Asus to jeden z tych producentów elektroniki, którzy po rewolucji mobilnej przez jakiś czas nie mogli się odnaleźć w nowych realiach. Firma miała siln...
Asus to jeden z tych producentów elektroniki, którzy po rewolucji mobilnej przez jakiś czas nie mogli się odnaleźć w nowych realiach. Firma miała silną pozycję w segmencie PC (i nadal ma), ale ten przestał rosnąć. Walka o klienta stała się jeszcze bardziej zacięta, spadki sprzedaży były bardzo bolesne. Tajwańska korporacja podnosi się jednak po tym ciosie i nie odpuszcza segmentu ultramobilnego. Przykładem tablet VivoTab 8.
Urządzenie nie jest oczywiście pierwszym produktem tego typu w ofercie Asusa – tablety prezentowali już wcześniej, ten stanowi kontynuację linii. I to kontynuację, która może kusić: do rąk klienta trafi tani sprzęt z platformą Windows 8.1. Takich modeli przybywa, na rynek dostarczają je także czołowi producenci PC – niedawno pisałem o modelu Encore Mini z oferty Toshiby. Za tamten sprzęt trzeba będzie zapłacić 120 dolarów. W przypadku VivoTab 8 na aż tak niską cenę liczyć nie można, ale prawdopodobnie wyniesie ona 200 dolarów – to również niższa półka.
Serce urządzenia stanowi 64-bitowy, czterordzeniowy procesor Intel Atom Z3745 o taktowaniu 1,86 GHz wspierany przez 1 lub 2 GB pamięci RAM (w zależności od regionu). Obraz wyświetlany na 8-calowym ekranie o rozdzielczości 1280x800 pikseli, do tego 32 GB pamięci wbudowanej (możliwość rozszerzenia z pomocą czytnika kart pamięci formatu microSD). Warto wspomnieć jeszcze o dwóch aparatach (oba 2 Mpix) oraz modułach Bluetooth czy GPS. Akumulator? Niewiele ponad 3000 mAh – podobno przekłada się to na średnio 8 godzin pracy.
Sprzęt do ciężkich nie należy – przy wymiarach 124,9 × 211,7 × 8,8 mm waży 330 g, więc nie zrobi wielkiej różnicy w torebce czy w plecaku, zmieści się nawet w dużej kieszeni. Nie ma rysika, który pojawił się u poprzednika, ale to zrozumiałe – korporacja chciała minimalizować koszty, by cena była do przyjęcia dla szerokiego grona odbiorców. Rynek drogich tabletów, podobnie jak rynek drogich smartfonów, zaczyna się nasycać, teraz trzeba szukać zbytu na niższych półkach cenowych, oferując przy tym interesujące produkty.
Asus pojawił się w Berlinie z całym pakietem nowych urządzeń i to z różnych segmentów rynku mobilnego. Wiele wskazuje na to, że nie zamierza odpuszczać i chce sprzedawać zarówno pecety i tablety, jak i urządzenia ubieralne. Dobrze, że zareagowali na branżowe wydarzenia, bo w biznesie komputerowym będzie naprawdę coraz ciaśniej – chociaż ten sektor nie wyparuje, to klientów mu nie przybędzie. Przynajmniej nie w takiej liczbie, by skorzystali na tym wszyscy duzi gracze. Tymczasem Lenovo pokazuje już od dobrych kilku kwartałów, iż zamierza zdominować tę część rynku i zrobi to kosztem konkurencji. Asusowi czy Acerowi potrzebna jest dywersyfikacja biznesu i producenci to wiedzą.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu