Sytuacja na linii Microsoft Yahoo robi się coraz bardziej ciekawa. Ostatnio swoje trzy grosze dorzucił Bill Gates: We can afford to make big inve...
Sytuacja na linii Microsoft Yahoo robi się coraz bardziej ciekawa. Ostatnio swoje trzy grosze dorzucił Bill Gates:
We can afford to make big investments in the engineering and marketing that needs to get done. We will do that with or without Yahoo
Co w skrócie oznacza, iż jeśli Yahoo nie zaakceptuje oferty Microsoftu to zainwestują oni swoje pieniądze w coś innego (co nie oznacza iż zrezygnują z yahoo - po prostu przejmą firmę w mniej elegancki sposób). Przesłanie to było kierowa głównie do udziałowców yahoo.
To, że Microsoft planuje siłowe przejęcie Yahoo jest wiadome od kilku tygodni - Siłowe przejęcie czyli wykupienie i przejęcie na tyle dużej ilości akcji aby zwolnić zarząd yahoo nie musi być dla Microsoftu aż tak trudne. Z tego co można przeczytać to zarząd yahoo jest podzielony jeśli chodzi o decyzję na temat oferty MS. Dodatkowym argumentem za siłowym przejęciem jest fakt, że będzie to o wiele tańsze niż zakup firmy.
Ciekawe co teraz zrobi Yahoo - wprawdzie słychać było o potencjalnych rozmowach z AOL czy też właścicielami Myspace ale wydaje się, że nie są to do końca realne transakcje.
Yahoo ma również problem z pracownikami, rozpoczęły się masowe zwolnienia przy okazji których odchodzą ludzie, których firma nie zamierzała zwalniać. Utrzymanie motywacji zespołu w tym okresie może być równie trudne co decyzje odnośnie propozycji Microsoftu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu