Google upubliczniło informacje o atakach na infrastrutkruę firmy jakie miały miejsce jakiś czas temu. Na oficjalnym blogu firmy, ukazała się notka inf...
"These attacks and the surveillance they have uncovered--combined with the attempts over the past year to further limit free speech on the web--have led us to conclude that we should review the feasibility of our business operations in China. We have decided we are no longer willing to continue censoring our results on Google.cn, and so over the next few weeks we will be discussing with the Chinese government the basis on which we could operate an unfiltered search engine within the law, if at all. We recognize that this may well mean having to shut down Google.cn, and potentially our offices in China."
Niezależnie od prawdziwych motywów tego kroku - trzeba przyznać, że Google robi przełomowy ruch jeśli chodzi o dotychczasową akceptację sytuacji w Chinach przez wiele światowych korporacji. Cenzura w internecie stosowana przez wyszukiwarki, które wpuszczono do Chin była jednak nad wyraz widoczna w porównaniu do praktyk jakie musiał stosować inne firmy mające swoje filie w tym kraju.
Konsekwencje decyzji Google moim zdaniem są oczywiste. Wprawdzie planowane jest spotkanie z przedstawicielami rządu Chin to jednak nie mam złudzeń, że bez rygorystycznego stosowania się do wymogów partii żaden biznes w Chinach nie będzie dozwolony. Google w swoim oficjalnym stanowisku stara się też chronić pracowników Google.cn twierdzą, że nie mają oni z tą decyzją nic wspólnego i nie wiedzieli oni o planach zarządu.
Co traci Google? 17% rynku jakie zdobyło od pojawienia się chińskiej wersji wyszukiwarki czyli od 2006 roku. Największy konkurent czyli lokalne Baidu nie daje szans Google na zdobycie większej części rynku. W ostatnich miesiącach udziały Google spadły nawet o kilka procent. Można powiedzieć więc, że Google wykorzystuje obecną sytuację do wyjścia z chińskiego runku "z tarczą". Warto jednak pamiętać, że 17% w Chinach może być dużo więcej warte niż 95% rynku w niejednym europejskim kraju.
To jednak dopiero początek - nie wiadomo wprawdzie jaki zapalczywy w tym przypadku będzie rząd Chiński ale należy brać pod uwagę, że obecna decyzja Google może wpłynąć na całkowite zaprzestanie kontaktów handlowych. W tym np. wprowadzania telefonów Google na rynek Chiński, produkcji urządzeń itp.
Bardzo ciekawy jestem dalszego rozwoju sytuacji? Wprawdzie naiwnością byłoby myślenie, że to początek większej rewolucji jeśli chodzi o stosunki z Chinami ale na pewno ten ruch Google będzie jeszcze długo pamiętany i może sprowokuje kilka firm do przemyślenia swoich strategii.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu