Na polskim rynku gier komputerowych ostatnimi czasy sporo się dzieje. Jan Rybczyński dopiero co opisywał powstanie serwisu cdp.pl, czyli platformy CD ...
Na polskim rynku gier komputerowych ostatnimi czasy sporo się dzieje. Jan Rybczyński dopiero co opisywał powstanie serwisu cdp.pl, czyli platformy CD Projekt do cyfrowej dystrybucji gier. W końcu ktoś wpadł na pomysł zapewnienia Polakom łatwo dostępnej i taniej rozrywki. Mnie natomiast zaciekawiło, co stało się z panami, którzy odeszli ze studia People Can Fly. Otóż Adrian Chmielarz i jego koledzy postanowili polecieć jeszcze dalej...
Na początek może mała dawka historii najnowszej. W połowie sierpnia tego roku firma Epic Games wykupiła polskie studio People Can Fly. Dzięki nim na rynek weszła wysoko oceniana gra "Painkiller", studio zdobyło też sławę przenosząc "Gears of War" na Windowsa. Pracownicy studia obecnie pracują nad dodatkiem "Gears of War: Judgment". Ale wraz z przejęciem People Can Fly wynikła jeszcze jedna historia. Założyciele studia, czyli Adrian Chmielarz, Andrzej Poznański i Michał Kosieradzki odeszli z firmy zaraz po ogłoszeniu transakcji.
Zespół Chmielarza postanowił założyć własne studio - The Astronauts. Na dodatek dowiedzieliśmy się ciekawych nowości na temat przyszłych projektów studia. Astronauci właśnie uzyskali prawa do wykorzystywania silnika Unreal Engine.
Już wiadomo, że zespół Chmielarza w przyszłym roku wypuści na rynek własną grę komputerową. Będzie ona oparta o silnik Unreal Engine 3 - właśnie dzięki uzyskanej licencji. Oczywiście warszawski zespół nie zdradził, nad jakim tytułem obecnie pracuje. Nie spodziewałbym się jednak jakiegoś wielkiego hitu na miarę "Painkillera". Z dotychczasowych wypowiedzi pracowników studia można wnioskować, że przygotowywany tytuł będzie raczej aplikacją mobilną niż pełnoprawną grą komputerową. Moim zdaniem i tak jednak warto czekać na rezultaty pracy Astronautów.
Dlaczego? Polskie studia zyskują coraz większe poważanie na rynku gier komputerowych. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać - takie tytuły jak "Wiedźmin", "Wiedźmin 2" czy "Dead Island" wzbudziły powszechne zainteresowanie daleko wybiegające poza krąg samych tylko fanów cyfrowej zabawy. Mam nadzieję, że również produkcje The Astronauts (notabene, nazwę wzięli od Stanisława Lema) wzbudzą zainteresowanie. Nawet jeśli studio zacznie skromnie, od produkcji mobilnych aplikacji.
Grafika: The Astronauts
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu