Recenzja

HyperX Cloud Stinger Wireless to solidna alternatywa dla oficjalnych słuchawek PlayStation

Kamil Świtalski
HyperX Cloud Stinger Wireless to solidna alternatywa dla oficjalnych słuchawek PlayStation
3

Akcesoria gamingowe to jedna z gałęzi, która stale się prężnie rozwija. Rok 2020, kiedy zamknięci w domach spędzaliśmy dziesiątki godzin przed ekranami, skutkował wielkimi brakami magazynowymi — i raczej nikogo to specjalnie nie powinno dziwić. Kto regularnie spędza czas z grami wideo, zwłaszcza w trybach online, ten wie, że bez solidnego headsetu ani rusz. Kilka tygodni temu zamieniłem mój wysłużony zestaw słuchawkowy na HyperX Cloud Stinger Wireless — a dokładniej model stworzony z myślą o konsolach rodziny PlayStation oraz komputerach. I to kolejny raz gdy wiem, że do kabli powrotu już nie ma... bo i po co?

HyperX Cloud Stinger Wireless — specyfikacja techniczna

Słuchawki

Przetwornik dynamiczny, o średnicy 40 mm, z magnesami neodymowymi
Typ z zamkniętą tylną obudową
Pasmo przenoszenia 20-20kHz
Impedancja 16 Ω
Poziom ciśnienia akustycznego 95,5 dBSPL, 1 mW przy 1kHz
Całkowite zniekształcenia harmoniczne (THD) ≦2%
Czas pracy na baterii do 17 godzin
Zasięg łączności bezprzewodowej 2,4 Ghz – do 12 metrów (otwarte pole)

Mikrofon

Element elektretowy mikrofon pojemnościowy
Wzorzec polaryzacji jednokierunkowy, z tłumieniem hałasu
Pasmo przenoszenia 50 Hz – 18 kHz
Czułość -40 dBV (1 V/Pa przy 1kHz).

HyperX Cloud Stinger Wireless — jakość wykonania

Budowa słuchawek HyperX Stinger raczej nikogo nie zauroczy, ale... na pewno każdego zadowoli. Całość jest wykonana z solidnego, matowego plastiku, którego powierzchnia jest przyjemnie chropowata. Szyny regulujące słuchawki są oczywiście stalowe i pewnie trzymają wybraną wysokość. Ogólnie, dzięki temu, całe słuchawki pewnie trzymają się na głowie, a że działają bezprzewodowo to nie można im odmówić maksymalnego komfortu. Prawdę mówiąc, w czasie testowego ogrywania gier online, w wirze walki było łatwo zapomnieć o tym, że słuchawki w ogóle spoczywają na głowie. Do tego mikrofon jest umieszczony na ramieniu, który można swobodnie wyginać, dbając o niezawodną komunikację z towarzyszami starć online.

Nie ukrywam też, że poza komunikacją, słuchawki miały sprawdzić się jako pomoc przy wyciszaniu nieznośnych szumów PlayStation 4. I faktycznie - komfort gry był nieporównywalny, tym bardziej że jak już wspomniałem, cała konstrukcja jest niezwykle lekka. Może to kwestia wyrobienia, na tę chwilę (po kilkudziesięciu godzinach gry) słuchawki HyperX Cloud Stinger Wireless wydają się być zbyt mocno przylegające do głowy. No i standardowo — po jakimś czasie robi się najzwyczajniej w świecie gorąco.

HyperX Cloud Stinger Wireless dla PlayStation i PC — jakość dźwięku

Wiadomo jednak, że w słuchawkach liczy się przede wszystkim to, jak brzmią. Tutaj — bez zarzutów. Nie korzystałem z nich do słuchania muzyki czy oglądania seriali, bo nie do tego zostały stworzone. Głos współgraczy jest czysty, wyraźny i z łatwością się przebija przez dźwięki samej gry — naturalnie po skorygowaniu ogólnej głośności gry i sile dźwięku w menu PlayStation. HyperX Stinger są stworzone z myślą o grze na PS4/PS5 i PC, ważnym jest, aby mieć to w pamięci, gdy będziecie rozważać zakup tego modelu. Naturalnie nie słyszałem drugiej strony, ale moi współgracze chwalili sobie jakość dźwięku. Mikrofon dobrze odcinał wszelkie szumy, brzmiałem czysto — także i pod tym względem słuchawki HyperX Cloud Stinger Wireless okazały się bardzo dobrym wyborem.

A co poza grami? Chcąc przetestować słuchawki dłużej — skorzystałem z nich również podczas jednej z wideokonferencji online. Nie ukrywam, że bardzo sobie je tam chwaliłem — mikrofon z funkcją redukcji szumów, który wyciszał się po podniesieniu ramienia do góry, pozwalał na wygodne prowadzenie rozmowy , a jakość dźwięku cieszyła zarówno mnie, jak i moich rozmówców.

HyperX Cloud Stinger Wireless do konsol i komputerów, ale...

Nie ma kabla — jest kilkanaście godzin działania na jednym ładowaniu. Niestety tym co boli najbardziej jest, dokładnie jak w przypadku oficjalnych, bezprzewodowych, słuchawek Playstation, to konieczność korzystania z wtyczki USB. Jest to o tyle niewygodne, że jedno wejście USB musimy całkowicie poświęcić na rzecz słuchawek, niezależnie od tego czy będą one wykorzystywane na PC, czy konsoli. Staje się to szczególnie niewygodne, gdy pojawi się chęć podłączenia do laptopa. Wtyczka sprawia wrażenie bardzo delikatnej i mocno podatnej na uszkodzenia. Przypadkowe zahaczenie może spowodować ułamanie się newralgicznego elementu urządzenia. No i też przełączanie się między platformami wiązać się będzie z nieustanną koniecznością dbania o to, by przekaźnik USB był tam gdzie należy. I tak — wiem że MacBooki to nie komputery do gier, ale wszystkie urządzenia wyposażone wyłącznie w USB typu C będą potrzebowały dodatkowej przejściówki.

Słuchawki HyperX Cloud Stinger Wireless w wersji którą testowałem dedykowane są platformom PlayStation 4, PlayStation 5 oraz PC. Testowałem je na PS4 i komputerze z MacOS Big Sur. Niestety, moje PlayStation 5 wciąż jest w drodze, ale zakładam, że tamtejsza konfiguracja będzie równie bezproblemowa. O wspieranych konsolach piszę nie bez powodu — jeżeli myślicie o zakupie headsetu, który obsłuży zarówno konsole Microsoftu jak i Sony, to... no niestety — ten się nie sprawdzi.

Inną rzeczą wartą uwagi – i miejmy nadzieję, że dążymy już z tym do codzienności – jest ładowanie przy pomocy ładowarki USB-C, więc możemy liczyć na szybkie naładowanie akumulatora słuchawek i kolejnych kilkanaście godzin do czasu wyczerpania się baterii. Wtyczki USB typu C wciąż nie są tak powszechne, jak wyobrażałem sobie to kilka lat temu. Tym bardziej wielki plus — bo użytkownicy PS5 pewnie nie będą musieli szukać dodatkowych ładowarek. Tą samą naładują zarówno headset jak i kontroler Dual Sense. Z PS4 sprawa jest bardziej skomplikowana, ale no prawdą jest, że obecnie problematycznym jest odnalezienie starszego standardu ;-).

HyperX bez kabli naprawdę cieszą, zwłaszcza przy konsolowym graniu

Mam nadzieję pewnego dnia pożegnać jak najwięcej kabli. Długa jeszcze droga — ale bezprzewodowe słuchawki do konsoli niewątpliwie są krokiem w dobrym kierunku. To żadna tajemnica, że konieczność przełączania dongla USB nie jest niczym specjalnie wygodnym, ale z drugiej strony — większość z nas zdążyła już do tego przywyknąć. HyperX Cloud Stinger Wireless to słuchawki które ucieszą prawdopodobnie wszystkich (a w najgorszym przypadku - większość) graczy. Wsparcie dla dwóch najnowszych konsol Sony oraz komputerów PC to mocny as w rękawie tej konstrukcji.

Słuchawki HyperX Cloud Stinger Wireless powoli trafiają do oferty polskich sklepów. Od dzisiaj będzie będzie można je nabyć w sklepach partnerów firmy (m.in. X-kom, Euro RTV AGD czy Morele).

Plusy:

  • solidna konstrukcja z matowego tworzywa sztucznego;
  • jakość dźwięku;
  • brak kabla;
  • ładowanie USB typu C;
  • kilkanaście godzin na jednym ładowaniu;
  • wsparcie dla PlayStation 4, PlayStation 5 oraz komputerów.

Minusy:

  • konieczność podpinania kontrolera USB.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu