Kurz po premierze iPhone X powoli opada, czas zatem skupić się na tym, co firma zaoferuje nam w najbliższych miesiącach. Tym razem nie chodzi jeszcze o iPhone X-2, XI czy jakkolwiek będzie się on nazywał. Powoli zaczyna mówić się o usprawnionym, szybszym iPhone SE2!
To jest iPhone na który czekałem. Mam nadzieję, że nie skończy się na plotkach
iPhone SE 2, no ile można na ciebie czekać!
iPhone SE pojawił się na rynku dość niespodziewanie. Zamknięte w konstrukcji znanej od czasów iPhone 5 urządzenie mogło poszczycić się podzespołami najnowszego wówczas iPhone 6S. Sprzęt to niewielki, poręczny, wydajny i — jak na obowiązujące w ostatnich miesiącach standardy — w zaskakująco przystępnej cenie. Plotki o jego następcy opartym o podzespoły iPhone 7 nie ustawały przez kilka miesięcy, jednak ostatecznie na wrześniowej konferencji zapowiedziano inne modele słuchawek: iPhone 8 / iPhone 8 Plus, oraz najdroższą w historii firmy iPhone X. Teraz jednak informacje o tym, jakoby iPhone SE 2 miał niebawem pojawić się na rynku przybierają na sile — i szczerze mówiąc, bardzo mnie to cieszy!
iPhone SE 2, czyli mniejszy i tańszy iPhone 7
Economic Daily News donosi, jakoby sprzęt miał być produkowany w indyjskiej fabryce Wistron. Tym co jednak wydaje się być najważniejsze, są podzespoły których możemy spodziewać się w środku. iPhone SE 2 miałby działać na Apple A10 Fusion, w środku znaleźć miałoby się 2GB pamięci RAM, bateria 1700 mAh, 12 MP aparat z tyłu i 5 MP z przodu. Sprzęt miałby być dostępny w dwóch wariantach: 32 GB i 128 GB, jego cena zaś oscylować w okolicy 450 dolarów. Zestawiając to z okrągłym 1000 dolarów za najnowszy model — wydaje się być to naprawdę atrakcyjną ofertą. Tym bardziej, że — umówmy się — nie wszyscy potrzebują najnowszego flagowca z dużym ekranem. Ciekawe czy Apple zdecyduje się odświeżyć wygląd, czy postawi na sprawdzoną już bryłę i nie będzie dodatkowo kombinować z wyglądem?
Bardzo się cieszę, że na jednym iPhone SE się nie skończy
Ostatnie lata to nie tylko smartfonowy wyścig po coraz lepsze procesory i jak najlepszą technologię. To także nieustannie rosnące ekrany, które wygryzają z rynku tablety. I zgodzę się z tym, że jest spore grono użytkowników, którzy z tym kierunkiem czują się najlepiej. Automatycznie jednak coraz trudniej jest znaleźć jakieś godne uwagi mniejsze smartfony, które nie byłyby budżetowymi słuchawkami. Dlatego cieszę się, że Apple nie skreśliło jeszcze serii SE, która przecież okazała się ogromnym sukcesem i wyprzedawała się w zaskakująco szybkim tempie. (Stosunkowo) tani, dobry, ze świetną baterią i całą bazą wysokiej jakości aplikacji sprzęt to dla wielu w zupełności wystarczający. Na rynku miałby pojawić się na początku 2018 roku — i mam cichą nadzieję, że tak właśnie się stanie... choć wciąż mi przykro, że nie udało mu się trafić na rynek jeszcze w 2017. Chętnie wróciłbym do odrobinę mniejszego modelu smartfona. No nic, może następnym razem nie będą nam kazali na siebie tak długo czekać?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu