Pierwszy kwartał 2015 roku za nami, przyszedł czas na prezentacje wyników z tego okresu. Raport zaprezentowała m.in. korporacja Intel: znowu zarobili ...
Pierwszy kwartał 2015 roku za nami, przyszedł czas na prezentacje wyników z tego okresu. Raport zaprezentowała m.in. korporacja Intel: znowu zarobili miliardy dolarów, mogą się pochwalić kilkoma pozytywnymi zmianami, usunęli w cień poważny problem, ale trudno nazwać ostatni kwartał bardzo udanym. Powód? Już o nim pisałem - znowu pogorszyła się sytuacja na rynku PC.
Od początku roku akcje Intela zauważalnie potaniały. Wpływ na to miały m.in. zapowiedzi sprzed kilku tygodni - Intel poinformował, że nie uda się osiągnąć prognozowanych wcześniej wyników. Zakładano, że przychody w pierwszym kwartale wyniosą 13,7 mld dolarów +/- 0,5 mld, w pierwszej połowie marca obniżono prognozę do 12,8 mld +/- 0,3 mld dolarów. Ten drugi wynik udało się osiągnąć. Jak wynik wygląda na tle rezultatów z analogicznego okresu roku 2014? Otóż tak samo - wówczas przychody również wyniosły 12,8 mld dolarów. Nie zmieniły się przychody, ale poprawiono zysk operacyjny, o 4% do poziomu 2,6 mld dolarów. Zysk netto wyniósł 2 mld dolarów (wzrost o 3%).
Zacznijmy od sukcesów. Przychody grupy Data Center wzrosły o 19% w stosunku do analogicznego kwartału w roku 2014 i wyniosły 3,7 mld dolarów. Przychody grupy Internet of Things wyniosły 533 mln USD, co oznacza wzrost o 11% w stosunku do analogicznego kwartału 2014 roku. Przychody działów oprogramowania i usług wyniosły 534 mln USD - tu akurat zaliczono kilkuprocentowy spadek w porównaniu do pierwszego kwartału 2014 roku. Dwa biznesy rozwijają się jednak bardzo dobrze, a co najważniejsze, zaczynają odgrywać istotną rolę w biznesie Intela. Widać to szczególnie w przypadku Data Center - Intel nie jest już uzależniony od PC Client Group, tworzy sobie drugi silny filar, buduje też kolejne. Na razie stanowią one raczej podpórki dla głównego biznesu, ale to się powinno zmieniać w przyszłości.
Niedawno pojawiły się doniesienia, z których wynika, że Intel szykuje się do przejęcia firmy Altera. Chociaż sprawa nie została potwierdzona, to nie była także dementowana. Możliwe, że rozmowy trwają i zakończą się porozumieniem. A to będzie prowadzić do dalszego rozwoju przywołanych przed momentem oddziałów Intela. Korporacja musi na tym polu aktywnie działać, ponieważ konkurencja nie śpi - o ile w Data Center mają silną pozycję, o tyle Internet rzeczy to otwarty temat i namieszać może tu chociażby Qualcomm (jednak nawet w takim przypadku wygrywa pośrednio Intel - będzie rosło zapotrzebowanie na serwery).
Teraz kilka słów o problemach. Przywołałem przed momentem dział PC Client Group, ale na dobrą sprawę on już nie istnieje. Teraz mówimy o Client Computing Group. Różnica polega na tym, że dział pecetowy połączano z mobilnym (Mobile and Communications Group). Cel? Firma wspomina o reorganizacji, pewnie sporo w tym prawdy, ale nie brakuje też głosów, iż taki krok pozwoli ukryć słabe wyniki. W ubiegłym roku Intel dołożył do biznesu mobilnego ponad 4 mld dolarów, w tym roku tego nie zobaczymy, ponieważ mobilną studnię przykryją dobre wyniki z PC. W poprzednim kwartale nowa jednostka, Client Computing Group osiągnęła 7,4 mld dolarów przychodu, a zatem ponad połowę całości. W porównaniu do analogicznego kwartału 2014 roku zaliczono 8-procentowy spadek.
Nie należy go tłumaczyć jedynie wrzuceniem w wyniki PC rezultatów mobile - problemem był też spadek sprzedaży PC w poprzednim kwartale. Pisałem o tym kilka dni temu. Wydawało się, że rynek wychodzi już na prostą, ale optymizm był przedwczesny. Odczuł to Intel, stąd marcowa korekta wyników. Firma tłumaczy to m.in. gorszą sytuacją ekonomiczną w Europie i słabszym niż oczekiwano "odświeżaniem" komputerów po zakończeniu wsparcia dla Windows XP - dotyczy to przede wszystkim małych i średnich firm. Popyt na nowe maszyny nie jest wysoki, więc i sprzedaż komponentów nie może zachwycać. Co dalej?
W drugim kwartale 2015 roku firma planuje osiągnąć przychód na poziomie 13,2 mld dolarów +/- 0,5 mld. Wydatki na badania i przejęcia powinny wynieść w tym czasie blisko 5 mld dolarów. Będzie pewnie trwało odliczanie do wypuszczenia na rynek nowego Windowsa. Oczekiwania nie będą tak optymistyczne, jak przed premierą ósemki, ale ostatecznie może się to dobrze skończyć. Firmy w końcu przerzucą się z XP na nowy system, ewentualnie nowsze wersje, sprzedaż maszyn powinna wzrosnąć. Korporacja woli podchodzić do tematu ostrożnie i to może się opłacić - zawsze lepsza jest miła niespodzianka niż rozczarowanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu