Samsung

Galaxy S przestanie być flagową serią Samsunga i odda ten tytuł składanym smartfonom? To kompletnie bez sensu

Paweł Winiarski
Galaxy S przestanie być flagową serią Samsunga i odda ten tytuł składanym smartfonom? To kompletnie bez sensu
Reklama

Ile osób, tyle teorii jaki smartfon jest dla producenta flagowy. Jedni twierdzą, że u Samsunga jest to seria S, drudzy że Note. Niedługo jednak ani jedna, ani druga może już flagowcem nie być.

Flagowy jest Galaxy S czy Galaxy Note?

Teoria jest taka. Flagowymi modelami Samsunga są smartfony z serii Galaxy S. Galaxy Note z rysikiem to natomiast seria biznesowa i nie ma tu moim znaczenia ich wyższa cena. Co jednak ciekawe, w przypadku Huawei dla wielu osób nie było już to tak oczywiste i za flagowca wiele osób uznawało Huawei Mate, a nie Huawei P. Czy ma to jakieś znaczenie? Raczej nie, no chyba że komuś bardzo zależy żeby mówić znajomym - "mam flagowca". Jakby cokolwiek to w ich życiu zmieniało.

Reklama

Warto jednak pamiętać, że to właśnie tak zwane flagowe modele dostają wszystko pierwsze. Nowe, lepsze ekrany, aparaty, nowe funkcje w ich aplkacjach, bajery związane z ładowaniem czy nowy design. Tak jest u praktycznie każdego producenta i dopiero później te pomysły oraz rozwiązania przechodzą do tańszych modeli i serii.

Seria Galaxy Z nie powstała bez powodu

Zobaczcie. Pierwszy składak Samsunga nazywał się po prostu Samsung Galaxy Fold. Później wyszedł drugi, gdzie zamiast przemieniać się w tablet, składał się w małą konstrukcję. Galaxy Z Flip to fajny sprzęt, choć kompletnie nie dla mnie. Wszyscy nazywaliśmy nowego Folda "Fold 2", tymczasem on nazywa Samsung Galaxy Z Fold 2 (5G, ale mniejsza o to). Utworzono więc ze składanych i rozkładanych smartfonów serię. Po coś, bo przecież oba smartfony są inne i łączy je tylko zginany ekran oraz zawias. No chyba, że Samsung planuje stworzyć z serii Z serię flagową i właśnie tak ładować nowe rozwiązania, które później zejdą do serii S czy Note. Czy to fizycznie możliwe? Trochę tak, a trochę nie - w końcu składane i rozkładane ekrany to sporo ograniczeń, ale może właśnie te ograniczenia pozwolą stworzyć nowe rozwiązania, które znajdą swoje miejsce również w innych, tańszych smartfonach koreańskiego producenta?

Samsung kieruje swoje zainteresowanie przede wszystkim na składaki

Takie opinie zaczynają się pojawiać w sieci i pochodzą od osób mocno śledzących poczynania koreańskiego producenta czy mających, podobno, wgląd w pewne informacje wcześniej niż inni. To ma sens, choćby dlatego, że składane smartfony Samsunga są najdroższymi telefonami w ich ofercie i jeśli klient decyduje się na tak duży wydatek, może poza składanym ekranem oczekiwać najnowszych rozwiązań, które nie są jeszcze dostępne dla osób kupujących tańsze urządzenia. Spójrzcie choćby na procesory z nowych Galaxy S20 i Note 20 - europejskie wersje dostały mocno grzejące się Exynosy, co wywołało spore zamieszanie i aferę wokół Samsunga. Z Fold 2 ma natomiast topowego Snapdragona niezależnie od rynku, na którym się pojawił, więc już choćby w tym aspekcie jest lepszy i bardziej przemyślany niż nowa seria S czy Note.

To natomiast oznaczałoby, że Samsung bardzo mocno wierzy w składane ekrany i urządzenia, w których zastosowano to rozwiązanie. Jakby nie patrzeć, to właśnie koreańska firma najbardziej "ciśnie" ten pomysł, ma najbardziej dopracowane i najlepsze urządzenia tego typu. Więc kiedy my traktujemy je wciąż jako ciekawostki, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Samsung już od dawna traktuje je zupełnie inaczej i będzie coraz bardziej zmieniał swoje podejście, by za na przykład dwa lata oficjalnie uznać je za modele flagowe. Jak to zmieni podejście do portfolio producenta? Ciężko ocenić, szczególnie, że (jak każdy inny) zarabia największe pieniądze i przykłada największa wagę do promowania urządzeń tańszych. Nie jest tajemnicą, że najlepiej sprzedają się Samsungi Galaxy A i to z nich koreańska firma ma najwięcej pieniędzy. A tańsze modele A dzieli z serią Z przepaść i czasem wręcz ciężko uwierzyć, że to sprzęty tego samego producenta.

Ja natomiast jestem bardzo ciekawy, czy Wam w ogóle przechodzi przez głowę zakup składanego Samsunga? Nawet nie teraz, ale kiedy ceny będą bardziej przystępne. Skusilibyście się na takie urządzenie? Testuję aktualnie Samsunga Galaxy Z Fold 2 i muszę przyznać, że smartfon jest w każdym aspekcie lepszy od swojego poprzednika i będzie mi naprawdę przykro kiedy spakuję go do pudełka i odeślę po testach. Ale jednak nie na tyle, by wydać na własny egzemplarz 9 tysięcy złotych.

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama