Muzyka

Dla tego urządzenia zrezygnowałbym ze słuchawek

Paweł Winiarski
Dla tego urządzenia zrezygnowałbym ze słuchawek
6

Nie chodzi ani o głośniki, ani o soundbar. Izraelski startup wymyślił sposób, by nawet w tłumie móc słuchać całkowicie samemu muzyki bez użycia słuchawek. Zaciekawieni?

Są takie pomysły, które wydają mi się niesamowite i bardzo żałuję, że nie mam okazji sprawdzić ich na własnej skórze. W tym przypadku raczej na własnych uszach. Wielokrotnie pisałem, że bardzo często używam słuchawek i choć wiem, że odbije się to negatywnie na moim słuchu, nie bardzo widzę inne wyjście. Słucham tak ciężkostrawnej muzyki, że zwyczajnie nie mam serca katować nią rodziny czy chłopaków w biurze. Muzyka jest też ze mną zawsze gdy wychodzę z domu - przyzwyczaiłem się do tego jeszcze w podstawówce i nie potrafię przestać. Różnica jest taka, że walkmana czy później discmana i odtwarzacz mp3 zamieniłem na smartfona, a słuchawki na kablu na konstrukcje bezprzewodowe.

Żegnajcie słuchawki

Startup o niewiele mówiącej nazwie Noveto jest aktualnie w trakcie zbierania pieniędzy na dopracowanie swojego pomysłu - ale już na tym etapie wydaje się naprawdę ciekawy i może kiedyś całkowicie zastąpić klasyczne słuchawki, niezależnie od tego czy mówimy o urządzeniach na kablu czy na BT.
Pierwsze z czym kojarzy się pomysłem o nazwie Sowlo jest dźwięk kierunkowy - tyle tylko, że w systemie Noveto nie trzeba wcale kierować głowy w stronę głośnika. Urządzenie korzysta z technologii trójwymiarowego śledzenia obiektu, w tym wypadku naszych uszu by dostarczać dźwięk tylko do nich. Wydaje się to niemożliwe, jednak dziennikarz Business Insidera twierdzi, że będąc w sali z innymi ludźmi tylko on słyszał dźwięk emitowany przez system. Urządzenie jest o tyle ciekawe, że potrafi wykorzystać praktycznie każde źródło dźwięku - może być to komputer, telewizor, monitor, smartfon lub tablet.

Pomysł spodobał się takim firmom, jak BlackBerry, Google, Samsung, zajmująca się AR/VR Magic Leap czy lubiącemu inwestować w nowe technologie muzykowi o pseudonimie Will.i.am (wraz ze swoją firmą zajmującą się słuchawkami). Pomysłem interesuje się również Dell, który myśli o zaimplementowaniu takiej technologii w swoich monitorach i laptopach.

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać sprzęt nie będzie kosztował majątku. Cena powinna oscylować w granicach ceny średniej klasy słuchawek, mówi się o 249-299 dolarach - i to faktycznie niewiele jak za tak futurystyczny system. W przeciwieństwie do zestawów wirtualnej rzeczywistości, tak zwany content już przecież jest - muzyka, filmy czy seriale.

Sowlo wydaje się też idealne do samochodów, podejrzewam więc, że systemem bardzo szybko zainteresują się producenci aut. Wyobraźcie sobie pojazd, w którym każdy mógłby słuchać czego tylko chce - no i nikt nie musiałby się męczyć z dzieciakami oglądającymi setny raz tę samą bajkę. Więm co mówię, niektóre znałem na pamięć, oczywiście tylko dźwiękowo.

N chwilę obecną system nie jest idealny. Po pierwsze nie brzmi tak, by zadowolić audiofila - ale Noveto twierdzi, że jest w stanie poprawić technologię na tyle, by zastąpiła wyższej klasy sprzęt grający. Dziennikarz testujący urządzenie twierdził też, że nie odcinało od otoczenia (dla jednych to plus, ale dla innych minus), natomiast gdy skierował głowę pod kątem 90% do sprzętu, słyszał emitowany przez nie dźwięk tylko w jednym uchu. Obie te kwestia muszą zostać poprawione i wierzę, że któregoś dnia, po zebraniu odpowiedniej ilości pieniędzy - będą. Nie wiem tylko czy nie wolałbym jednak wszczepu, Sowlo nie jest sprzętem mobilnym, a słuchawek używam przede wszystkim poza domem.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu