Na rynku kart graficznych robi się coraz ciekawiej. Okazuje się, że NVIDIA ma nie tylko spory zapas starych GPU, które ma problem sprzedać, ale zdążyła już też wyprodukować całą gamę układów nowej generacji. Tak przynajmniej donosi tajwański Digitimes.
Sytuacja nie wygląda najlepiej dla producentów kart graficznych. Spore spadki na rynku kryptowalut sprawiają, że na portalach aukcyjnych zaczynają pojawiać się używane modele, które można nabyć w bardzo atrakcyjnych cenach. Sprzedawcy detaliczni to widzą i wiedzą też, że partnerzy NVIDII mają ogromne zapasy, których chcą się pozbyć przed premierą kart nowej generacji. Stąd też w lipcu i sierpniu można spodziewać się dalszych spadków cen. Mowa jest nawet o obniżkach sięgających 20%.
W Polsce jeszcze tego za bardzo nie widać, bo ceny kart stoją w miejscu mniej więcej od połowy maja, ale to i tak pozytywna informacja, biorąc pod uwagę jak w ostatnich tygodniach podrożał amerykański dolar. Z tego punktu widzenia jeszcze ciekawsza jest informacja, że NVIDIA ma już sporo GPU kolejnej generacji. Wygląda jednak na to, że wstrzyma się z ich sprzedażą do czasu aż jej partnerzy pozbędą się starych zapasów. Nawet jeśli nowa generacja kart zostanie zaprezentowana w sierpniu podczas targów Gamescom w Kolonii, to i tak i faktyczny debiut w sklepach może przesunąć się nawet na 4. kwartał 2018.
Kilka dni temu przypadkiem wygadał się jeden z przedstawicieli Lenovo, który potwierdził, że ich nowe gamingowe PeCety zostaną wyposażone w karty NVIDIA GeForce 11. generacji. Wczoraj natomiast dowiedzieliśmy się, że w czwartym kwartale 2018 do notebooków tego producenta trafią chipy GeForce GTX 1160. Tym samym można już chyba oficjalnie napisać, że kolejna seria GeForce'ów zostanie oznaczona symbolami 1180, 1170, 1160 itd.
Premiera GTX 1160 dla notebooków pod koniec roku nie musi oznaczać, że również na najwydajniejsze modele - GTX 1180 i 1170 będziemy musieli czekać tak długo. Całkiem możliwe jest, że NVIDIA wprowadzi do sprzedaży te karty nieco wcześniej niż ich wolniejsze wariacje. To zgadzałoby się z wcześniejszymi przeciekami, które mówią o dostępności pierwszych nowych modeli kart we wrześniu. Otwarte pozostaje jednak pytanie na ile zostaną wycenione. Według różnych przecieków może być drogo.
W ostatnich dniach w internecie krążą też zdjęcia zalanych kopalni kryptowalut w Chinach w prowincji Syczuan. Ogromne powodzie, które nawiedziły ten region nie ominęły również żądnych zysku górników, którzy niestety muszą teraz liczyć straty. Zapytacie pewnie jaki ma to wpływ na ceny w naszych sklepach. To w tej chwili trudno ocenić. Szkody są duże bo widać spore spadki w wartościach globalnych mocy obliczeniowych (hashrate) wielu alternatywnych kryptowalut. Jeśli właściciele kopalni będą chcieli odbudować swój biznes, to mogą stać się naturalnym czynnikiem generującym popyt na karty graficzne. Nie jest jednak też wykluczone, że zwyczajnie zarzucą ten biznes, bo przy obecnych cenach kryptowalut, staje się on coraz mniej opłacalny.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
