Na premierę "Yellowstone" 5B cały świat czeka z niecierpliwością. Serial ma zadebiutować tej jesieni, a tymczasem jeden z aktorów podkręca atmosferę obiecując wspaniałe zakończenie historii.
Finał "Yellowstone" będzie najlepszym zakończeniem w historii telewizji, twierdzi gwiazda serialu
Turbulencje związane z "Yellowstone" ciągną się miesiącami. I można odnieść wrażenie, że oczekiwanie na finał serialu dłuży się w nieskończoność. Niestety, czy tego chcemy czy nie — wszystko przedłuża się niemożebnie. Oczekiwania związane z finałem są ogromne, bo balonik jest pompowany od dawien dawna.
Wielokrotnie już byliśmy świadkami tego, jak kończyły się takie historie. Nawet jeżeli finał był dobry, a może nawet i bardzo dobry, nie był w stanie sprostać oczekiwaniom widzów, które podsycane były przez twórców i społeczność fanów. Obawiam się, że taki los może podzielić również "Yellowstone". Tym bardziej, że nie tylko twórca, ale także aktorzy mocno podsycają oczekiwania związane z serialem. Idealnym przykładem tego jest wywiad jakiego Ian Bohen udzielił redakcji Entertainment Tonight.
"Wszystko zakończy się w perfekcyjny sposób" — twierdzi gwiazda "Yellowstone"
Ian Bohen, czyli aktor wcielający się w postać pracującego na ranczu Duttonów Ryana, powiedział:
Fani otrzymają [najlepsze] zakończenie, jakie można było napisać. Wszystko zakończy się w perfekcyjny sposób. Wiele seriali po prostu się kończy... i nie satysfakcjonuje. Ten zostanie ukończony w sposób, który będzie miał sens. (...) Nie wiem, czy jakikolwiek serial kiedykolwiek zakończył się tak mocno. Spodziewamy się najlepszego finału serialu w historii. Może jestem zbyt pewny siebie, ale myślę, że tak właśnie będzie. Dziękujemy wszystkim za cierpliwość... Warto będzie czekać, obiecuję.
Brzmi to niezwykle obiecująco. Taylor Sheridan wielokrotnie udowodnił już, że potrafi zręcznie kończyć opowiadane przez siebie historie. Jeżeli jednak chodzi o finał "Yellowstone", wielu spodziewa się... dość kłopotliwego zakończenia.
Wszystko to przez wzgląd na konflikt twórcy serialu z odtwórcą głównej roli — Kevinem Costnerem. Ten narastał latami, a ostatecznie zakończył się odejściem gwiazdy z serialu. Sam przyznał w udzielonym kilka dni temu wywiadzie, że spodziewał się, że będzie występował w siedmiu sezonach serialu. Ostatecznie jednak "Yellowstone" zakończyć się ma na pięciu seriach, z czego w drugiej połowie ostatniego sezonu mamy nawet nie zobaczyć Costnera.
Już teraz pojawiło się sporo teorii na temat tego, jak Sheridan ugryzie temat — i jednym z najbardziej prawdopodobnych rozwiązań jest... obecność Johna Duttona w jego młodszej wersji, jako flashbacki. Na planie serialu miał pojawić się aktor wcielający się wcześniej w młodszą wersję właściciela rancza.
"Yellowstone" 5B — kiedy premiera finałowego sezonu serialu?
Jeżeli nic nie ulegnie zmianie, premiera drugiej części finałowego sezonu "Yellowstone" ma zadebiutować już tej jesieni. Ale jeżeli żadne dalsze plany nie ulegną zmianie, to niedługo po nim mielibyśmy doczekać się bezpośredniej kontynuacji zatytułowanej "2024".
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu