Autorem wpisu jest Artur Kurasiński. Wystarczy obejrzeć choćby kawałek tego nagrania aby się zorientować, że Morten Lund nie jest zwykłym inwestorem...
Wystarczy obejrzeć choćby kawałek tego nagrania aby się zorientować, że Morten Lund nie jest zwykłym inwestorem. Jego batalia ze sprzętem, problemy techniczne, błędy językowe w prezentacji, publiczna niechęć do finansów i liczenia może dziwić - jak taki gość może kogoś przekonać do inwestowania? Albo do przyjęcia jego pieniędzy bo Lund to "seryjny" inwestor...
O sympatycznym Duńczyku zrobiło się głośno całkiem niedawno kiedy to okazało się, że facet zbankrutował. Ci, którzy pamiętali go jako faceta, który zainwestował w 2003 roku w Skype'a aby w 2005 świętować przejęcie przez Ebay za 2.6 miliarda dolarów. Rok temu udało mu się sprzedać za 49 mln euro ZYB - fajny serwis pozwalający na synchronizowanie danych z komórek.
Wydawało by się, że wszystkie zarobione środki ze sprzedaży Skype'a i ZYBa (ok, pewnie jej cześć bo zapewne Lund nie dostał całej sumy) trudno jest szybko wydać a tym bardziej źle zainwestować. Niestety Morten utopił ponad 30 milionów euro w projekt wydawania gazety i ogłosił bankructwo.
Poproszony o komentarz powiedział, że jeszcze wróci tylko niczym Superman musi zmienić swój strój w budce telefonicznej i może startować. Pozazdrościć dystansu do siebie i kasy. Niemniej jednak szalony inwestor nie powiedział ostatniego zdania - podobno ma niedługo zaskoczyć nas czymś nowym.
Morten jest często oceniany jako branżowy wariat ponieważ nie kryje się ze swoimi poglądami i lubi manifestować otwartość. Na swoim blogu //lundxy.com/?p=3182">opisał cały proces staczania się jego pomysłu i walki i zachowanie płynności finansowej gazety. Polecam przeczytać uważnie i zastanowić się jak Ty byś postąpił mając do utrzymania grupę osób, zobowiązania i zainwestowaną kasę swoją i innych osób. Co byś zrobił? Uciekł czy publicznie przyznał się do błędów i poprosił o wybaczenie?
Sam zainteresowany tak siebie przedstawia: żonaty, czwórka dzieci, 88 założonych firm, żadna nie zadebiutowała na giełdzie. Pierwsza firma Mortena była agencja reklamowa z której jego partnerzy go wyrzucili bo Morten miał „nawyk” zakładania nowych podmiotów wew. agencji dlatego, ze widział ile zarabiają jego klienci na takich samych usługach.
Obecnie ludzie dzielą się na tych, którzy uważają Mortena za bardzo szczerego i otwartego człowieka oraz na tych, którzy twierdzą, że to pyszałkowaty goguś, który jeździ po konfach promując się bezczelnie, któremu udał się w życiu jeden deal a teraz jest bankrutem bo zainwestował w wydawania papierowej gazety (w domyśle: wszyscy wiedzą, że w gazety umierają, ten model biznesu nie przetrwa).
Poniżej wynotowałem parę bon motów i pojawiających się często w różnych prezentacjach Mortena przesłań i pomysłów.
"ryzyko = zwrot nakładów"
„amatorzy budują Arkę, profesjonaliści budują Titanica”
"konsultaci-sranci nie przewidzieli niczego - żadnego z kryzysów, żadnego załamania rynku."
"żadna rzecz nie zbuduje się sama, wymyśli, wdroży"
" jako przedsiębiorca powinieneś kierować się zainteresowaniami a nie wizją zarobków"
„potrzebujesz szczęścia i doświadczenia. W tej kolejności”
„Ludzie są ważni – uwal się z nimi wódą żeby zobaczyć co w nich siedzi żeby wiedzieć jak ich zmotywować”
„nie pomyl wizji z halucynacjami”
"nie wykorzystujemy wielu naszych cech, śmiejemy się z ludzi pokroju "dzieci, zona, działka za miastem i 2 razy w roku wakacje" - ale tacy jesteśmy. spokój i stabilizacja jest dla większości osób cecha nadrzędna - dlatego nie ma aż tylu udanych starupów bo nie ma ludzi gotowych zaryzykować wszystko dla swojej wizji."
"ludzie kreatywni są pojebani - muszą mieć nad sobą kogoś, kto ich będzie bronił przed rzeczywistością w firmie"
"uruchom "mikropłatności" - w sensie tworzenia środowiska w którym można inwestować małe sumy ale dzięki temu tworzyć zespoły i produkty, które stworzyć nowe stanowiska pracy, i kolejnych inwestorów."
Morten Lund pojawi się jako gość na TMT Ventures '09 w Warszawie 5-go marca i będzie miał wtedy swój odczyt. Dzień wcześniej dzięki Ewie Stępień (i Maćkowi Budzichowi, który to będzie nagrywał!) będę miał okazję nagrać pogadankę z Mortenem - mam w związku z tym prośbę do czytelników mojego bloga i bloga AntyWeb.
Jeśli wymyślicie ciekawą propozycję pytania (ale naprawdę ciekawą, będę surowy w ocenach) i wrzucicie jako komentarz do tego wpisu obiecuję, że zadam je Mortenowi a Wasze imię i nazwisko (lub nick) zostanie zamieszczone w materiale wideo jako autorzy propozycji.
Pogłówkujcie - macie okazję do zaproponowania pytania facetowi, który zainwestował w Skype'a i 88 innych spółek a przy okazji osobie, która straciła 30 milionów euro. Znacie kogoś podobnego? Ja nie :)
Zatem do dzieła! Czekam na Wasze komentarze - zaskoczcie mnie czymś! Power to user generated questions :)!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu