Gry

Mam 34 lata i też oglądam gry na YouTube

Paweł Winiarski
Mam 34 lata i też oglądam gry na YouTube
Reklama

Całkowicie zgadzam się z tezą, że growy YouTube skierowany jest przede wszystkim do młodszego odbiorcy i ktoś w moim wieku raczej nie ma tam czego szukać. Wiem, że wielu czytelników Antyweba jest z mojego pokolenia, dlatego chciałbym zainteresować Was kanałami, które najczęściej oglądam. Bo wbrew temu, co mogłoby się Wam wydawać, zarówno na polskim jak i zagranicznym YouTube jest trochę treści dla nas.

Trudno nie zaprzyjaźnić się wirtualnie z twórcą wideo na YouTube. W większości przypadków spędzamy z nim trochę czasu, przyzwyczajając się do twarzy i głosu. Szanujemy jego opinię, często udaje nam się porozmawiać z nim w komentarzach. Jeśli więc spotkamy go na jakiejś imprezie, czujemy, że nie jest to ktoś obcy. To potęga serwisu od Google i nie trzeba być wcale nastolatkie, by zaobserwować takie symptomy u siebie. Dlatego starsi widzowie, podobnie jak ja, będą wybierać twórców w podobnym do siebie wieku, często z podobnym humorem lub preferencjami jeśli chodzi o gry. Sam regularnie oglądam na polskim growym YouTubie trzy kanały. I choć dwóch z nich nie znajdziecie w Lenovo Gaming Report, to bez wątpienia warto się tymi twórcami zainteresować.

Reklama

Remigiusz Maciaszek, znany też jako Rock nie należy do najmłodszych (mam nadzieję Remek, że sie nie obrazisz), ale doskonale rozumiem, że swoim spokojem, humorem i łatwością opowiadania historii potrafi dotrzeć do odbiorcy w każdym wieku. Tematycznie jednak najbliżej mu do najpopularniejszych twórców młodszego pokolenia. Na jego kanale znajdziecie całą masą „lecplejów”, sam najczęściej oglądam najnowsze produkcje, choć lubię też zerknąć na starsze gry, które Remek najczęściej przechodzi w całości, udostępniając poszczególne fragmenty w odcinkach. Rock potrafił również umiejętnie przemycić do swoich filmów część swojego prywatnego życia, co na pewno pomogło w polubieniu jego osoby - tak po prostu, jako człowieka. Obaj gramy od lat, obaj jesteśmy trochę graczami starej szkoły. Szkoda tylko, że mimo bardzo mocnej pozycji na polskiej scenie growego YouTube Rock nie odnosi już tak spektakularnych sukcesów jak młodsze gwiazdy. Tak jak w każdej branży jest czas debiutów, wielkich sukcesów i wielkich upadków. Remek to taka Madonna, która od lat trzyma wysoki poziom i mimo tego, że przez wszystkie lata jej działalności inne gwiazdy pojawiały się i znikały, jej popularność wciąż nie chciała przeminąć. Rock jest jedną z osób, na które możecie zagłosować w konkursie Lenovo Gaming Stars. Głosowanie trwa od 14 do 31 marca, YouTubera roku możecie wybrać pod tym linkiem. Pamiętajcie też, by dodać uzasadnienie, możecie dzięki temu wygrać laptopa gamingowego Lenovo Ideapad Y700, 6 zestawów sprzętu growego i zestawy gadżetów.

Tomek Drabik, znany szerzej jako Quaz, to mój równieśnik, który od 2003 roku tworzy komiksy związane z grami (no dobrze, tworzył). Materiały wideo traktujące o grach nagrywa od lat, kiedyś na Gaminatorze, Gamezilli, od pewnego czasu tylko na YouTubie. Choć nie znajdziecie go w zestawieniu 15 najpopularniejszych YouTuberów growych przygotowanym przez Lenovo, a jego 120 tysięcy subskrypcji to niewiele w porównaniu z pierwszą 15 rankingu, ale trudno na polskim YouTubie znaleźć drugiego takiego twórcę. Każdy z materiałów - nieistotne czy recenzji, publicystyki, czy filmów traktujących o błędach i glitchach w grach, to pieczołowicie przygotowane materiały z kapitalnym humorem, montażem i pomysłem. Wszystko ma swoje miejsce, swój czas, w moim prywatnym rankingu, nie ma na polskiej scenie lepszego growego YouTubera.

Tomek kręci się gdzieś obok całej polskiej sceny growego YouTube’a , jego materiały trafiają przede wszystkim do starszego odbiorcy, choć jak sam mówi, to młodszy widz jest w serwisie bardziej aktywny:

Staram się tworzyć materiały dla odbiorcy starszego, zasadniczo dorosłego, a więc coś takiego co sam chciałbym oglądać. Rzecz skierowana jest raczej do bardziej zaangażowanych graczy, nierzadko dość dokładnie analizuję mechanikę gier i omawiam niuanse, ale z drugiej strony nie sądzę, abym swoim przekazem był przesadnie odpychający dla graczy niedzielnych - staram się nie komplikować niepotrzebnie tego co mówię, więc podejrzewam, że mogą mnie oglądać gracze o różnym stopniu zaangażowania. Dość trudno powiedzieć na ile udaje mi się trafić do tego założonego przeze mnie odbiorcy docelowego – statystyki na YouTube sugerują, że jest bardzo dobrze, bo na kanale o grach, czyli o tematyce przyciągającej sporo młodszych widzów, niepełnoletni jest zaledwie co dziesiąty oglądający. Ale na ile te statystyki są miarodajne – trudno powiedzieć. Pewno średnio. Same komentarze sugerują, że młodych widzów jest sporo, ale tu znowu trzeba pamiętać, że młodsi widzowie są najaktywniejsi na YouTube, zostawiają najwięcej komentarzy. Dorośli oglądają raczej pasywnie.

A jeśli minie moda? Co wtedy?

Patrząc na to, że w zasadzie każdy z kanałów poświęconych grom cały czas rośnie w siłę, raczej trudno mówić, że w przeciągu najbliższych kilku lat twórcy takich materiałów przestaną być popularni, a setki tysięcy, czy miliony subkrybentów po prostu znikną. Nie znaczy to oczywiście, że można w kółko klepać materiały w tych samych formatach. Szczególnie, że w którymś momencie młodzi dziś widzowie dorosną i będą chcieli oglądać coś więcej niż „lecpleje”, vlogi i filmy z wakacyjnych wyjazdów, czy zabawne wyzwania.

Na zachodzie widać dwa podrodzaje gamingowego video: publicystyczny i tak zwane game-powered-entertainment, czyli materiały rozrywkowe wykorzystujące gry jako podłoże do działalności komediowej. Chyba na obydwu rynkach dominują te drugie, ale publicystyka na zachodzie też jest już bardzo mocna, szczególnie jeśli potrafi prezentować swoje treści w rozrywkowy sposób.

- mówi Quaz, zwracając uwagę, że polska scena YT też zaczyna być bogata w publicystykę.

Reklama

U nas też zaczyna być coraz więcej materiałów publicystycznych, bo powoli starsi gracze orientują się, że na YouTube jest też coś dla nich. Aczkolwiek ten segment rośnie wolniej, bo jest w dość dziwnej pętli – takich treści jest mało, bo łatwiej jest osiągnąć sukces robiąc materiały dla młodszych widzów, więc i trudniej na publicystykę trafić, a skoro trudno na nią trafić to wiele osób nie wie o jej istnieniu i sądzi, że nie ma na YT niczego dla nich o grach, nie szuka i nie ogląda. Powoli się to zmienia, ale niestety powoli. Ale też i ludzie oglądają filmiki o grach na YT od paru lat, młodsi widzowie dorastają i z czasem oczekują innych treści, więc siłą rzeczy segment publicystyczny musi urosnąć.

- dodaje Tomek.

Reklama

Dużo publicystyki znajdziecie na kolejnym lubianym przeze mnie (i znów niszowym jeśli patrzeć na subskrypcje) kanale arhn.eu. Sporo tu gier retro, dużo wspomnień, masa starego sprzętu - gwarantuję Wam, że przy którymś uronicie łezkę wspomnień, podobnie jak ja.

Jak sami widzicie polski growy YouTube to nie tylko treści przeznaczone dla młodszego odbiorcy i przy odrobinie chęci, naprawdę da się tu znaleźć materiały również dla takich emerytów jak my. A może Wy również macie jakieś ulubione kanały? Piszcie w komentarzach, chętnie się z nimi zapoznam.

Pamiętajcie też o konkursie organizowanym przez Lenovo. W związku z plebiscytem Lenovo Gaming Stars macie okazję zagłosować na najlepszych vlogerów gamingowych 2015 roku, a przy okazji wygrać kilka fajnych nagród. Wchodząc na tę stronę wybierzecie youtubera roku, youtuberkę roku i wideo roku. Konkurs trwa od 14 do 31 marca - o tym kto zwycięży zdecydujecie Wy oraz jury złożone z ludzi z branży developerskiej i dziennikarzy growych. Zwycięzcy Nagród Jury i nagród Publiczności otrzymają profesjonalne warsztaty realizacji dźwięku i obrazu oraz pamiątkowe dyplomy.


Po każdorazowym oddaniu głosu dodajcie swoje uzasadnienie, które na koniec będzie oceniane przez komisję. Najlepsze uzasadnienia otrzymują nagrody:

Reklama

- laptopa gamingowego Lenovo Ideapad Y700
- 6x zestawy sprzętu growego
- jako nagrody pocieszenia, zestawy gadżetów

Artykuł powstał we współpracy z firmą Lenovo.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama