Lenovo Z5s pokazuje, że w niskiej cenie można otrzymać naprawdę sporo i świetnie konkuruje z propozycjami od Xiaomi. Jakie wrażenie pozostawia po codziennym użytkowaniu?
Dane techniczne Lenovo Z5s
- 6,3-calowy ekran LTPS IPS TFT LCD o rozdzielczości Full HD+ (2340 x 1080 pikseli),
- Qualcomm Snapdragon 710: 2 x Kryo 360 Gold 2,2 GHz i 6 x Kryo 360 Silver 1,7 GHz, grafika Adreno 616,
- 4 GB RAM,
- 64 GB pamięci wbudowanej,
- slot kart microSD (slot hybrydowy),
- Android 9 Pie z nakładką producenta,
- dual SIM standby,
- LTE,
- Bluetooth 5.0,
- WiFi 802.11 ac,
- GPS,
- port USB typu C,
- złącze słuchawkowe 3,5 mm,
- potrójny aparat główny:
- 16 Mpix, f/1.8,
- 8 Mpix, f/2.4, teleobiektywem,
- 5 Mpix, f/2.4, do wykrywania głębi obrazu,
- kamerka 16 Mpix z f/2.0,
- bateria 3300 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania,
- wymiary: 156,7 x 74,5 x 7,9 mm,
- waga: 172 gramy.
Cena w oficjalnej dystrybucji: 999 złotych.
Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom. Dzięki! :)
Wygląd, wykonanie
Lenovo Z5s to bez wątpienia jeden z bardziej stylowych smartfonów w swojej klasie cenowej, choć z drugiej strony trudno mówić tu o wyjątkowo oryginalnym wyglądzie, ponieważ telefon przypomina propozycje od Xiaomi. Wrażenie na żywo robi gradientowe wykończenie plecków, które to przechodzą z czerni w szarość. Całość prezentuje się elegancko i to zdecydowanie idealnie wpisuje się w obecne wymagania klientów. Nie zabrakło tu również wcięcia w kształcie kropli wody na przednią kamerkę.
Do wykonania obudowy wykorzystano aluminiową ramkę oraz dwie tafle szkła. Cieszy brak tworzywa sztucznego, dzięki czemu urządzenie wydaje się być bardziej solidne. Jakość spasowania stoi na wysokim poziomie, choć sam skok przycisków głośności i zasilania mógłby być bardziej sprężysty. Na pochwałę zasługuje to, że możemy obsługiwać Lenovo Z5s jedną dłonią, aczkolwiek z racji na spory rozmiar ekranu będzie to wymagać nieco przyzwyczajenia.
Sprzęt został wyposażony w porty USB 2.0 typu C i słuchawkowy 3,5 mm oraz slot hybrydowy. Wyposażenie standardowe i pod tym względem producent się nie popisał. Warto w tym miejscu dodać, że obudowa jest odporna na zachlapania.
Wyświetlacz
Panel ma sporą przekątną 6,3 cala. Muszę przyznać, że taka wielkość ekranu świetnie sprawdza się w praktyce, niezależnie czy mówimy tu o przeglądaniu internetu, oglądaniu filmów, pisaniu, czytaniu czy graniu. Do multimediów to zdecydowanie stosowny format. Do tego dochodzi standardowa rozdzielczość Full HD+ w proporcjach 19,5:9. Wszystkie czcionki są wystarczające ostre i nie czuć potrzeby stosowania Quad HD+.
Do pełni szczęścia brakuje ekranu wykonanego w technologii AMOLED. W zamian Lenovo Z5s dysponuje ekranem LTPS IPS TFT LCD i muszę przyznać, że wypada bardzo dobrze. Czułość na dotyk jest znakomita, a przedni panel zapewnia komfortowy ślizg palca.
Wydajność, działanie
Lenovo Z5s jest napędzany przez układ Qualcomm Snapdragon 710. Składa się on z łącznie ośmiu rdzeni: dwóch Kryo 360 Gold 2,2 GHz i sześciu Kryo 360 Silver 1,7 GHz; oraz grafiki Adreno 616. Należy w tym miejscu dodać, że układ dysponuje technologią AIE (Artificial Intelligence Engine), która w połączeniu z Lenovo Game Turbo przekłada się na optymalizację wydajność w grach i przy włączeniu tego trybu wszystkie dostępne zasoby zostaną oddelegowane do zapewnienia jak najlepszej rozgrywki. Według oficjalnych informacji, przekłada się to na ograniczenie energii, szybsze uruchamianie gier o 15% oraz niższe opóźnienia sieciowe o 15%.
W praktyce szczególnie nie dostrzegłem tych poprawek, aczkolwiek nie jest to szczególnie ważne, ponieważ smartfon zapewnia świetne osiągi we wszystkich dostępnych grach. Zastosowany układ spokojnie radzi sobie nawet z bardziej wymagającymi tytułami. Dłuższe granie oznacza jednak odczuwalne nagrzewanie się urządzenia, ale nie wpływa to szczególnie na ogólną wydajność telefonu.
Benchmarki:
Antutu: 199437
Geekbench
Single-Core: 391
Multi-Core: 1500
3D Mark
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1/Vulkan): 1845 / 1764
W codziennym użytkowaniu Lenovo Z5s nie zawodzi. Każde zadanie wykonywane jest sprawnie, nie ma tu mowy o jakichkolwiek spowolnieniach czy problemach z wyświetlaniem animacji. Po prostu niezawodny towarzysz przy wszystkich codziennych zadaniach. Widać jednak, że producent starał się ograniczać zużycie energii, wskutek czego w tle możemy mieć uruchomionych do czterech aplikacji. Niestety, dosyć często spotykana praktyka.
Z 64 GB pamięci wbudowanej do wykorzystania zostaje nam około 52. Jest to ilość wystarczająca, a w razie potrzeby możemy skorzystać ze slotu kart microSD, aczkolwiek wtedy musimy zrezygnować z dual SIM.
Test pamięci wbudowanej AndroBench:
– sekwencyjny odczyt danych – 298,38 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 205,61 MB/s,
– losowy odczyt danych – 78,01 MB/s,
– losowy zapis danych – 17,36 MB/s.
Oprogramowanie
Lenovo Z5s działa pod kontrolą Androida 9 Pie. Do tego pojawiła się autorska nakładka ZUI 10, która w odczuwalny sposób wpływa na obsługę całości. Od strony wyglądu oprogramowanie prezentuje się nieźle, choć dostrzeżemy tu nieco cukierkowe kolorki i okrągłe ikony. Nie zabrakło też preinstalowanych zbędnych aplikacji, które możemy łatwo odinstalować, oraz małej liczby funkcji dodatkowych.
Dostępne funkcje:
- 4D-U-Touch - możliwość włączenia sterowania gestami (niezbyt wygodne),
- Podwójne dotknięcie ekranu, aby go podświetlić.
Zabezpieczenia biometryczne
Lenovo Z5s dysponuje klasycznym duetem w postaci skanera linii papilarnych i systemu rozpoznawania twarzy. Czytnik działa świetnie i od razu odblokowuje telefon, dzięki czemu z przyjemnością się go używa. Jego uzupełnienie z kolei ma typowe problemy z rozpoznaniem nas w gorszych warunkach oświetleniowych, więc w pojedynkę nie warto go używać.
Zaplecze telekomunikacyjne
Sprzęt oferuje standardowe zaplecze: WiFi, Bluetooth, GPS, LTE, dual SIM standby. Niestety, nie pojawiło się tu NFC i to zdecydowanie największy minus tego telefonu. Dostępne moduły działają bez zastrzeżeń, nie było problemów z szybkim wykryciem lokalizacji, a jakość rozmów była dobra. Do poprawy pozostaje głośność maksymalna głośnika oraz skuteczniejsze odszumianie dźwięków z tła.
Jakość dźwięku
Lenovo Z5s zaskakuje wyposażeniem w głośniki stereo. Muszę przyznać, że to świetny dodatek w średniaku i zdecydowanie brakuje go w wielu innych modelach. Grają one przyjemnie i w porównaniu do pojedynczych konstrukcji z rywali wypadają świetnie. Do filmów sprawdzą się w sam raz i oferuję nawet przyzwoitą głośność maksymalną. Na słuchawkach również jest bardzo dobrze. Dźwięk jest przyjemny dla ucha, a moc na wyjściu pozwala na podpięcie dowolnych słuchawek.
Aparat
Lenovo Z5s został wyposażony w potrójny aparat główny: 16 Mpix, f/1.8, 8 Mpix, f/2.4, teleobiektywem i 5 Mpix, f/2.4, do wykrywania głębi obrazu; oraz przednią kamerkę 16 Mpix z f/2.0. Aplikacja aparatu jest łatwa w użytkowaniu i aż zaskakujące, że nie ma tu HDR (sic!). Na otarcie łez mamy możliwość manualnej regulacji rozmycia tła oraz tryb manualny ze wszystkimi potrzebnymi funkcjami.
Sprzęt szybko wykonuje kolejne zdjęcia i zdecydowanie nie ma problemu z ostrzeniem obrazu nawet z niewielkiej odległości. W dzień smartfon wykonuje bardzo dobre zdjęcia i muszę przyznać, że w tej cenie trudno narzekać, choć brak HDR bywa odczuwalny. Po zmroku telefon sporo traci na swoich możliwościach, ale, o dziwo, dalej jesteśmy w stanie zrobić całkiem ostrą fotografię.
Bateria
Całość jest zasilana przez baterię 3300 mAh. Nie można zatem oczekiwać wybitnych czasów pracy, a i sama pojemność wręcz ostrzega, że sprzęt może krótko wytrzymać z dala od ładowarki. W praktyce sprzęt osiąga na włączonym ekranie od 3,5 do 4,5 godziny przy LTE i do 5,5 przy WiFi. Ładowanie od 0 do 100% zajmuje około 110 minut.
Podsumowanie
Lenovo Z5s to świetny smartfon za 999 złotych. Owszem, nie jest idealny, ale w swojej cenie oferuje bardzo rozsądny balans między wyglądem, wydajnością, a możliwościami multimedialnymi. Moim zdaniem to zdecydowanie godny polecenia smartfon.
Rywale Lenovo Z5s:
- Huawei Mate 20 Lite - cały czas ciekawy model z podwójnym aparatem 20 i 2 Mpix, Kirinem 710 i NFC,
- Motorola Moto Z3 Play - modułowa i smukła konstrukcja ze Snapdragonem 636 i 6-calowym ekranem Super AMOLED oraz NFC,
- Xiaomi Redmi Note 7 - wyróżnia się przede wszystkim pojemniejszą baterią 4000 mAh, a do tego jest wyposażony w 6,3-calowy ekran IPS i Snapdragona 660.
Zalety:
- wygląd,
- wydajność,
- szybkość i płynność działania,
- niezły ekran,
- szybki skaner linii papilarnych,
- głośniki stereo,
- praktyczne oprogramowanie.
Wady:
- wystający moduł aparatu,
- brak NFC,
- przeciętna jakość zdjęć,
- czas pracy mógłby być dłuższy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu