Google w pocie czoła przygotowuje się do zbliżającej się konferencji poświęconej nowym urządzeniom. Najnowsze doniesienia wskazują, że oprócz dwóch nowych smartfonów Pixel doczekamy się także odświeżonego Chromebooka Pixel i minimalistyczną pod względem wymiarów wersję głośnika Google Home.
Google Home mini
Wieści dotyczące zminiaturyzowanego Google Home kompletnie mnie nie zaskoczyły. Google dołączyło do rywalizacji z Amazonem dość późno, a przecież firma Jeffa Bezosa ma w swoim portfolio już kilka wersji inteligentnego głośnika z asystentką Alexą. Jedna z nich, o nazwie Echo dot, należy do najlepiej sprzedających się urządzeń Amazonu ze względu na spore możliwości i niską cenę. Niewielkie wymiary również odgrywają tutaj sporą rolę, ponieważ klienci chcący rozmieścić głośniki z Alexą w całym domu nie są skazywani na zakup "tuby", jaką jest Echo. Ruch Google jest całkowicie uzasadniony, a co za tym idzie redukcja ceny mniejszego Google Home z 129 dolarów do jeszcze niższej kwoty będzie świetną decyzją.
Nowy Chromebook Pixel
Choć w pewnym momencie Google miało pracować nad zupełnie nową hybrydą, o której rozpisywały się media. Andromeda, bo taką nazwę nosił projekt, miał być połączeniem Chrome OS-a i Androida i właśnie tegoroczna wersja Chromebooka Pixel miała być pierwszym gospodarzem nowej platformy. Wiele wskazuje na to, że jesienią ujrzymy nowego Chromebooka od Google, ale na pokładzie znajdzie się zwykły Chrome OS. Pierwotnie specyfikacja urządzenia wyglądała następująco: ekran 12,3 cala, 32 lb 128 GB pamięci oraz 8 lub 16 GB pamięci RAM. Całość zamknięta byłaby w konstrunkcji podobnej do Chromebooka Flip od Asusa o 1 cm grubości - ekran obracałby się o 360 stopni.
Nazwa kodowa tego projektu prawdopodobnie przekształciła się z "Bison" na "Eve" - ta druga pojawiała się dość często w kodzie Chromium. Niewykluczone, że nadchodzący Chromebook Pixel będzie tym, czym miał być od samego początku, lecz nasza wiedza na temat rozwoju projektu w pewnym momencie utknęła w martwym punkcie.
Ostatni Chromebook Pixel zaprezentowano dwa lata temu. W 2015 roku ujrzeliśmy odświeżoną wersję laptopa Google, który oprócz podkręconej specyfikacji i kilku drobnch szlifów był drugim wcieleniem debiutanckiego urządzenia. Poprzez Chromebooka Pixel Google pragnęło pokazać, że urządzenia z Chrome OS nie muszą być małe, tanie i słabo zbudowane. Pixel był odpowiedzią na każdy z tych trzech zarzutów - wystarczy przypomnieć, że jego cena wynosiła około 1000 dolarów.
Niska popularność nie była dla nikogo niespodzianką i nie powinno to ulec zmianie także po najbliższej premierze. Google, podobnie jak Microsoft, kroczy ścieżką wytyczoną przez Apple i nie zamierza wprowadzać na rynek urządzeń niebędących produktami z najwyższej półki. Także, a może przede wszystkim, półki cenowej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu