narzekać. Świat gry to bowiem gęste lasy, piaszczyste wydmy i pustynnie, pełne wieżowców miasta, a także miasteczka, wioski itp. Zdecydowanie jest co zwiedzać - szczególnie, że wzorem poprzednich odsłon nie będziemy tutaj ciągle trzymać się wyznaczonych tras. Forza Horizon zawsze mocno stałą off-roadem i nie inaczej jest tym razem. Muszę zatem przyznać, że jeszcze nigdy żadne wyścigi nie oferowały aż takiej różnorodności! A trzeba też dodać, że całość imponuje swoimi rozmiarami - jest tutaj dwukrotnie więcej przestrzeni niż w poprzedniej Forzy Horizon.

Reklama

Tradycyjnie trafiamy na festiwal Horizon. Tym razem jednak nie wcielamy się w zwykłego uczestnika. Jesteśmy szefem całego przedsięwzięcia i naszym zadaniem jest przyciąganie coraz większej liczby fanów. Robimy to poprzez udział w wyścigach, dzięki czemu z czasem otwieramy nowe miasteczka Horizon i odblokowujemy sobie dostęp do kolejnych wydarzeń. Oprócz tego zarabiamy oczywiście w dalszym ciągu kredyty, za które kupujemy nowe samochody, a także zbieramy doświadczenie pozwalające nam awansować na wyższe poziomy, zdobywać losowe nagrody i odblokowywać specjalne umiejętności. Jeśli chodzi o te elementy, rozgrywka znacząco się nie zmieniła.

Nasze kierowanie festiwalem tylko z pozoru wydaje się nadawać grze ekonomicznej głębi. W gruncie rzeczy spłycono je do minimum, dając nam m.in. możliwość zatrudniania drivatarów (komputerowe odzwierciedlenie żywych graczy będących naszymi znajomymi) jako członków festiwalowego zespołu. Jednocześnie w dalszym ciągu pozostawiono graczowi ogromną swobodę. Sami zatem decydujemy, jakimi samochodami będziemy się ścigać. Tym razem możemy skonfigurować właściwie każdy wyścig (a nie całe, składające się z kilku konkurencji zawody), co twórcy trochę na wyrost nazwali kreatorem. W praktyce wszystko sprowadza się do kilku przełączników, a także dostępu do bazy przygotowanych przez społeczność wyścigów.

Kup Forza Horizon 3 w Avans.pl. Kliknij!

Oprócz tego mamy oczywiście dostęp do ogromnej liczby innych aktywności, jak wyścigów jeden na jednego, specjalnych wyzwań składających się na listy życzeń, a także nietuzinkowych zawodów, w trakcie których musimy pokonać nietypowych przeciwników. Jeżeli graliście w dwójkę i podobały się Wam wyścigi z samolotem odrzutowym, pociągiem i im podobnymi, to tutaj znajdziecie tego o wiele więcej. I dobrze, bo nadaje to grze kolorytu. Wszystko to dopełnia masa elementów społecznościowych, które nigdy jakoś szczególnie mnie w Forzy Horizon nie porywały. Tym razem mam wrażenie, że dodano ich jeszcze więcej. Śmiało możecie zatem namawiać znajomych i wspólnie eksplorować Australię, biorąc udział w tych samych wyścigach oraz porównując swoje życiowe rekordy prędkości przy np. fotoradarach.


Do dyspozycji oddano nam aż 350 samochodów, a to dopiero początek, bo każda Forza to obrzydliwie dużo dodatków DLC z autami. Można zatem się spodziewać, że za kilka miesięcy będzie ich grubo ponad czterysta (co oczywiście trudno nazwać jednoznacznie pozytywnym zjawiskiem...). Auta pochodzą z różnych kategorii i światów - od nieziemsko wyglądających super-samochodów, jak okładkowy Lamborghini Centenario, przez muscle cars, a na klasykach motoryzacji skończywszy. Jestem przekonany, że przeglądając garaż, niejednokrotnie się zdziwicie, widząc cuda, które upchnęli tutaj twórcy. Oczywiście każdy z modeli został dopracowany niemal do perfekcji. Widać to doskonale w trybie prezentacji, w którym możemy go obejrzeć z każdej strony, wsiąść do środka, zaryczeć silnikiem czy podejrzeć bagażnik.

Co jednak szczególnie fajne, idzie to w parze z bardzo satysfakcjonującym modelem jazdy. Oczywiście w dalszym ciągu mamy do czynienia ze stricte zręcznościowym charakterem zabawy. Samochody zachowują się jednak dość naturalnie i przekonująco. Mocno poprawiono fizykę, co szczególnie daje się odczuć podczas kolizji. Widocznie też usprawniono poczucie prędkości. Teraz gnając 300 km/h odczujemy to zdecydowanie bardziej intensywnie. Ogólnie jednak nie uświadczymy tutaj jakiejkolwiek rewolucji. Już w dwójce jeździło się po prostu dobrze, a tutaj jest po prostu trochę lepiej. Warto przy okazji zwrócić uwagę na ogromne możliwości tuningowania naszego auta. Ta ogromna liczba suwaków przyprawia o ból głowy i ucieszy zapewne nieco bardziej ambitnych odbiorców. Ci zresztą mogą całkowicie pozbyć się wszelkich ułatwień i dodatków, a nawet włączyć kamerę z kokpitu, czego dotąd w serii Horizon nie było. Choć nie uczyni to z Forzy Horizon 3 symulatora, zdecydowanie podniesie poziom trudności i zarazem satysfakcję z wygranej.


Reklama

Graficznie jest obłędnie. Forza Horizon znowu na tym polu czaruje. Mam tutaj na myśli nie tylko zróżnicowane scenerie, ale przede wszystkim wypełnienie ich niemal do granic możliwości różnego rodzaju atrakcjami. W połączeniu z niemal doskonałymi modelami aut oraz przekonującymi zmiennymi warunkami pogodowymi oraz porami dnia i nocy zapewnia to znakomite doznania. Szczególnie warto przy tym zwrócić uwagę na możliwość jazdy po wodzie, która się pojawiła w tej odsłonie. Bryzgająca we wszystkich kierunkach woda i zachlapana kamera wyglądają fantastycznie. Forza Horizon 3 jest również pierwszą grą na Xboksa One S, która wspiera tryb HDR. Miałem okazję podłączyć Xboksa do dwóch różnych telewizorów - ze HDR oraz bez. Okazuje się, że różnice są naprawdę duże i zdecydowanie dostrzegalne - gra po prostu staje się żywsza. Tej kwestii poświęcimy jeszcze osobny, bardziej szczegółowy materiał.

Forza Horizon 3 daje masę frajdy i satysfakcji. Nie jest to jednak pod żadnym względem produkcja rewolucyjna. Dlatego jeśli nie przypadła Wam do gustu jedynka, możecie poczuć pewne rozczarowanie. Ja należę do osób, które na festiwalu Horizon spędziły już dziesiątki godzin, więc z niekrytą przyjemnością tam wracam. W tym roku jest on bowiem po prostu lepszy, bardziej intensywny i wypełniony dodatkowymi atrakcjami. Więcej do szczęścia nie potrzebuję.

Reklama

Ocena: 9/10

Kup Forza Horizon 3 w Avans.pl. Kliknij!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama