Muzyka

Biznes muzyczny (cz.2 - historia cyfrowa)

Piotr Turek
Biznes muzyczny (cz.2 - historia cyfrowa)
4

Światowa organizacja przemysłu muzycznego IFPI, w raporcie Digital Music Report 2015 wskazuje, iż przychody cyfrowego przemysłu muzycznego w 2014 wyniosły 6,85 miliarda dolarów i globalnie, po raz pierwszy, obszar cyfrowy (46%) zrównał się z analogowym (46%). /Pierwsza część wpisu - Biznes muzyczny...

Światowa organizacja przemysłu muzycznego IFPI, w raporcie Digital Music Report 2015 wskazuje, iż przychody cyfrowego przemysłu muzycznego w 2014 wyniosły 6,85 miliarda dolarów i globalnie, po raz pierwszy, obszar cyfrowy (46%) zrównał się z analogowym (46%). /Pierwsza część wpisu - Biznes muzyczny (cz.1 – historia analogowa)/

Propaganda streamingowa

Światowa organizacja przemysłu muzycznego IFPI, w raporcie Digital Music Report 2015 wskazuje, iż przychody cyfrowego przemysłu muzycznego w 2014 wyniosły 6,85 miliarda dolarów i globalnie, po raz pierwszy, obszar cyfrowy (46%) zrównał się z analogowym (46%). Przychody z nagranej muzyki wzrosły nieznacznie do poziomy 14,97 miliarda dolarów, jednak zarówno cyfrowy download (-8,0%), oraz sprzedaż analogowych nośników fizycznych (-8,1%), odnotowały spadki. Dodatkowo podkreślono 41 milionów użytkowników subskrypcyjnych serwisów cyfrowych i udział procentowy w podziale na nośniki:

  • Download mp3 – 52%
  • Streaming płatny – 23%
  • Streaming za reklamy – 9%
  • Mobilna personalizacja – 3%
  • Inne – 12%.

Przy okazji tego raportu, Taylor Swift okazała się najlepiej sprzedającym artystą 2014 roku (IFPI Global Recording Artist of 2014), co tłumaczy jej wpływ na modele biznesowe serwisów streamingowe, oraz natychmiastową reakcję Apple na jej list sprzeciwu w sprawie 3-miesięcznego okresu darmowego w Apple Music.

Patrząc na działania przemysłu muzycznego, oraz sposób prezentowania danych, m.in. w raporcie IFPI, widać, że zamysłem jest przekonanie konsumentów i twórców muzyki do streamingu. Niezależne źródła wskazują dominację muzyki w oczekiwanie na połączenie (ringback-tones) oraz downloadu mp3, jeśli chodzi o przychody muzyczne na świecie, jednak te serwisy nie są w rękach trzech, wielkich wytwórni muzycznych (Sony, Warner, Universal), zwanych majors, zaś niemal wszystkie serwisy streamingowe są, co daje im dodatkowe źródła przychodów.

Raport firmy Juniper Research z końca 2014 roku wskazuje, że cyfrowy przemysł muzyczny będzie powolnie rósł w siłę w przychodach, z poziomu 12,3 miliarda dolarów w 2014 roku, do 13,9 miliarda dolarów w 2019. Dziać się tak ma dzięki szybkim wzrostom serwisów streamingowych, które pokryją powolne spadki przychodów dzwonków i ringback-tonów. Raport Strategy Analytics’ “Global Mobile Music Market Forecast (2001-2021)” przewiduje, że całkowita wartość rynku wzrośnie z 12,8 miliarda dolarów w 2014, do 21,3 miliarda dolarów w 2021, głównie za sprawą:

  • mobilnego streamingu na całym świecie (płatna subskrypcja oraz darmowe odsłuchania w modelu reklamowym),
  • przejścia z analogowej do cyfrowej konsumpcji muzyki w Japonii,
  • wzrostu konsumpcji legalnego contentu w Chinach i na pozostałych rynkach.

Rewolucyjny Internet

Nośniki cyfrowe pojawiły się w muzyce wraz z masową popularyzacją sieci internetu, którego początki sięgają końca lat 60. XX wieku i prowadzą do amerykańskiej organizacji badawczej RAND Corporation, która jako projekt, powstała w USA w 1948 roku i zajmowała się połączeniem planowania wojskowego z badaniami i rozwojem.

W 1988 roku, z Uniwersytetu Warszawskiego wysłano do Danii wiadomość, wykorzystując połączenie o przepustowości 9600 bps i popularny protokół IP. Następnie Polska została podłączona do sieci EARN (z ang. European Academic and Research Network), a w 1991 roku zarejestrowano pierwszą domenę .pl. W trakcie rozwoju internetu, w 1979 roku, angielska wytwórnia muzyczna EMI wprowadziła pierwsze płyty tłoczone z zapisów wykonanych techniką cyfrową, zaś w 1983 zachodnioniemieckie przedsiębiorstwo Teldec zademonstrowało skonstruowaną w przedsiębiorstwie Georg Neumann maszynę do bezpośredniego nacinania w miedzianym oryginale matryc do tłoczenia płyt (Mieczysław Kominek Zaczęło się od fonografu ... PWM, Kraków 1986. s. 31 i 32). W tym samym roku upubliczniono nowe, komputerowe pliki muzyczne, m.in. na komputer Atari ST, oraz format muzyczny – Midi (Musical Instrument Digital Interface). Standard ten umożliwia komunikację komputera z cyfrowymi syntezatorami i jest powszechnie używany do tej pory, nawet w profesjonalnych programach do produkcji muzycznej jak Cubase z 1989 roku, czy Nuendo z 2000 roku, firmy Steinberg, działającej od 1983.

Obok komputerów Mac i PC, popularność zdobyły komputery Atari, Amiga i Commodore. W 1987 roku, Karsten Obarski wydał program muzyczny Ultimate Soundtracker na Amigę, obsługujący 8-bitowe próbki dźwiękowe w formacie Mod, który działał również na komputerach Atari i PC.

Prace nad cyfrową kompresją muzyki prowadzono już od wczesnych lat 70tych, jednak pliki mp3 zadebiutowały w sieci w grudniu 1991 roku, w ramach działań prowadzonych przez niemieckie stowarzyszenie naukowo-badawcze Fraunhofer-Gesellschaft. Format ten stał się najpopularniejszym i powszechnie używanym w Internecie po 2000 roku.

Radio internetowe powstało niemal 100 lat po wynalazkach radiowych Tesli i Popowa – w roku 1993, a 6 lat później, w maju 1999 roku uruchomiony został pierwszy, powszechnie popularny i stosowany do darmowej wymiany plików program muzycznych – Napster (20 milionów użytkowników w 2000 roku). Właściciele Napstera przekonywali, że wyniki wielu badań potwierdzają, iż ich produkt zwiększa sprzedaż płyt CD, wśród użytkowników Napstera. Jakże podobne były to spostrzeżenia z dzisiejszymi – obecnie też możemy dowiedzieć się z badań, że słuchanie darmowej muzyki w Spotify, w modelu reklamowym, wspiera sprzedaż albumów CD. Ciekawa była też reakcja na Napstera, ze strony wielu artystów - Wyclef Jean chciał by jego muzyka była słuchana jakkolwiek, byle była słuchana, Chuck D uważał rozwiązania typu Napster za rodzaj radia, Billy Corgan ze Smashing Pumpkins uważał, że zjawiska dzielenia się mp3, nie da się powstrzymać, gdyż to część wielkiej rewolucji, a Peter Gabriel uruchomił nawet własny serwis podobnego co Napster typu.

Napster nie był, a Spotify jest cool?

Wcześniej niż Napster, został przedstawiony inny program do odtwarzania mp3 na komputerach firmy Apple - SoundJam MP (lipiec 1998 roku). Program został zakupiony przez Apple w 2000 roku i w wersji iTunes 1.0 debiutował w styczniu 2001 roku.

W tym czasie, wobec Napstera rozpętała się burza. W roku 2000, Lars Ulrich, perkusista zespołu Metallica, wytoczył proces Napsterowi. Następnie zrobił to znany producent hip-hopowy Dr. Dre, który co ciekawe, zbudował swoją karierę na samplowaniu utworów funk’owych z lat siedemdziesiątych. W lutym 2001 roku, Napster miał już 26,4 miliona użytkowników (łącznie, na świecie było już 80 milionów fanów darmowej wymiany plików w sieci). Wreszcie w 2000 roku Napster został powstrzymany przez zbiorowy proces wytoczony przez duże wytwórnie muzyczne – amerykańską A&M Records oraz inne, zrzeszone pod Recording Industry Association of America (RIAA), a więc m.in. wielką trójkę: Sony Music Entertainment, Universal Music Group, Warner Music Group. Serwis ogłosił bankructwo w 2002 roku, a jego właściciel, Sean Parker, zainwestował pieniądze z Napstera w Facebook oraz Spotify. Napster wypłacił również 36 milionów dolarów w postaci tantiem dla autorów muzyki. Serwis funkcjonuje obecnie jak Rhapsody.

W 2002 roku Steve Jobs zaoferował współpracę wielkim wytwórniom muzycznym, które zgodziły się na cenę 99 centów za każdy utwór – najpierw Warner, następnie Universal i Sony. iTunes Music Store został otwarty w 28 kwietnia 2003 roku i okazał się dużym sukcesem. Dla Apple, celem przewodnim związanym z iTunes była sprzedaż odtwarzaczy muzyki (iPod), następnie komputerów i telefonów, jak niegdyś dla Sony sprzedaż Walkmanów. iTunes został okrzyknięty przez przemysł muzyczny jedynym „legalnym” serwisem, a jako standard uzyskania statusu „legalny serwis”, nieformalnie, ustalono potrzebę porozumienia się co do cen i warunków biznesowych z tzw. majorsami, a więc wielkimi wytwórniami. Do końca 2010 zrealizowano około 3 miliardy pobrań utworów z serwisu iTunes. Na początku 2015 roku serwis miał około 800 milionów zarejestrowanych użytkowników.

Youtube i inne legalne

Największym konkurentem współczesnych serwisów muzycznych download i streaming audio, jest serwis z treściami audio oraz wideo - Youtube, zakupiony za 1,65 miliadra dolarów w 2006 roku przez Google. Streamingowy serwis muzyczny Spotify został stworzony również w 2006 roku, a uruchomiony w październiku 2008 roku, przez szwedzki start-up Spotify AB. Również w 2006 roku został uruchomiony francuski konkurent streamingowy Spotify – Blogmusik. Produkt został zastopowany w kwietniu 2007, pod zarzutem łamania prawa twórców, przez SACEM (Stowarzyszenie Autorów, Kompozytorów i Wydawców Muzycznych z siedzibą we Francji - organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, francuski odpowiednik polskiego ZAiKS-u). W sierpniu 2007 roku został uruchomiony jako Deezer, dzięki umowie z SACEM. W 2010 w serwis zainwestował operator komórkowy Orange, następnie Warner Music w 2012. Wreszcie w Deezera zainwestował Universal i Sony. Również Spotify, wśród inwestorów ma 3 majorsów: Sony, Warner, Universal, podobnie jak aplikacja do wyszukiwania aktualnie słyszanych utworów, za pomocą telefonu - Shazam, który miał w 3 kwartale 2015 roku 450 milionów użytkowników na świecie, w tym 90 milionów aktywnych miesięcznie.

Apple uruchomiło w czerwcu 2015 roku własny serwis streamingowy Apple Music, poprzez swój oddział produktów muzycznych Beats Electronics utworzony przez Dr. Dre (przetworzony z wcześniej zakupionego w 2012 roku serwisu MOG i przerobionego w 2014 w Beats Music). Również Sony, Warner i Universal wykupiły udziały w Beats Music.

W serwis Wimp, następnie przemianowany na Tidal, zainwestował raper Jay-Z, jednak serwis nie zyskał jeszcze inwestycji majorsów i o ile ma kontrakty na katalog Warnera i Universal, o tyle w 2015 roku ma duży problem z pozyskaniem przychylności Sony. Swoje „legalne” serwisy muzyczne posiadają również: Amazon, HP, Sony, Microsoft, Samsung i kilka innych światowych korporacji.

Jeśli chodzi o serwisy z legalną muzyką u operatorów komórkowych na całym świecie, to poczynając od pierwszych telefonów komórkowych, biznes kręcił się wokół: dzwonków polifonicznych, następnie dzwonków z 30. sekundowymi fragmentami prawdziwych piosenek (dzwonki truetone, realtone), poprzez muzykę odgrywaną w oczekiwaniu na połączenie (ringback-tones), aż po fulltracki, a więc pełne utwory w różnych formatach plików, jak mp3.

W dotychczasowym kierunku rozwoju przemysłu muzycznego, nie należy pomijać równoczesnego, odmiennego kierunku - rozwoju katalogów muzycznych, wolnych od organizacji zbiorowego zarządzania, wytwórni i starych zasad przemysłu muzycznego, na który wydaje się od kilku lat olbrzymie pieniądze. Potocznie zwany rynek muzyki royalty free, rośnie w siłę w cieniu głównego biznesu, gdyż nie jest kontrolowany przez majorsów, często konkurując z zasadami narzucanymi przez nich, oraz organizacje zbiorowego zarządzania (OZZ). Jednocześnie poprawia się jakość tej bazy muzyki, a obszar odtwarzania jest coraz większy. Istniejąca od 15. lat w Polsce firma IMS, oferuje katalog muzyczny wolny od pośredników przemysłu muzycznego w 12 krajach i kilku tysiącach placówek usługowych, jak restauracje, czy centra handlowe (informacje na podstawie prezentacji Zarządu IMS z 2015 roku). Inni światowi gracze tego rynku to m.in. Getty Images, Jamendo, Epidemic Sound, Premiumbeats, oraz firmy na wzór IMS, jak Mood.

Grafika: 1,2,3,4.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu