Czekacie na premierę kolejnego flagowca Sony? Niektórzy pewnie tak. Jeżeli jednak liczycie na to, że japoński producent pokaże ten sprzęt podczas MWC ...
Czekacie na premierę kolejnego flagowca Sony? Niektórzy pewnie tak. Jeżeli jednak liczycie na to, że japoński producent pokaże ten sprzęt podczas MWC 2015, to prawdopodobnie będziecie zawiedzeni. Ponoć nie będzie konferencji prasowej, prezentacji nowego sprzętu, odświeżania oferty o nową Xperię Z. Jak nie teraz, to kiedy? To będzie chyba dłuższe oczekiwanie.
Podczas targów CES Sony niewiele mówiło o swoich smartfonach. Raptem kilka zdań, całkowicie przyćmiły je informacje na temat telewizorów, kamer, współpracy z Netflixem. Mówiło się wówczas, że firma pewnie nie chciała przedobrzyć i przywiezie smartfony, przede wszystkim flagowca, na imprezę poświęconą urządzeniom mobilnym: do Barcelony na MWC. Kilu gigantów już rozesłało zaproszenia na swoje imprezy organizowane w stolicy Katalonii, wyczekiwane były także wieści od Sony. W Sieci pojawiła się jednak informacja (nieoficjalna), że żadnego show nie będzie.
Sony prawdopodobnie zorganizuje spotkanie z mediami na swoim stanowisku, przedstawiciele firmy opowiedzą o planach korporacji i udostępnią zwiedzającym starsze produkty. Żadnej petardy przyciągającej uwagę tłumów nie będzie. Kiedy należy się zatem spodziewać Xperii Z4? W drugiej połowie roku, podczas targów IFA w Berlinie. Tam pokazano trójkę, tam odbędzie się premiera następczyni. Wracamy zatem do rocznego cyklu wydawniczego. Szok? Niekoniecznie.
Japończycy niedawno wspominali, że zmieniają strategię, że nie będą wypuszczać flagowców w odstępie dwóch kwartałów. Zamiast tego chcą wydłużać żywot topowego smartfonu przez jego odświeżanie, np. kolorystyczne - zamiast modelu z nowym numerem, będzie starszy sprzęt w nowym kolorze. Z wypowiedzi przedstawiciela firmy wynikało, że pierwsze eksperymenty tego typu przyniosły pozytywne rezultaty. To faktycznie lepszy pomysł, niż wrzucanie na rynek co pół roku nowego produktu, który od poprzednika nie będzie się zbytnio różnił.
Można stwierdzić, że brak dużego wydarzenia Sony podczas targów w Barcelonie negatywnie odbije się na ich wizerunku - konkurencja będzie prężyła muskuły, a Japończycy nie zdołają skupić na sobie uwagi. To kiepskie wejście w rok 2015 na rynku mobilnym. Warto jednak mieć na uwadze, że pokazanie lekko podrasowanego sprzętu i zrobienie wokół tego szumu mogłoby się skończyć jeszcze gorzej. Gdyby któraś firma przygotowała coś mocnego (a na to są spore szanse), to Sony byłoby porównywane i wyszydzane. Kiepski scenariusz. Pozostaje zatem przeczekać, a w Berlinie zaskoczyć wszystkich czymś naprawdę ciekawym.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu