Pierwsze publiczne wydanie iTunes miało miejsce w 2001 r. Niemal dwadzieścia lat później aplikacja rozrosła się do tak rozbudowanego narzędzia, że nawet Apple nie potrafi sobie z nim do końca poradzić. Czy to najwyższy czas na zmiany?
![Apple w końcu zabiera się za podział iTunes. Tej aplikacji przydadzą się zmiany](https://static.antyweb.pl/img/w_1250,h_550/wp-content/uploads/2019/04/08173110/itunes.jpg)
iTunes to nie tylko odtwarzacz muzyczny. To kombajn służący do zarządzania plikami na iPhonie, iPadzie, czy iPodzie Touch. To także sklep muzyczny, dostęp do Apple Music, filmów, seriali, podcastów i audiobooków. iTunes w swoich wcześniejszych wersjach pozwalał także na dostęp do App Store — z możliwością kupowania i pobierania gier i aplikacji oraz synchronizacji z urządzeniami z systemem iOS. Za jego pomocą można było zaopatrzyć się w ebooki i jest niezbędnym narzędziem do aktywacji starych modeli iPhone’ów. Przez lata iTunes urosło do takich rozmiarów, że nawet Apple nie dawało sobie z nim rady. Wieczne problemy z optymalizacją, wolnym działaniem, czy ogromną ilością plików przechowywanych przez aplikację.
We wrześniu 2017 zaprezentowano iTunes 12.6. Nowa wersja wyeliminowała całkowicie App Store i zabrała możliwość kupowania, pobierania i synchronizowania gier i aplikacji z urządzeniami iOS. To spotkało się z ogromną falą krytyki — tym bardziej, że „odchudzenie” narzędzia nie przyczyniło się do poprawy jego jakości. iTunes do tej pory wydaje się reliktem przeszłości — niewydolną machiną odpowiedzialną za zbyt wiele procesów.
I am now fairly confident based on evidence I don't wish to make public at this point that Apple is planning new (likely UIKit) Music, Podcasts, perhaps even Books, apps for macOS, to join the new TV app. I expect the four to be the next wave of Marzipan apps. Grain of salt, etc
— Steve Troughton-Smith (@stroughtonsmith) April 5, 2019
Być może dzięki nowej technologii, nad którą pracuje Apple i którą w pełnej okazałości ma pokazać na nadchodzącym WWDC, iTunes stanie się przyjemniejszy w obsłudze lub całkowicie zniknie z tego ekosystemu. Chodzi tu dokładnie o projekt Marzipan, o którym poczytacie w moim wpisie Apple stawia na uniwersalne aplikacje iOS i macOS. iOS ma swoje osobne aplikacje do Muzyki, filmów i seriali, podcastów, czy książek. Taki sam zabieg ma być w końcu zastosowany w przypadku komputerów Mac. Zamiast jednego, przeciążonego oprogramowania iTunes, Apple chciałoby, by każda usługa posiadała oddzielną aplikację. Steve Troughton-Smith, choć nie chce zdradzić swoich źródeł podaje, że firma pracuje nad nowymi narzędziami w oparciu o UIKit. W macOS 10.15, który zostanie zaprezentowany wraz z iOS 13 z iTunes zniknie muzyka, filmy i seriale, podcasty i książki audio. Trafią one do swoich własnych aplikacji, w tym do TV, odpowiedzialnej między innymi za obsługę Apple TV+, czy do ponownie przebudowanej aplikacji Książki. Troughton-Smith już wcześniej trafnie informował o zmianach zmierzających do oprogramowania Apple, więc wygląda na to, że szykują się nam spore zmiany.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu