Bycie ogromną firmą wymaga świetnego zarządzania i tworzenia odpowiedniego wizerunku na zewnątrz. Teraz Google jasno mówi pracownikom, żeby nie dzielili się aż tak dużą liczbą szczegółów ze światem.
Google nie będzie się kryło z byciem "złą korporacją". Koniec z otwartością
Do(n't) be evil
Ostatnie lata w wykonaniu Google nie obyły się bez problemów wizerunkowych. Szczególnie w pamięć zapadły sprawy związane z ograniczaniem wolności, jeżeli chodzi o ich wyszukiwarkę w Chinach, gdzie zdecydowali się na współpracę z tamtejszym rządem. Zważywszy na to, że wcześniej dbali o bycie ocenianym, jako ta miła korporacja, te wydarzenia miały spory wpływ na opinię publiczną, ale również też same morale. W tym wszystkim nie zabrakło również oskarżeń wewnątrz firmy o przestępstwa na tle seksualnym.
Potem mieliśmy akcję związaną z budową dronów wojskowych na rzecz USA. Niewątpliwie trudno uznać takie urządzenia militarne za tworzone w celach pokojowych, zatem spotkało się to z ogromnym sprzeciwem wśród pracowników. Na koniec pozostaje wspomnieć jeszcze o rozwiązaniu rady do spraw etyki sztucznej inteligencji w zaledwie tydzień po rozpoczęciu swojej działalności. Warto wspomnieć, że wynikło to głównie z powodu niezadowolenia samych pracowników, którzy podpisali petycję, wzywającą do usunięcia Kay Coles Jamesa z uwagi na jego kontrowersyjne poglądy.
Teraz Google postanowiło dbać o poufność danych oraz o to, aby niewygodne informacje dla firmy nie docierały do opinii publicznej. Oznacza to jasno, że firma z Mountain View kończy z byciem tak otwartą korporacją, idąc teraz śladami starszych rywali. Tym zabawniejsze, że chwalili się sami byciem przeciwieństwem konkurencji oraz dawaniem pracownikom wpływu na podejmowane decyzje.
Inna sprawa, że to całkiem naturalne, że teraz pracownicy nie będą informowani o wszystkim. Do tego wszystkiego pracownikom, którzy udostępnią poufne dane celowo, mogą liczyć na kary pokroju zwolnienia. Cóż, to z pewnością powinno nieco pomóc, choć na razie wiadomość o takich zmianach dotarła do nas od BuzzFeed News, które ją uzyskało od jednego z pracowników.
Przeczytaj również: Rewolucje w reklamach Google na smartfonach.
Google - dojrzały etap rozwoju
Amerykańska firma wystartowała w znakomity sposób i udowodniła, że można być przyjaznym miejscem pracy dla pracowników i to w ogromnej skali. Z czasem jednak ta otwartość zaczęła powodować problemy. Reszta nie ma takich problemów i wątpię, że wynika to z tego, że w ogóle ich nie ma, a wynika to po prostu z racji na to, że stosują ostrą politykę odnośnie ochrony wycieku danych. Wystarczy spojrzeć na ogólną opinię o Amazonie, która mimo wielu negatywnych opinii o standardach pracy w magazynach, wciąż utrzymuje się na niezłym poziomie.
W zasadzie Google wkroczyło w fazę bycia dojrzałą korporacją. Koniec z niepotrzebnymi eksperymentami i bycie fajnym. Czas na zostanie prawdziwą korporacją z krwi i kości. Jestem tylko ciekaw, jaki to będzie miało wpływ na zainteresowanie tą firmą oraz jej rozwój.
źródło: Android Police
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu