Już zaraz, już za chwilę Microsoft przedstawi całemu światu swoje najnowsze dzieło: Windowsa 8. Firma przez długie miesiące przygotowywała się do wpro...
Microsoft ogłosił datę premiery Windowsa 8 i wprowadził wsparcie dla ekranów dotykowych w Office 15
Już zaraz, już za chwilę Microsoft przedstawi całemu światu swoje najnowsze dzieło: Windowsa 8. Firma przez długie miesiące przygotowywała się do wprowadzenia na rynek tego produktu, udostępniając a to wersję developerską a to testową, zbierając uwagi, nanosząc poprawki no i oczywiście badając reakcje. A jest co badać, bo Windows 8 to zupełnie odmieniony system i nie wiadomo, jak zareagują na niego klienci. No, ale klamka zapadła, dłużej czekać nie można i nie ma sensu. Dlatego Microsoft ustanowił oficjalną datę, kiedy jego nowy system trafi na sklepowe półki.
Jeżeli myślicie o październiku, to się nie mylicie. Bo właśnie 26 października do sprzedaży trafi Windows 8, wtedy też ruszy możliwość upgrade’u starszej wersji systemu, o której pisaliśmy na początku miesiąca.
Na tę datę czekają fani marki i cała technologiczna branża, do tej daty w pocie czoła przygotowują się producenci sprzętu. W pierwszych dwóch miesiącach na rynek trafią dziesiątki nowych modeli komputerów, ale szczególnie rozbudowana oferta czeka nas w przypadku tabletów i ultrabooków. Bo to w końcu z myślą o świecie mobilnym Microsoft przebudował swój system. To będzie prawdziwa powódź, choć do Polski może dotrzeć z lekkim opóźnieniem i już nieco słabsza ta fala.
Oczywiście jesienne daty premier sprzętu i systemu nie są przypadkowe. Każdy chce wstrzelić się z nowymi produktami w okres świątecznych zakupów, który sprzyja konsumenckim wydatkom.
Czy konsumenci powitają nowego Windowsa z wyciągniętymi rękoma, czy też odwrócą się do niego plecami? To pytanie bez wątpienia ciągle krąży nad Microsoftem, któremu już zdarzały się spektakularne porażki, jak chociażby przy okazji Visty, której klienci nie zaakceptowali. Tym razem jednak Microsoft ma nieco więcej do stracenia, z drogi, którą obrał, nie ma już powrotu. Trudno sobie wyobrazić, że firma miałaby znowu tworzyć tradycyjne desktopowe systemy. Oczywiście konsumenci, chcąc nie chcąc, będą kupować komputery z W8, gdyż nie będzie alternatywy, ale gra idzie o świat urządzeń mobilnych. Microsoft zdaje sobie sprawę z faktu, że jest na cenzurowanym i musi dostarczyć bardzo dobry produkt. Dlatego do ostatniej chwili wprowadza poprawki, jak chociażby w nowym Officie, gdzie poprawiono wsparcie dla dotyku, nanosząc zmiany we wstędze funkcji, zaznaczaniu tekstu czy zachowaniu aplikacji w przypadku wirtualnej klawiatury.
Odliczanie się zaczęło, a już w styczniu, po przeanalizowaniu ostatnich dwóch miesięcy roku, będziemy mogli zobaczyć, jak na nowy system zareagował przeciętny klient. Osobiście nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co szykują dla nas producenci sprzętu i co przygotował sam Microsoft. Przy czym dużo bardziej interesująca wydaje mi się kwestia, nie tyle działania Windowsa 8 na poszczególnych urządzeniach, a poziom integracji i synchronizacji między różnymi urządzeniami z nowym systemem. Bo to, według mnie, będzie kluczem do sukcesu Windowsa 8.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu