Kalendarium

Eksploracja Wenus i początki niemieckiego koncernu

Maciej Sikorski
Eksploracja Wenus i początki niemieckiego koncernu
Reklama

Nazwisko Krupp przeszło do historii z bardzo nieprzyjemnym bagażem - rodzina niemieckich przemysłowców współpracowała z nazistami i przyłożyła rękę do...

Nazwisko Krupp przeszło do historii z bardzo nieprzyjemnym bagażem - rodzina niemieckich przemysłowców współpracowała z nazistami i przyłożyła rękę do eskalacji konfliktu, który pochłonął miliony ludzkich istnień. Początki biznesu były jednak dość niewinne: pewna firemka z Essen zaczęła produkować stal. O czym jeszcze warto wspomnieć 8 października?

Reklama

Koniec mapowania Wenus

Na początek destrukcja. W roku 1992 w atmosferze Wenus zniszczeniu uległa sonda Pioneer Venus 1. Nim do tego doszło, obiekt przez kilkanaście lat krążył wokół planety i prowadził badania. Sondę wyniesiono w przestrzeń kosmiczną w maju 1978 roku, kilka miesięcy później była już w pobliżu Wenus. Przy pomocy radaru wykonywano mapy ukształtowania planety, badano też skład atmosfery planety, przeprowadzono kilkanaście eksperymentów. Ważąca blisko 600 kg sonda z pewnością poważnie przyczyniła się do poznania bliźniaczej planety Ziemi. Wyprawy załogowej nikt tam nie zorganizuje, ale warto wiedzieć, jak wygląda to ciało niebieskie.

Friedrich Krupp i wielka firma

Wielu z Was kojarzy pewnie niemiecki koncern ThyssenKrupp AG. To prawdziwy moloch działający w różnych branżach i zatrudniający rzesze ludzi na całym świecie. Firma o szemranej historii, w której znajdziemy nazistów, nakręcanie wojen i wykorzystywanie pracy robotników przymusowych. Nim jednak do tego doszło, na początku XIX wieku w Essen powstała niewielka odlewnia stali - założył ją Friedrich Krupp. Ze względu na jego osobę poruszam ten wątek akurat dzisiaj: Friedrich Krupp zmarł 8 października 1826 roku. Biznes trafił w ręce czternastoletniego syna Alfreda, który okazał się bardzo sprawnym przedsiębiorcą. Kupował, przejmował, unowocześniał, produkował. To on wprowadził firmę do przemysłu zbrojeniowego. Ciekawe, czy ojciec pochwaliłby te działania?

Szwedzi wszczepiają rozrusznik serca

Rozruszniki serca nie są dzisiaj czymś niezwykłym - tylko w naszym kraju liczba osób żyjących z tym urządzeniem jest równa liczbie średniej wielkości miasta. Sprzęt nie jest duży, ale spełnia bardzo ważną rolę - stymuluje serce i reguluje jego pracę. Tym samym utrzymuje przy życiu pacjentów z konkretnymi problemami kardiologicznymi. Arne Larssona utrzymywało przez kilka dekad. Któż to taki? Pierwszy człowiek, któremu wszczepiono sztuczny rozrusznik serca. Dokonano tego 8 października 1958 roku w Sztokholmie. Pacjent przeżył chirurga, który go operował oraz wynalazcę produktu. Chociaż na przestrzeni lat wszczepiono mu ponad 20 rozruszników, to zmarł w podeszłym wieku (86 lat). To się nazywa wola życia.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama