Niby Overwatch Uprising to po prostu kolejne wydarzenie w strzelance Blizzarda, jednak wprowadzono tu tryb w pewnym sensie fabularny. Postanowiłem go sprawdzić - jako miłośnik hord oczywiście. No dobrze, Overwatcha też. I wiecie co? Bawiłem się świetnie.
Polski dystrybutor gry zachęca do sprawdzenia dodatku Insurekcja (tak została przetłumaczona nazwa dodatku) tymi słowami:
Gracze cofną się siedem lat wstecz w historii tytułowej organizacji, aby stłumić insurekcję na ulicach King’s Row. Dzielnicę zajęła grupa omnicznych separatystów znana jako Sektor Zero – celem jest pokonać roboty i wyzwolić miasto. W tej nowej rozróbie w trybie współpracy grający połączą siły ze znajomymi i wcielą się w Smugę, Torbjörna, Reinhardta i Łaskę. To pierwsza misja Smugi, a przyszłość jest w Twoich rękach.
Moim zdaniem to natomiast najlepsze, co mogło w tej chwili przytrafić się Overwatch i mam nadzieję, że ten sposób opowiadania historii będzie pojawiał się w okolicznościowych wydarzeniach częściej. Można z tej mechaniki zrobić choć trochę grę singlową i coś czuję, że Blizzard na Insurekcji nie poprzestanie.
Nasz kanał zasubskrybujecie pod tym linkiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu