Konsole

PlayStation 5 będzie kosztować nawet 3000 złotych? Jeżeli pójdzie za tym jakość, to nie mam z tym problemu

Kamil Świtalski
PlayStation 5 będzie kosztować nawet 3000 złotych? Jeżeli pójdzie za tym jakość, to nie mam z tym problemu
Reklama

PlayStation 5 coraz bliżej — i po zeszłotygodniowym wywiadzie z projektantem konsol Sony coraz częściej pojawia się pytanie na temat ceny sprzętu. Prawdopodobnie będzie drożej niż dotychczas. I sam nie mam z tym problemu, pod warunkiem że pójdzie za tym jakość — a Wy?

Nie ma się co oszukiwać — jednym z asów w rękawie konsol zawsze była ich cena. Konsole nigdy nie były tanie, ale zawsze były tańsze niż komputery, które pozwoliłyby uruchomić te same gry. Jasne, tytuły na wyłączność, prostota obsługi, podłączanie do telewizora i nic więcej tak — to wszystko też wpływa na ich fajność. Ale fakt iż za stosunkowo niewielkie pieniądze można uruchomić gry które są tam wydawane, nie martwić się o ustawienia, zgodność sterowników i inne takie — bo zawsze działają na pełnych detalachna jakie pozwala sprzęt — zawsze były mocnym argumentem na tak. I choć na naszym rynku ceny były nieco bardziej pokaźne niż zagranicą, bo każdy musiał zarobić — to PlayStation 2 w niespełna rok staniało ze skandalicznie wysokiej ceny 2699 zł do 1499 zł (dodajmy, że w US startowało od 299 dolarów) Xboxa 360 lokalnie można było na start "wyrwać" za 1699 zł, a PlayStation 3 — 2399 zł. Nadchodzi jednak nowa generacja, która dopasowując się do oczekiwań klientów i wpasowując w rynkowe trendy — może przekroczyć dotychczasowe bariery. I tutaj pytanie do Was: czy bylibyście gotowi zapłacić za konsolę znacznie więcej niż za PlayStation 4 w dniu premiery?

Reklama


Ile będzie kosztować PlayStation 5?

Od razu zaznaczę, że nie znamy jeszcze ceny PlayStation 5 — i możemy co najwyżej sobie na jej temat pogdybać. I jeżeli Sony wyciągnęło jakieś wnioski ze swoich starych wpadek, to prawdopodobnie doskonale zdają sobie sprawę że nie ważne jak silni są teraz — przesada w przyszłej generacji może ich słono kosztować. PlayStation 2 było hitem, ale startujące od 499 dolarów PlayStation 3 (a wersja 60 GB — od 599) miało bardzo trudne początki. Dlatego też przy PlayStation 4 nabrali nieco pokory i wypuścili na rynek sprzęt startujący od 399 dolarów — w Europie, 399 euro. W Polsce na premierze za konsolę musieliśmy zapłacić około 1800 złotych. Niby sporo, ale z drugiej strony — mowa o sprzęcie na lata, więc zapaleni gracze przełknęli ten wydatek. Inni (w tym ja) odczekali kilka miesięcy i kupili ją znacznie taniej. Ale zapytany przy okazji rozmowy o nowej konsoli Sony projektant Mark Cerny dość wymijająco podszedł do kwestii ceny urządzenia. Jak dowiedzieliśmy się z tej rozmowy: PlayStation 5 ma być potężną maszyną z dyskiem SSD. Stąd coraz częściej rozmawia się o cenie urządzenia, która może nie startować od 399 euro, ani nawet 499 euro — a 599 euro. I jeżeli ten najczarniejszy scenariusz się sprawdzi, w Polsce przyszłoby nam zapłacić za nią około 3000 złotych.

Zobacz też: Sony oficjalnie o PlayStation 5! 8K, ray tracing i wsteczna kompatybilność

Z jednej strony — dużo. Porównań do poprzedniej generacji i tego, jak wszystko drożeje nie byłoby końca. Z drugiej: to sprzęt, który prawdopodobnie posłuży graczom co najmniej kilka dobrych lat, więc... sam prawdopodobnie zdecydowałbym się zapłacić więcej za sprzęt którego jakości jestem pewien. Warto też wziąć pod uwagę w jak zastraszającym tempie drożeje elektronika użytkowa. W 2013 (tym samym, którym debiutowało PlayStation 4) flagowcem Apple był iPhone 5s, którego ceny zaczynały się od 649 dolarów. Teraz najtańszy wariant flagowego smartfona Apple to wydatek rzędu 999 dolarów. Jest dużo drożej, ale użytkownicy i tak go kupują — choć prawdopodobnie wymienią go znacznie szybciej, niż konsolę. Galaxy Fold wystartuje z pułapu 1980 dolarów — ale to póki co gadżet, a Sony — wiadomo — będzie zależało na ekspresowym zbudowaniu bazy wiernych graczy.


Jestem w stanie zaakceptować wysoką cenę PlayStation 5, jeżeli pójdzie za nią jakość

Ta generacja konsol to dla mnie sporo frustracji. Do tego że twórcy platform nie są w stanie spełnić obietnic które nam dają — przywykłem. Może i będą tytuły których ekrany ładowania uda się skrócić do mniej niż sekundy — ale nie wierzę że będzie to standardem dla wszystkich wydawanych tam tytułów. 8K widzę raczej w formie ciekawostki, bo nie chce mi się wierzyć, aby nowy sprzęt wzorowo radził sobie już z 8K. Mimo pakietu obietnic — o 60 FPS wciąż jest trudno nawet przy Full HD. I tak, też jestem z tych, dla których to nie jest obowiązkowy wymóg dla KAŻDEJ gry, ale są gatunki gdzie tego najzwyczajniej brakuje. Widząc jak gry wyglądają i działają na high-endowych komputerach, a jak na PlayStation 4 — czuję spory niedosyt. Dlatego też bardzo bym chciał, aby nowa generacja zaserwowała podzespoły które wyskoczą nieco w przyszłość — i to komputery będą musiały nadganiać by zrównać. A nie, jak teraz, przepaść będzie się powiększać z każdym rokiem.


Reklama

Dlatego sam byłbym w stanie przeżyć wydatek rzędu 3000 złotych za urządzenie, które posłuży mi 5-6 lat. Mówię oczywiście o cenie startowej — bo prawdopodobnie już w pierwszych tygodniach po premierze będzie można ją upolować kapkę taniej. A znając siebie — nie będzie się co spieszyć z zakupem, nie wierzę że będzie tam startowy hit na miarę The Legend of Zelda: Breath of the Wild.

Źródło: Strefa PSX

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama