Motorola

Motorola One Fusion + już w Polsce. Dla kogo jest nowy średniak firmy?

Krzysztof Rojek
Motorola One Fusion + już w Polsce. Dla kogo jest nowy średniak firmy?
Reklama

Od dziś w sprzedaży w Polsce dostępny jest nowy smartfon z serii One, czyli Motorola One Fusion +. Czy warto się nim zainteresować?

Motorola One Fusion +: specyfikacja techniczna

  • 6.5 cala IPS LCD, rozdzielczość FHD+ (2340x1080), 395ppi, HDR10,
  • układ Qualcomm Snapdragon 730 2.2GHz z grafiką Adreno 618,
  • 6 GB RAM,
  • 128 GB pamięci wbudowanej,
  • slot karty SIM, slot kart microSDXC (do 1 TB) (hybrydowy dualsim),
  • Android 10 z My UX,
  • łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, LTE, GPS, A-GPS, LTEPP, SUPL, GLONASS, Galileo
  • USB C, złącze audio jack 3,5 mm,
  • aparaty z tyłu: 64MP f/1.8 (główny), 8MP f/2.2 (szeroki kąt 118 stopni), 5MP f/2.2 (makro). 2MP f/f2.2 (czujnik głębi)
  • aparat z przodu: 16 MP, f/2.0,
  • bateria 5000 mAh, wsparta szybkim ładowaniem 15 W,
  • wymiary: 162.9 x 76.4 x 9.6mm,
  • waga: 210 gramów,
  • cena: 299 euro (1 327 zł).

Motorola One Fusion + : kilka zalet i całkiem sporo wad

Nie od dziś wiadomo, że segment ~1000 zł jest najciekawszym obszarem walki producentów smartfonów, ponieważ to właśnie tutaj starają się oni zaoferować jak najwięcej za jak najmniej. Konkurencja duża więc zobaczmy, czym Motorola chce zaskarbić sobie sympatię użytkowników. Przede wszystkim, na pochwałę zasługuje tu bateria o pojemności 5000 mAh. Ogniwa rosną i bardzo dobrze, to w Motoroli (według słów producenta) powinno wystarczyć na dwa dni pracy. Kolejną rzeczą na którą warto zwrócić uwagę są aparaty w mojej ulubionej konfiguracji, czyli standard z trybem porteretowym+szeroki kąt+ makro. Więcej do szczęścia nie potrzeba i cieszę się, że Motorola zadbała o to, by ten ostatni był faktycznie używalny. 5 MP powinno w zupełności wystarczyć np. na social media. Przeciwnicy notchy i dziurek w wyświetlaczu z pewnością ucieszą się też z wysuwanej kamerki. Dużą zaletą ma być też sam ekran certyfikowany do HDR10 i "Wiodący w branży głośnik Hi-Fi pozwala cieszyć się głębszym, mocniejszym dźwiękiem i uzyskać 4x lepszą wydajność basów, 2x czystsze wokale i lepszą klarowność, nawet gdy głośność jest zwiększona do maksimum". Konsekwentnie trzeba tez pochwalić Motorolę za zachowanie gniazda jack.

Reklama

Niestety, w tej beczce jest po równo miodu i dziegciu. Przede wszystkim w One Fusion+ nie ma jednej z podstawowych funkcji współczesnych średniaków - NFC. W momencie w którym nawet Samsung wkłada ten moduł do telefonów sporo tańszych niż One Fusion + nie widzę powodów dla których mogłoby go zabraknąć w urządzeniu za 1300 zł. A właśnie - jeżeli myślicie, że One Fusion + należy do programu Android One, to się przeliczycie. Na pokładzie jest zwykły system, więc jedyne na co mogą liczyć konsumenci to jedna aktualizacja do nowej wersji Androida. Nie zachwyca też ładowanie - dziś 15 W ciężko nazwać "szybkim" i w tej kategorii cenowej niektórzy oferują dużo więcej. Ze względu na wysuwaną kamerkę do selfie możemy zapomnieć o jakiejkolwiek wodoszczelności. Odnośnie wyglądu telefonu nie będę się wypowiadał, bo to jest rzecz indywidualna, we mnie nie budzi większych emocji. Warto jednak odnotować, że wykonany jest z tworzywa, a nie ze szkła i metalu.

Jak Motorola One Fusion + wypada na tle konkurencji?

I tu dochodzimy do nieco trudnej konkluzji - dla kogo jest Motorola One Fusion +? Bo jeżeli chodzi o wyposażenie, będzie ona musiała konkurować z wieloma innymi smartfonami w tej klasie cenowej. Biorąc na warsztat pierwszy z brzegu telefon - Realme 6 - widać, że w wielu aspektach chiński telefon oferuje w tej cenie nieco więcej. Przede wszystkim - posiada on ekran 90 Hz względem 60 Hz u Motoroli. Jego bateria jest nieco mniejsza (4300 mAh vs. 5000 mAh) ale za to oferuje on 30 W ładowanie zamiast 15 W. Oprócz tego za 1300 zł daje on użytkownikowi 8 GB RAM i bardzo porównywalny, jeżeli nie nieco wydajniejszy procesor MediaTek G90T. Realme 6 ma też NFC, praktycznie identyczny zestaw aparatów (jedyna różnica to 2 MP aparat do makro w chińskim telefonie) i taką samą ilość pamięci wewnętrznej. Jest on też prawdziwym dualsimem a nie tylko hybrydowym. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach i może się okazać, ze przez software Motoroli telefon firmy robi dużo lepsze zdjęcia czy też oferuje lepsze zarządzanie baterią, jednak na chwilę obecną ciężko mi wyobrażać sobie, że smartfon ten zdominuje swoją klasę cenową.

Jeżeli bylibyście zainteresowani kupnem Motoroli One Fusion +, jest ona od dziś dostępna w sprzedaży w naszym kraju - Polska ma ją jako pierwsza w regionie. Dostępne kolory to Twilight Blue i Moonlight White. Skusicie się na nową "Motkę"?

Źródło: materiały prasowe

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama