System Apple CarPlay zadebiutował w 2014 roku i od tego czasu zdobył bardzo dużą popularność. Obecnie niemal każdy nowy samochód obsługuje to rozwiązanie, ale gigant z Cupertino chce pójść jeszcze o krok dalej.
Apple CarPlay jak Android Automotive?
Android Auto i Apple CarPlay pojawiły się na rynku mniej więcej w tym samym czasie i oferują bardzo podobną funkcjonalność. Są również praktycznie tak samo popularne, niemal wszyscy najwięksi producenci samochodów obsługują oba rozwiązania. Google jednak poszło teraz o krok dalej i stworzyło Android Automotive, rozwiązanie zastępujące cały system inforozrywki w samochodzie. Skorzystają z niego między innymi Volvo, Renault oraz Ford i da to możliwość Google jeszcze mocniejszej integracji z systemami samochodu. Apple raczej nie ma takich ambicji, ale według Marka Gurmana z Bloomberga, nowa wersja CarPlay może zyskać sporo dodatkowych funkcji. Pod warunkiem, że producenci samochodów dadzą jej do nich dostęp.
CarPlay od czasu swojej premiery ewoluował. Apple szybciej pozwoliło firmom trzecim na tworzenie aplikacji zgodnych ze swoim systemem, dzięki czemu dzisiaj mamy tam szeroki wybór różnych nawigacji, programów do odtwarzania muzyki i podcastów oraz komunikatorów. W 2019 roku pojawiła się także możliwość obsługi drugiego ekranu, co pozwala na wyświetlanie wskazówek systemu nawigacji np. na ekranie przed kierowcą (jeśli posiada on wirtualne zegary). To rozwiązanie nie jest jednak tak popularne jak chciałoby tego Apple i użytkownicy, bo producenci samochodów coraz mniej chcą się dzielić dostępem do swoich pojazdów.
Dlatego najnowszy projekt Apple - IronHeart - może być trudny do zrealizowania. Według Gurmana gigant pracuje nad interfejsem, który pozwoliłby przy pomocy CarPlay sterować klimatyzacją, głośnością systemu audio, a nawet elektrycznymi siedzeniami. Jeszcze 5 lat temu brak tych funkcji w CarPlay nie był problemem, bo w wielu samochodach można było sterować tymi ustawieniami przy pomocy fizycznych przycisków i pokręteł. Teraz gdy nowoczesne auta korzystają w większości z dotykowych ekranów, to takie podstawowe funkcje dostępne są tylko wirtualnie. Korzystając z CarPlay czy Android Auto, musimy wyjść z aplikacji do systemu inforozrywki w samochodzie, aby dokonać zmiany. Sami przyznacie, że to nie jest wygodne i może być rozpraszające dla kierowcy.
Obecnie nie ma gwarancji, że projekt IronHeart zostanie kiedykolwiek zrealizowany. Wiele będzie zależało od tego jak bardzo skłonni do współpracy będą producenci samochodów. Jeśli się nie powiedzie, to może się okazać, że popularność CarPlay zacznie spadać, bo wraz z popularyzacją dotykowych systemów w samochodach, korzystanie z tego rozwiązania stanie się problematyczne.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu