Felietony

Pierwszy dzień Startup Fest to był prawdziwy maraton

Grzegorz Marczak
Pierwszy dzień Startup Fest to był prawdziwy maraton
4

Organizatorzy Startup Fest (konkurs dla startupów robiony przez Agorę) zafundowali wszystkim pierwszego dnia prawdziwy maraton. Wszystko zaczęło się od prezentacji startupów, których było aż 20. Prezentacje mniej lub bardziej udane ale wszystkich łączyła jedna wspólna cecha ponad 1/3 czasu z 3 minut...

Organizatorzy Startup Fest (konkurs dla startupów robiony przez Agorę) zafundowali wszystkim pierwszego dnia prawdziwy maraton. Wszystko zaczęło się od prezentacji startupów, których było aż 20. Prezentacje mniej lub bardziej udane ale wszystkich łączyła jedna wspólna cecha ponad 1/3 czasu z 3 minut zmarnowane było na przedstawianie się opowiadanie kto gdzie kiedyś pracował i co zrobił.

Potem już było lepiej, zdanie dla startupów było o tyle utrudnione że podczas swoich przemówień nie mogli pokazać serwisu ani też korzystać z prezentacji puszczanej z komputera. Nie wszyscy więc podołali temu wyzwaniu i potrafili sprawnie i składnie wytłumaczyć o co tak naprawdę chodzi w ich projekcie, jaki problem rozwiązują czy też co tak naprawdę chcą zrobić.

Po miłej przerwie na obiad nadszedł punkt kulminacyjny pierwszego dnia czyli rozmowy z mentorami. Znalazłem się w grupie z Maćkiem Budzichem (mediafun) i Michałem Olszewskim (Ols). Każda grupa z mentorów miała 15 minut na dyskusje z startapami, których przypomnę iż było 20. Łatwo więc policzyć, że zapowiadało się co najmniej 5 godzinne siedzenie przy stole i faktycznie organizatorzy nie odpuścili dopóki ostatnia runda rozmów nie została zakończona. Pierwszy dzień (ta oficjalna część) zakończyła się przed godziną 20 a o 20:30 czekało nas after party:)

Same dyskusje z startupami były bardzo różne - wydaje mi się, że większość dość efektywna. Zawsze inaczej jest poznać kogoś osobiście i usłyszeć o jego planach, zobaczyć czy ma zapał i zaangażowanie do tego co chce zrobić czy też tylko jest to próba w którą nie do końca się wierzy. Agorze udało się moim zdaniem dobrać całkiem ciekawą grupę dzięki temu, że wpuścili do konkursu serwisy które miałem już na przykład pół roczny czy roczny staż w internecie. Dzięki temu można było oglądać i rozmawiać o gotowych działających produktach i ich szansa i planach związanych z rozwojem.

Nie ma co ukrywać, że to właśnie ci którzy mają już gotowy produkt czy też są w fazie startu mają największe szanse na zwycięstwo. Z pomysłami na biznes wiadomo jak jest - wszystko się da, wszystko jest w planach ale jak przechodzi się do szczegółów to widać braki.

Nie chcę jednak uprzedzać faktów ponieważ wybór startupu, który otrzyma 50 tysięcy złotych i wsparcie reklamowe od Agory będzie dopiero dzisiaj.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

starupsstartup fest