postling.com - narzędzie do zarządzania social mediami

Mashable zwróciło moją uwagę na serwis o nazwie postling.com (pisali w kontekście inwestycji). Jest to proste narzędzie, które ma pomóc małym firmom w komunikacji oraz obserwowaniu co się o nich mówi w social mediach. Początkowo myślałem, że jest to tylko agregacja informacji z znanych serwisów społecznościowych i mikroblogowych ale okazało się, że postling.com potrafi więcej choć realizuje swoje zadania w prosty sposób.

Autorzy serwisu postawili sobie dwa cele, jednym z nich jest podgląd tego co mówią o nas inni w serwisach w których jesteśmy zarejestrowani (agregacja działa naprawdę szybko) a druga rzecz to możliwość łatwego aktualizowania wszystkich tych miejsc o nowe informacje. Dodatkowo w postling.com tworzona jest też strona, która zawiera wszystkie wpisy jakie stworzyliśmy.

Tak jak wcześniej wspomniałem narzędzie jest proste - nie ma w nim więc zaawansowanych metod przeszukiwania internet i znajdywania informacji o naszej marce czy firmie. Wszystko co śledzimy i aktualizujemy to serwisy w których mamy swoje konto. To co jednak mi się podoba to połączenie obserwowania informacji i jednoczesna możliwość ich tworzenia. postling.com ma nawet zamiar zintegrować się z naszym blogiem po to aby z jednego miejsca tworzyć wpisy, które będą mogły być rozesłane do wielu serwisów.

Zakładając, że jesteśmy nowo powstałą firmą która ma zamiar aktywnie uczestniczyć w serwisach takich jak Facebook, Twitter, Flickr oraz prowadzić swojego bloga na wordpresie, bloggerze czy Tumblr to postling.com na pewno warto przetestować jako narzędzie ułatwiające nam realizacje naszych zamiarów. Serwis pokaże nam komentarze z tych serwisów, informacje o tym kto o nas coś napisał oraz da możliwość szybkiej aktualizacji statusów czy też pisania dłuższych treści bez potrzeby logowania się do wielu miejsc.

Jeśli więc nie macie czasu na pielęgnowanie waszych kontaktów i treści pojedynczo w każdy serwisu to możecie ułatwić sobie życie używając serwisu typu postling.com.

Ps. Oczywiście warto pamiętać, że serwis ten to dość proste narzędzie które może nie spełniać oczekiwań wymagających użytkowników Facebooka czy Twittera (zresztą nie dla tej grupy osób jest dedykowane)